Powiem szczerze, jestem leniwy i zbyt głupi na czytanie ustaw. Czym jest alkohol w zakazie spożywania alkoholu w miejscach publicznych? Jest tego jakaś definicja?
Wszystko z % włącznie z tak ochoczo przywoływanymi w dyskusjach niskoprocentowymi wynalazkami vide Lech Shandy.
Oczywiście to śpiewka straży miejskiej.
Hehe.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nap%C3%B3j_alkoholowy
Jesli za dużo literek:
W Polsce, według definicji ustawowej napój alkoholowy to każdy produkt przeznaczony do spożycia zawierający więcej niż 0,5% alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego.
znaczy ze smakosze denaturatu mogą czuć sie bezkarnie
[4]
Myślę, że smakosze denaturatu tak czy siak mają w dupie czy to co robią jest zgodne z prawem czy nie :P
jeżeli chodzi o spożywanie mam to samo:P
Czyli wszystko co nie z apteki i ma więcej niż 0.5%. Dzięki:)
To akurat mało sporna kwestia, jasno określona. Zdecydowanie ważniejsze pytanie, to co jest miejscem publicznym ?
Zawsze byłem ciekawy czy mogą dać mandat za picie np. coli pomieszanej z alkoholem. Chodzi mi o picie z butelki po Pepsi na przykład
Silentaltair - mogą. O ile zorientują się że to alkohol.
Ale jedna uwaga - to nie jest tak że zakaz obejmuje "miejsca publiczne".
W oryginalne ustawie jest "ulice, parki, skwery" czy jakoś tak, z możliwością rozszerzenia listy przez samorząd.
A powiedzmy, że piję sobie w swoim własnym samochodzie na ulicy przed sklepem - karalne czy nie?
z doświadczenia > policja po wylegitymowaniu nie ukarała ;)
@Agent: Karalne, bo to, że jesteś w aucie nie zmienia tego, że jesteś w miejscu publicznym. Podam Ci taki przykład, jak postawisz sobie karton na przystanku i do niego wejdziesz to będziesz dalej w tym miejscu publicznym czy nie bo siedzisz w kartonie, który magicznie przeniósł się gdzieś indziej?