Witam! Proszę forumowych kinomaniaków o pomoc w znalezieniu ciekawych filmów. Dla czego taki tytuł wątku? Bo i wymagania mam wysokie. Większość filmów mnie nudzi, a szukam tytułu/ów ambitnego i zmuszającego do myślenia. Ostatni film który mnie bardzo zaciekawił to "Incepcja"- fakt przechodzenia między snami, konieczność oglądania z uwagą w celu nie pogubienia się w fabule, nie do końca jasne zakończenie etc. Właśnie takimi i temu podobnymi zagadnieniami powinien cechować się proponowany film. Gatunek dowolny, chodzi o wciągający, intrygujący jak i również "ciężki" film. W tym przypadku komedie odpadają- horrory również. By pomóc w nakierowaniu na to czego konkretnie szukam podam tytuły filmów które według mnie spełniają w/w kryteria i są kultowe: 12 Małp, Requiem Dla Snu, Solaris (2002), Efekt Motyla (choć tutaj ciekawe według mnie było jedynie oddziaływanie szczegółów na przyszłość), 13 Piętro, Matrix (ale tylko pierwsza część). Jest zapewne jeszcze kilka tytułów ale nie mogę sobie ich przypomnieć. Szczególnie miło widziane filmy tyczące się świadomości/psychologii.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Może 'Wyspa Tajemnic ?'. Nic innego nie przychodzi mi do głowy, mimo że sam poszukuję filmów o takim klimacie jakim podałeś.
Mechanik z 2004 roku, Christian Bale -nie pomyl z filmem ze stathamem z 2011.
Memento- reżyser incepcji.
One Point O (sorry ppaatt, że cię ubiegłem:)) http://www.filmweb.pl/film/One+Point+O-2004-131412
Pi http://www.filmweb.pl/Pi
Mechanik http://www.filmweb.pl/Mechanik
Memento http://www.filmweb.pl/Memento
większość filmów Lyncha z Mulholland Drive i Lost Highway na czele.
tak na szybko, bo jeszcze sporo można by wymienić. szczególnie polecam dwa pierwsze.
Jeśli naprawdę szukasz czegoś ciężkiego - Synecdoche, New York.
Polecam film Stalker, nie myl z grą S.T.A.L.K.E.R., nie ma tak naprawdę z nią za dużo wspólnego, więcej z książką Piknik na skraju drogi. Jeśli podobał Ci się Solaris, to Stalker też powinien. Film zdecydowanie ciężki i bardzo zmuszający do myślenia, potrafi siedzieć w głowie długo po obejrzeniu. Nie jest to horror, bardziej psychologiczne S-F. Aż chyba go oglądnę raz jeszcze. :)
http://www.filmweb.pl/film/Stalker-1979-30808
Tu masz klipy z filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=nBBR8Pn7eUQ
Ale lepiej nie oglądaj więcej, niż połowy, żeby sobie przyjemności nie popsuć.
Film jest ciężko dorwać, ale od biedy jest na necie, chyba nawet na googlu wideo.
EDIT: Nie sugeruj się przesadnie recenzją na filmwebie, jest strasznie nieprofesjonalna i gość momentami gada straszne głupoty, głównie na temat książki i świata przedstawionego.
Synekdocha swietna, tez polecam, do tego opowiadania Borgesa ;) Co do filmow w jakie celujesz to z tych ktore wymieniles to jednak sa to w jakims stopniu filmy pomiedzy zwykla rozrywka a czyms ambitniejszym. Nie zmienia faktu, ze sa bardzo dobre i tez mi sie podobaly, bo kilka bardzo.
Przyjrzyj sie Aronofskiemu, przede wszystkim Zrodlo, moj ulubiony jego film a zaraz za nim Requeim i Pi.
K-Pax, ostatnio widzialem ponownie na MGM i dalej mi sie podoba, mimo, ze pierwszy raz widzialem go z jakies 10 lat temu.
World Fastest Indian ze swietnym Hopkinsem, bardzo dobry film o marzeniach. Pozostale w zasadzie wymieniles albo wymienil ktos inny, moze Duza ryba, Labirynt Fauna.
