Najciekawsze materiały do: Vagrant Story
W końcu ją dodali do Encyklopedii Gier a swoją drogą o niebo lepsza od wszystkich Diablo razem wziętych.
Najlepsza gra na PSX. Dobrze że w końcu ją dodaliście.
Kiedyś przeczytałem (już po premierze PS4) że mają zrobić remastera VS, jak juz kupiłem PS4 okazało się że VS zremasterowali na PS3 - szlak mnie trafił, żeby chociaż zrobili ze zgodnością na PS4. Innymi słowy SONY w ciula sobie leci na całego. Dużo bym dał aby wydali tę grę teraz na PC w nowej odsłonie.
To jeden z lepszych rpg w jakie grałem.Dziś nie robią takich gier.Co się stało z sqersoftem.
Miałem możliwość zagrać parę lat temu i rzeczywiście jest godna polecenia nawet dziś, fanom starszych pozycji.
W tą grę miałem możliwość zagrać i na PSX i na PSP i wg. mnie gameplayowo nadal się broni mimo długiego czasu. Owszem, łatwo się pomylić przy potwierdzaniu (kółko, nie krzyżyk), ale ta gra miała jak tamte czasy sporo mechanik, które do teraz pozostają dla mnie wzorem. I oczywiście był możliwość craftu w warsztatach, co wówczas było nowością. Od strony wizualnej również się broni pomimo tego, że to już ponad 20 lat ma ta gra. Gdyby tylko SE (Square Enix, dawniej Squaresoft) wypuściłby nawet remaster tej gry na PS4/PS5, to byłbym spełniony.
Gra jest świetna, patrząc na wszystkie gry z SquareSoftu ta wyróżnia się systemem walki. Idealna do gry na padzie.
+styl graficzny podobny do Final Fantasy 12
Gdzieś usłyszałem(zdaje się, że u Rysława) że jest to w ogromnej mierze gra w zarządzanie ekwipunkiem i lepiej bym tego nie ujął.
Główkowanie jak zoptymalizować obrażenia - masa współczynników, rodzajów oręża, wzmocnień, klejnotów, odporności, typów przeciwnika...
Tabelki, wszędzie tabelki, często znajdowałem się w sytuacji w której w czasie starcia dłużej żonglowałem ekwipunkiem i zaklęciami niż faktycznie walczyłem z przeciwnikami.
Niestety ograniczenia sprzętowe konsoli na którą została wydana dają się mocno we znaki. Zapisywanie gry, wczytywanie, otwieranie ekwipunku, animacje zaklęć, akcje przeciwników, przeglądanie ekwipunku - wszystko to okraszone jest nieznośnym czasem ładowania, a korzystanie z takiej skrzyni do przechowywania ekwipunku ociera się o katorgę.
Abstrahując od problemów, jest to niewątpliwie unikalna produkcja, nie tylko jeśli chodzi o rozgrywkę. Piękna gra jeśli chodzi o stylistykę(i to w pełni 3D), projekty i modele postaci, oczywiście jeśli wziąć pod uwagę że ma 25 lat na karku. Jedna z najlepiej wyglądających gier na PS1 jaką widziałem.
Do tego świetny, mroczny soundtrack, przyjemny crafting ekwipunku i bardzo dobrze zaprojektowana mapa pomagająca odnaleźć się w labiryncie pomieszczeń.
Poziom trudności zależy od zrozumienia mechanik gry. Może wydawać się piekielnie trudna jeśli nie rozumiemy co dzieje się na ekranie i dlaczego Ashley zadaje żałośnie niskie obrażenia. Możemy również kasować bossów w kilka ruchów jeśli tylko wiemy jak dobrać ekwipunek pod konkretnego rywala.
Wydarzenia w których gracz bierze udział toczą się głównie w Lea Monde i jak to w grach osadzonych w świecie Ivalice bywa mamy tutaj do czynienia z polityką, intrygami i zwrotami akcji. Trzeba przyznać, że jest to bardzo zwarta historia, w gruncie rzeczy mamy tutaj niewiele postaci, brak NPC-ów, jedno duże miasto i jeden cel do wykonania który z każdym kolejnym przerywnikiem staje się coraz bardziej mętny.