Najciekawsze materiały do: Donkey Kong Country: Tropical Freeze
Zapowiedziano Mario Tennis Aces i inne gry - podsumowanie konferencji Nintendo Direct mini
wiadomość11 stycznia 2018
Firma Nintendo zorganizowała dziś krótką konferencję Nintendo Direct mini, na której zapowiedziała kilka gier na Switcha, w tym Mario Tennis Aces oraz konwersje Ys VIII, The World Ends with You, Hyrule Warriors i Donkey Kong Country: Tropical Freeze.
Nintendo Direct - Mario Kart 8 ukaże się 30 maja, nowy zwiastun gry Bayonetta 2
wiadomość14 lutego 2014
Na konferencji Nintendo Direct japoński koncern przedstawił kilka ciekawych informacji dla fanów swoich urządzeń. Zaprezentowano m.in. nowy zwiastun slashera Bayonetta 2 od studia PlatinumGames, ujawniono datę premiery Mario Kart 8 oraz poinformowano, że oferta Virtual Console na Wii U wkrótce rozszerzy się o produkcje znane z handhelda Game Boy Advance.
VGX 2013 - co pokazano na gali (m.in. Wiedźmin 3: Dziki Gon, Dying Light, Thief, Destiny i Titanfall)
wiadomość8 grudnia 2013
Podczas gali VGX 2013 zaprezentowano świeże zwiastuny z gier Wiedźmin 3: Dziki Gon, Thief, South Park: The Stick of Truth, Quantum Break, Destiny, Titanfalll, Tom Clancy’s The Division oraz Broken Age oraz zapisy demonstracji Dying Light i Donkey Kong Country: Tropical Freeze. Ujawnion także gry Game of Thrones, Tales from the Borderlands, No Man's Sky oraz Tomb Raider: Definitive Edition.
Światowe hity, które mało kogo w Polsce obchodzą
artykuł27 listopada 2020
Master Chief? To to którym oni gotują? W Polsce serie Halo, Madden, czy Donkey Kong nie zdobyły nawet połowy tej popularności, co na Zachodzie. Czemu tak się stało?
DK to dla mnie pozytywne zaskoczenie. Gra posiada świetnie konstrukcje poziomów, przyjemną dla ucha muzykę i ładną oprawę graficzną. Polecam wszystkim dla wyluzowania po ciężkim dniu, choć gra potrafi postawić przed nami sporo wyzwań.
Najlepsza gra, jaką widziałem na Switcha :) No i lepsza od wszystkich gier Xboxowych :) Oczywiście to nie trolling, tylko szczera opinia.
Jeśli pytasz o fajne gierki na Switch to praktycznie nikt nigdy nie wspomina to tym tytule. DLACZEGO? Ta produkcja jest idealna. Gierka 10/10 jedyna wada to że przy bossach trzeba pomijać filmik początkowy jak by nie można było zacząć od razu na początku starcia.
Mario może buty czyścić Donkey Kongowi. Gra się fantastycznie. Poziom trudności idealny. Mapy są zarówno wymagające jak i bardziej przystępne. Mój niespełna 6letni syn radził sobie bardzo fajnie a i ja dostałem oklem nie raz. Sporo ukrytej zawartości. Mapa zyje, dzieje się!
1 za muzykę, 2 za design poziomów. I to wszystko. Chyba nie grałem jeszcze w bardziej irytującą platformówkę, w dodatku niesprawiedliwą, momentami niezrozumiałą.
- są 2 poziomy trudności, ale nie da się go zmienić w trakcie rozgrywki. Czyli jeśli pod koniec mamy już tej gry dosć, to nie da się ułatwić rozgrywki
- możemy sobie nazbierać nawet i 8 serduszek, ale co z tego, jak spadniemy. Wtedy tracimy wszystkie życia i wracamy do checkpointu już tylko z dwoma życiami bez wsparcia
- zbyt rzadkie checkpointu. Wielokrotnie trzeba powtarzać frustrujące sekwencje tylko dlatego, że ktoś stwierdził, że na mapie zrobi 2 checkpointu
- granie bez supportu samym donkey kongiem to granie jak jakąś upośledzoną postacią
- poruszanie się na lodzie i w wodzie jest strasznie slamazarne
- przez przypadek wybierzesz z beczki tego malpiszona dziada, zamiast różowej małpy? Trudno, nie możesz tego zmienić, musisz zginąć i dopiero wtedy możesz
- znokautujesz pingwina i będzie leżał na plecach, to i tak jak do niego podejdziesz, to się odbijesz, spadniesz z platformy i stracisz wszystkie życia
-tutaj liczą się dosłownie milimetry i pojedyncze piksele. Deweloperzy celeste pokazali jak pomóc graczowi jednocześnie nie oszukując go. Tutaj lecąc na beczce zahaczysz dosłownie włosem małpy o kamień i już tracisz życie. 0 tolerancji. Tak samo nie dotkniesz platformy/liny. On nie sięgnie po to, po prostu spadnie i giniesz. Tracisz balona. Wiem, można kupić zielone i czerwone, ale one w końcu się kończą i kasa na nie też.
- uderzenie rękami i roll to ten sam przycisk. Czasem jest tak, że po skoku musisz uderzyć rękami w platformę i jest na to dosłownie mniej niż sekunda. Gra łapie jeszcze, że trzymasz gałkę i małpa robi przewrót, a ty giniesz
- 0 cooldownu po respawnie. Absurdem były poziomy z lataniem na beczce, gdzie po respawnie wskoczyłem gdzieś między platformę i beczkę, przez co ponownie ginąłem. Gra nie wybacza NICZEGO
Jest to moja pierwsza gra na switcha, która dosłownie wyprowadza mnie z równowagi i mam ochotę rzucić padem o ścianę. Dzieli mnie 15 minut do końca i nie mogę tego przejść. Chcę jak najszybciej się tego pozbyć i zapomnieć o tej grze.
Dodam, że grałem w wiele różnych platformówek i przeszedłem np. Cupheada z dodatkiem w coopie, ale tam za każdym razem jak ginąłem, to wiedziałem dlaczego - bo mnie coś trafiło, bo spadłem itp. Tutaj wiele razy było tak, że nie zagrały klawisze, małpa nie odbiła się od sprężynującej platformy mocniej, tylko zwyczajnie, chciałem podskoczyć, a on zrobił przewrót itp. Nie polecam, chyba że masochistom
Już nawet crash bandicooy nsane trilogy jest bardziej przystępne niż to.