Najciekawsze materiały do: Rise of Nightmares
SEGA ujawnia daty premier Aliens: Colonial Marines, Anarchy Reigns i innych gier
wiadomość1 lipca 2011
Firma SEGA opublikowała listę wydawniczą na najbliższy rok. Dzięki temu poznaliśmy plany wydawcy i dowiedzieliśmy się, kiedy należy spodziewać się takich gier jak Aliens: Colonial Marines, Sonic Generations, Rise of Nightmares, czy Anarchy Reigns.
w końcu jakaś poważna produkcja na kinecta ! swoją drogą ciekawe jak będzie wyglądać rozgrywka :D
Gra może być fajna ale ja bym chciał żeby zrobili grę w tym stylu na PC. Screeny z gry są bardzo fajne i nastrojowe lubie takie klimaty
Bida z nędzą panowie, nie marujcie pieniędzy na tą grę bo strasznie szybko się nudzi i jako horror gra jest przewidywalna do bólu, bo fabuła i "aktorstwo" jest niczym z filmu klasy C (nie piszę B bo to by obrażało takie filmy). Do tego sterowanie jest skopane i nie działa zawsze jak powinno. Naprawdę nie polecam.
Gra jest świetna. Warta swojej ceny. Horror, w którym naszym ciałem sterujemy postacią. Przyznam, że jest trochę zbyt przewidywalna, jednak mimo wszystko przyjemnie się gra. Grę można przejść w kilka godzin koncentrując się na jak najszybszym jej skończeniu. Cudownie, kiedy wyskakuje przed Tobą zombie, a Ty mu dajesz z buta w twarz :)
szczerze mówiąc gra do dupy pod wieloma względami: kinect przez niemalże 100 % gry nie rozumie co chcemy zrobić i jak np próbujemy iść do przodu to zaczyna się kręcić postać, fabuła lepiej nie mówić horror - haha gorzej niż klątwa. Ale sama sieka tak przyjemna że nawet można olać te błędy i rąbać ile wlezie bo satysfakcja gwarantowana
Gra jest beznadziejna. Masakryczna synchronizacja postaci z kinectem ( może na większych odległościach od tv jest lepiej, nie wiem ). Nie raz miałem problem z podniesieniem jakiegoś przedmiotu, czy interakcją z drzwiami. Samo sterowanie jest ciekawie zrobione, nie muszę jednak mówić, że poruszanie jest strasznie toporne, o płynności ruchów nie ma tutaj mowy. Strachu tu niewiele, wszystko jest zbyt przewidywalne, a gra mimo znaczka pegi 18 to zwykły casual. Graficznie jest gorzej niż słabo, jednak nie przeszkadza to zbytnio w rozgrywce. Mimo wszystko bardzo podoba mi się, że twórcy gier zainteresowali się kinectem i próbują stworzyć coś więcej niż kolejnego fitness coach'a.
Jedna z najbardziej niedocenionych gier ostatnich czasów!
Gra nie jest słaba, nie jest tez świetna, jest solidna. Kinect dobrze rozpoznaje w niej nasze ruchy. Bardzo fajne motywy zrealizowane za pomoca kinecta, jak sposób strzelania, uniki przed lecącymi przeszkodami, nad wyraz dobrze rozwiązane chodzenie (wysuwanie nogi do przodu itp.) Poziom graficzny gry na przeciętnym poziomie (widac dośc ubogi budżet). Fabuła OK, na poziomie CODów, czyli ani dobra ani zła. Przejście gry zajmuje ok. 7h, czyli o wiele dłużej niż większośc dzisiejszych FPSów pokroju COD czy Battlefield. Pozostaje niedosyt po przejściu głównej fabuły - chciałoby się więcej tak dobrej gry! Kupiłem nówką za jedyne 50zł - trzeba zagrać!
Z zastrzeżeniem że nie jest to gra dla casuali, którzy maja problem z ruszaniem własną ręką lub nogą, a nie maja problemu z naciskaniem przycisku podczas gry w CODA - Rise of Nightmares to hardcorowa gra więc nie dla was! :P
Zgadzam się że jest to jedna z najbardziej niedocenionych gier z użyciem sensora kinect. Jak na razie jest to najlepsza gra na kinecta w jaką grałem pod względem wrażliwości sensora, odczytuje dokładnie każdy nasz ruch i to przy zgaszonym świetle, całą grę przeszliśmy jednej nocy podczas imprezy w 8h, fabuła jest tak wciągająca że nie da się przestać. Początkowo przerażająca jednak po pewnym czasie spotykane przeszkody to bułka z masłem i jest już nawet nieco zabawna. Graficznie nie zachwyca, nadrabia jednak funkcjonowaniem i fabułą, w której niewątpliwie widać japoński wkład. Nabyłem nową za ok 40zł. Mocno polecam!