Niektore widzialem jakis czas temu i wtedy jeszcze mialem troche inne spojrzenie na filmy, ale wydaje mi sie, ze w dalszym ciagu sa przynajmniej bardzo dobrymi filmami.
Nie wiem tez czemu od razu dyswalifikujesz horrory czy komedie, oczywiscie raczej nie moga to byc filmy z cinema city, ale chociazby Drabina Jakuba bedaca na pograniczu kilku gatunkow jest swietna.
No i musisz wyjsc poza amerykanskie kino, swietne filmy, ambitne i ciezkie ale nie ciezkie do ogladania filmy potrafia robic europejczycy czy azjaci, w zasadzie wszedzie. Tylko, ze te spoza Stanow nie maja jednak przewaznie charakteru glownie zarobkowego dzieki czemu rezyser ma wieksza swobode.
Obejrzyj cos rosyjskiego, jak spedzilem koniec swiata czy genialny powrot. swietny klimat maja rosyjskie filmy. Jugoslawianskie Miejsce Spotkan, komedio-dramat-fantasy, nie jakis skomplikowany ale naprawde godny polecenia. L'annuaire z Olga Kurylenko, ktora chyba wtedy debiutowala w kinie z niesamowitym klimatem.
Z angielskich Buty nieboszczyka Shane'a Meadowsa, do tego wszystkie filmy Theodorosa Angelopoulosa, mozesz zaczac od Pejzaza we mgle, badz Wiecznosc i 1 dzien. Harmonie Werkmeistera, Niebo nad Berlinem. No i Dekalog czy 3 kolory Kieslowskiego.
Nie zawsze filmy, szczegolnie kilka ostatnich najwazniejsza maja fabula, nie jest tez jakos szczegolnie skomplikowana, ale muzyka w polaczeniu ze zdjeciami stwarza przynajmniej dla mnie niesamowity klimat i film oglada sie swietnie.
Troche juz pozno, takze moze nie napisalem tak jak chcialem, ale mozesz sobie sprawedzic filmy na filmwebie czy gdziekolwiek i moze ktorys Ci sie spodoba.
Możesz jeszcze sprawdzić polską Siekierezadę. Też film na myślenie, z ciekawym klimatem.
Jednak przejście od Incepcji i Efektu Motyla do Beli Tarra i Theo Angelopoulosa może zaowocować "małym" szokiem :)
Zawsze możesz zacząć nadrabiać klasykę kina (autorskiego), na przykład taką:
http://www.criterion.com/library/list_view?b=Criterion&p=1&pp=all&s=spine
I już jest zajęcie na ładne kilka lat :)
miazga po prostu. gość jako przykłady podaje Incepcję, Matrixa i Efekt Motyla, a tu już wyskakują ze Stalkerem, Angelopoulosem, Kieślowskim i kinem z Jugosławii czy innej Mongolii.
Szczególnie miło widziane filmy tyczące się świadomości/psychologii.
Synekdocha, Nowy Jork(mistrzostwo świata)
American Psycho(hehe)
Wstręt, Lokator, Nóż w wodzie Polańskiego
Zostań
I takie niekoniecznie psychologiczne, ale z dobrym do rozkminy scenariuszem:
filmy Hitchcocka np. Okno na podwórze(choć ten akurat jest nieco psychologiczny :P)
Syriana
Frantic oraz inne dramatothrillery Polańskiego
Siedem
A z takich mniej przystępnych...
Nagi lunch
Powiększenie (i w ogóle filmy Antonioniego od Przygody do Powiększenia właśnie) oraz różne filmy europejskich reżyserów Bergmany, Kieśle, Tarkowscy itp. itd.
Synecdoche wykracza daleko poza Incpecję czy Matrixa, które również sobie cenię, ale jednak Synecdoche w porównaniu do nich to.... no nawet nie ma porównania, ale gorąco polecam również, chociaż tego filmu nie wystarczy oglądać z uwagą żeby się nie pogubić:) Mi do dziś nie udało się odnaleźć:D
Mr. Nobody - naprawdę świetny film, który można sobie na wiele sposobów wyjasniać.
