Kolega opowiedział mi zagadkę i mam rozkmine na całą noc. A brzmiała ona jakoś tak:
Trzech braci postanowiło kupić na urodziny zegarek swojemu tacie. Zrzucili się po 10zł. (zegarek kosztował 30zł). Przyszli do zegarmistrza, ten widząc ich postanowił zejść z ceny do 25zł. Jednak widząc, że musi rozdzielić resztę po równo między trzech braci, wydał każdemu z nich po złotówce. Ile kosztował zegarek?
No i tutaj sprawa prosta, bo na pierwszy rzut oka wydaję się, że zapłacili 25zł + 2 zł = czyli 27zł, 3zł reszty jest spoko super rozwiązane. Ale, zastanówmy się teraz od drugiej strony. Każdy z nich zapłacił po 9zł czyli 9x3=27, zegarmistrzowi pozostało 2zł, więc gdzie podziała sie brakująca złotówka, no gdzie?