Najciekawsze materiały do: Fishing: Barents Sea
Gra jest już po polsku. A co do samej gry, to naprawdę niezła. Polecam dla miłośników symulatorów.
Potwierdzam gra jest z polskimi napisami i gra się świetnie. Polecam wszystkim i niekoniecznie fanatykom rybołówstwa. Gra jest przystępna dla każdego
Byłaby spoko gra, gdyby nie kilka irytujących mechanik.
1. Prawie cała mapa jest zakryta, do tego stopnia że nawet nie ma nazw miejscowości, do których się jeszcze nie popłynęło. Jaki to realizm? Akcja dzieje się w 2017 roku, łódź ma GPS, są mapy Google, widok z satelity, a tu trzeba odkrywać nowe lądy jak Krzysztof Kolumb. Nonsens. Najgorsze jest to, że aby popłynąć gdzieś dalej to trzeba poświęcić kilkanaście minut rzeczywistego czasu.
2. Nasz rybak płynie chyba z klapkami na oczach, jak koń. Płynąc w nieodkryte miejsce odkrywasz tylko wąski paseczek mapy, przy samej łódce. Co to ma być?
3. Mechanika poruszania się łodzi. One nie pływają, tylko się ślizgają jak po lodzie. To jest wręcz śmieszne, ale jak próbujesz zebrać zarzucony zestaw, a łódka ci się ślizga i nie możesz trafić, to jest frustrujące.
4. Łódź potrafi się poważnie uszkodzić podczas odbijania z portu, przy minimalnej prędkości. Uszkodzenie 25%, bo burtą delikatnie dotknęła opony.
Słabo, naprawdę słabo. Ciężko czerpać przyjemność z tej gry.
Z tego co widzę to gra jest dostępna na konsole więc może warto zaznaczyć