Najciekawsze materiały do: JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle
Zacnie panowie. Dziękować przyda się do Anime Games.
Pograłem z 15-20h, ale to wystarczyło, bym przeszedł story mode, spróbował online (i tak nikt już nie gra), splatynował grę (dokładnie 12h mi to zajęło, przy czym 80% osiągnięć nawet nie musiałem 'farmić') i pograł prawie każdą postacią, a większość chociaż zrozumiał (Misty nadal nie ogarniam).
+system walki 'easy to learn, hard to master'
+TONY fanserwisu- postaci wykonują pozy z kadrów mangi, rzucają na prawo i lewo cytatami, specjalny przycisk pod obelgi/przysięgi/rera rera rera~
+idealne odwzorowanie postaci- tu NIE MA chyba ani jednego 'zmyślonego ataku', twórcy idealnie wykorzystali tony materiału źródłowego
+nie często widuje się w bijatykach 2D mechaniki specyficzne dla tylko jednej postaci- a tutaj mamy chociażby akty u Johnny'ego, pociski u Misty, 14 słów i transformacje u Pucciego (plus najgorzej zbalansowane HHA- stand disk, który Johnny'ego wyklucza z dalszej walki)
+aż 5 głównych stylów walki (hamon, wampiryzm, stand, tryby, na grzbiecie konia)
+aż muszę o tym osobno napisać- Johnny. Nie tylko dlatego, że to Johnny, ale też i dlatego, że ta postać wykonana jest niemalże perfekcyjnie. No i twórcy nie bali się dać mu tej samej wady, którą miał w oryginale
+faktycznie każdym gra się inaczej
+nazwy ataków to cytaty
+dziesiątki aktorów głosowych wynajętych tylko do tego, by wygłosili dwie czy trzy kwestie
+pisałem już o masie nawiązań? To jest ich jeszcze więcej
+mapy nie są tylko ciekawe wizualnie, ale mają też szereg dodatkowych fukcji- w tym i stage hazard i dramatic finishe
+system walki jest przemyślany- gdy na przykład postać wyśle swój stand na ~3 metry (np. Koichi), który następnie zostanie uderzony, to przeciwnik traci zdrowie, a jego atak zostaje przerwany. Chaotyczne? Bezsensowne? W oryginale również obrażenia były dzielone
+konie, na pierwszy rzut oka zbyt silne, mają szereg wad, których nie mają inne postaci- na przykład, przewrócenie, które przy innych postaciach wyłącza stand, tutaj zrzuca postać z konia. Dodatkowo niektóre GHA i HHA wymagają na przykład zejścia z konia. Johnny, który ma całą gamę ataków dystansowych, bez konia jest bezużyteczny, a Gyro- na koniu jest bardzo silny, ale bez niego jest niesamowicie wolny.
-niestety, map jest około 10
-postaci jest jedynych 32
-chyba, że następne 9 dokupimy w DLC...
-ciekawy z pozoru tryb kampanii, który jest syzyfową pracą- nie uśmiecha mi się walczyć 20 razy z jednym przeciwnikiem dla wdzianka dla postaci, którą nawet nie gram
-w sumie... walka tutaj to 'hadouken' i naparzanie ile sił w rękach w kwadrat, co jest związane ze zmianą poziomu trudności ukrytą gdzieś głęboko w opcjach
-story mode, który... eh. Po prostu eh. Doceniam masę głosów, ale nie można było chociaż paru cut-scenek wrzucić?
+czy wspomniałem, że największą frajdę z gry czerpie się znając te postaci, ich kwestie, pozy, relacje itp?
-online- nie, Polska nie jest w Azji, są lagi w grach z osobami z zagranicy
-musiałem czekać 40 (!) minut by dołączyć się do znajomego w online. Ale przynajmniej nie zerwało łącza przez ponad godzinę, a to już sukces względem stormów
+/- pinkna oprawa graficzna odpłacona 30 fps (szczerze? nie czuję, by 60 było potrzebne)
+STYL graficzny, jeszcze raz- JoJo jest specyficznie rysowane, udało się tutaj idealnie to odzwierciedlić, więc np. Josuke wygląda zupełnie inaczej od Gyro i od Dio Brando
-41 postaci (w tym i... baoh?) to stanowczo za mało. Gdzie Weather Report? Gdzie Wekapipo, Sandman czy DIEGO? No ja rozumiem jakieś mniej ważne postaci, ale serio? Diego? Tyle dobrze, że przynajmniej w EoH będzie.
Czy warta gra swojej ceny? Jeśli ktoś obejrzał tylko 2 sezony, stanowczo nie. To gra tylko dla osób, które znają CAŁY materiał źródłowy, włącznie z Partem Ósmym.
Ale jeśli się zna, i nie żałuje się 100-150zł, to towar warty swej ceny. Jak to ostatnio z marką JoJo bywa, stylowo.
Greato daze.
Wie ktoś dlaczego gra została usunięta z europejskiego sklepu, a w amerykańskim jest nadal?