Donnie Darco może?:)
Dziękuję wszystkim za pomoc. Nie spodziewałem się że aż tyle osób poda ciekawe tytuły. Zapowiadają się przede mną godziny seansów. Wyjaśniając parę spraw:
Stalker'a oglądałem. To że podałem filmy z pierwszego postu, nie znaczy że nie jestem "przygotowany" na coś naprawdę ciężkiego. Wypisałem te tytuły które są najbardziej znane i zapadające w pamięć. Z pewnością się okaże że część z filmów podanych przez Was była już przeze mnie widziana- tytuły często dużo mi nie mówią. Tak czy inaczej jeszcze raz dziękuję. Czas się zabrać za nadrabianie braków w kinematografii. Oczywiście nie znaczy że nie jestem otwarty na jeszcze większą ilość tytułów. Jeśli tylko komuś wpadnie coś jeszcze do głowy- proszę śmiało pisać.
Oooo promilus1 swietna lista, widze sporo pozycji, ktore naprawde mi sie podobaly, trzeba bedzie przegladnac reszte. Dzieki.
miazga po prostu. gość jako przykłady podaje Incepcję, Matrixa i Efekt Motyla, a tu już wyskakują ze Stalkerem, Angelopoulosem, Kieślowskim i kinem z Jugosławii czy innej Mongolii.
+1
Urok GOL'a, ale Joshiego czeka niemały szok.
Dycu proponuję przeczytać post 18. Urok GOL'a- czytanie ze zrozumieniem;)
Proponuję "Prestiż" z Jackmanem i Balem. To też film Nolana z dość pogmatwaną fabułą i niecodziennym zakończeniem.
Shutter Island (Wyspa Tajemnic) jezeli nie ogladales. Taka Incepcja tylko, ze bez tylu efektow specjalnych :) Rowniez glowna role ma Leo, a i zakonczenie ciekawe.
Jak już leci cięższy kaliber. Mistrz filmowego mindfucku: Alejandro Jodorowsky
Surrealizm pełną parą. Dwa filmy: Święta Góra i Kret.
Trailery:
http://www.youtube.com/watch?v=HHiA3w6Y3KA
http://www.youtube.com/watch?v=3joYVNyyi5w
Joshi - Przeczytałem ten post przed napisaniem swojego i wciąż mimo wszystko myśląc o filmach ambitnych podałeś Efekt Motyla, a nie 12 Gniewnych Ludzi, a myśląc o filmie głębokim Requiem Dla Snu, a nie Dogville przykładowo rzucając.
No niestety, Ty mówisz o głośnym, Amerykańskim kinie współczesnym, a część ludzi mówi tutaj o niszowym kinie o rolniku kopiącym grządki, więc kompletnie się rozmijacie (to coś jakbyś prosił o komedię a każdy rzucałby dramatem psychologicznym, bo "też jest dobry") - chociaż zdaję sobie sprawę że to nie Twoja, a ich wina.
Więc moje czytanie ze zrozumieniem jest na odpowiednim poziomie.
A wydaje mi się że najbliżej tego czego Ty szukasz stoi to co było podane na początku, czyli Memento czy Mechanik, plus może In Bruge. Nie wiem po co miałbyś tracić czas na Synekdoche, skoro nie tego szukasz.
Dycu ma w zasadzie rację, ale ja na przykład odniosłem wrażenie, że Joshi zatrzymał się na pewnych filmach, nie może przekroczyć magicznej ściany filmowego mainstreamu, a najwidoczniej chyba by chciał, skoro pisze o "ponadprzeciętnych wymaganiach", a nie "przyjemnym filmie na wieczór". Jeżeli obejrzy dwa-trzy filmy, które uzna za głupie, wydumane, nudne i snobistyczne, to jakoś będzie z tym żył, ale niewykluczone że takie kino mu się spodoba i wówczas otworzą się przed nim całkiem inne perspektywy :)
HS - W takim razie moim zdaniem wystarczy wyjść poza Amerykańskie kino, spojrzeć na WSPÓŁCZESNE kino angielskie, czeskie, rosyjskie, czy francuskie i zobaczyć jak się tworzy normalne, ciekawe filmy, nieprzepełnione obsranymi blueboxami i miliardami budżetu.
