Jadę sandałem prosto pod nadjeżdżający kotlet myślę o niczym innym jak o niczym i tak dalej spadam omijając myśli że biegnę za szybko w nadziei, że się obudzę z transu myśli innych niż te moje, ale łapie mnie drzewo z krzywymi zaroślami błądząc po omacku dodaje piasku do blasku, kończy mi się paliwo tudzież zasuwam szybciej nogami, ale to na nic, bo wiem, że to tylko Iluzja otaczającego świata.
aha
Złe wspomnienia z dziecinstwa chcesz odkuc? Breivka podobno matka wykorzystywala, tak zostawiam dla przemyslenia.