witam, chce sie zamienic telefonami przez internet, ja juz swoj wyslalem, czy druga osoba musi mi wyslac czy nie, bo zadnej umowy nie podpisywalismy. czy jest mozliwoac scigania takiego oszusta, w sumie znam jego adres
Skoro znasz Adres tego gościa, z którym wymieniasz się telefonem przez Internet, to w wypadku oszustwa możesz go ścigać o kradzież.
z takiego forum, napisal do mnie cz nie chce sie zamienic
Jedź do niego i się wymieńcie.
to jest ponad 400 km
wlasnie tez mi sie wydaje ze to nie zadna kradziez. przeciez nie podpisywalismy zadnej umowy ani nic w tym stylu
Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
i tak miło mu to wklej i napisz że w poniedziałek idziesz na komendę :) (adres imie nazwisko znasz) :)
a umowny "ustne" obowiązują :)
ja pierniczę nie chce mi się wierzyć, że ludzie mogą być tak głupi i zastanawiać się nad rzeczami oczywistymi.
Dogadałeś się z gościem, że wymieniacie się telefonami, ty mu swój wysłałeś, on tobie nie. Czyli on nie dotrzymał słowa, umowy, jak zwał tak zwał, przywłaszczył sobie twój telefon obiecując w zamian coś czego nie zrobił.
Czyli ukradł.
Nad czym tu dyskutować?
Czy jak proszę o paczkę fajek w kiosku, sprzedawca mi ja podaje, ja biorę i w nogi to nie kradnę?
Bo przecież nie mam żadnej umowy na pismie, a sprzedawca sam własnoręcznie podał mi fajki do ręki?
Kiedyś o takie oczywiste rzeczy nikt nie pytał. W ciągu ostatnich dwóch czy trzech miesięcy przeczytałem już kilka podobnych wątków. Po co tu paragrafy i cytowanie kodeksu karnego czy cywilnego. Sprawa powinna być oczywista dla każdego 4-latka..
/ręce...
Wiosnaidzie - mnie bardziej zastanawiają skąd się biorą tacy debile którzy w ogóle wchodzą w takie układy!?
wal sie homogeju
Mozesz go jedynie cmoknac w pomke. Zaledwie kilka dni temu media pisaly o sprawie, w ktorej koles nie wyslal zakupionego towaru, przywlaszczajac sobie kase. Prokuratura uznala, ze nie jest to oszustwo, bo koles sie ponoc zobowiazal do zwrotu pieniedzy. Ale kiedy to zrobi to juz inna sprawa, moze to zrobic np. w ciagu 20 lat. Jednym slowem zapomnij o sprawie, bedzie mniej nerwow i straconego czasu. Nie licz na to, ze uzyskasz jakas pomoc od organow scigania. Tych organow, ktore swastyke uznaja za symbol szczescia. Krotko mowiac zwyczajnie podarowales komus telefon.
polskie zidiociale sądy to już całkiem inna para kaloszy.