I wcale nie trzeba rzucać się na Angelopoulusa, czy filozoficzne kino Tajlandzkie, czy jakiegoś Bunuela...
Dycu---->
Skoro tak uważasz, to możesz podać jakieś ciekawe typy. Joshi deklaruje otwartość, ja również nie zwykłem tkwić w okopach swoich zainteresowań. Poza tym Cypher. wymienił też filmy popularne jak K-Pax czy Aronofskiego, ale to akurat nie pasowało do Twojej teorii wciskania filozoficznego kina tajlandzkiego (na marginesie, Wujaszek Boonmee był dla mnie kulturowo nie do przebrnięcia).
Wyjaśniając i zakopując topór wojenny: jestem na etapie oglądania "One Point O". Aktualnie jestem w połowie i mogę powiedzieć- tak, takie kino mi odpowiada. Jak wspomniał Hajle Selasje jestem otwarty na nowe doznania. Tym samym przyznaję Ci rację Dycu i biję się w piersi, bo mogłem zmylić użytkowników pisząc w pierwszym poście By pomóc w nakierowaniu na to czego konkretnie szukam podam tytuły filmów(...). Źle to sformułowałem stąd też zapewne Twoja interpretacja tego czego szukam. Jednocześnie nie twierdzę iż szukam tylko i wyłącznie czegoś niezmiernie ciężkiego- biorąc za przykład 12 Małp filmy w tym stylu również jak najbardziej byłyby przeze mnie mile widziane. To co szczególnie mi się w tym filmie spodobało to motyw rzekomego obłąkania głównego bohatera oraz
spoiler start
zakończenie które nie jest ani dobre ani złe, bo bohater filmu ginie, ale osoba odpowiadająca za rozsianie wirusa zostaje znaleziona.
spoiler stop
Tak więc jeszcze raz zwracam honor Dycu i przyznaję że z mojej winy twierdziłeś iż pewne podane tytuły były by dla mnie za ciężkie. Cofam również słowa z postu 18.
EDIT:
Wymieniłem Requiem dla Snu- choć nie uważam że jest on tak mocny jak to można spotkać się z opiniami na internecie. Zakończenie- może tak, ale cały film specjalnie nie uderza w widza. Solaris- dla mnie ten film jest genialny ze względu na problem głównego bohatera- wybór między życiem realnym a życiem z imaginacją ważnej, straconej przez niego osoby. Do tego genialna ścieżka dźwiękowa i nie do końca jasne zakończenie spowodowały iż do tej pory wracam czasami do tego filmu.
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale jeśli chodzi o spoiler z [29], to
spoiler start
znalezienie siewcy wirusa niczego nie zmieniło. Zaraza i tak została rozprzestrzeniona, a ludzie zabici. Willis miał za zadanie ocalić przyszłość, a nie przeszłość. W rzeczywistości to on przyczynił się nawet do rozprzestrzenienia wirusa, kiedy zasugerował to w obecności naukowca.
spoiler stop
Ogólnie to źle wszystko rozegrałeś. Prosisz o coś "wielce ponadprzeciętnego", a nawet "ciężkiego", a jako przykłady podajesz właśnie typowe lekkie przeciętniaki, wśród których jedynie Twelve Monkeys zawyża nieco poziom. Trudno dziwić się, że pozostali użytkownicy są skołowani.
Jak już leci cięższy kaliber. Mistrz filmowego mindfucku: Alejandro Jodorowsky
Zobacz sobie Begotten, ten to dopiero ryje banię:)
Mephistopheles nie chcę robić niepotrzebnego offtopu, ale wracając do 12 Małp to raczej kwestia interpretacji, jednak
spoiler start
kobieta/naukowiec z przyszłości zasiadła pod koniec filmu obok "siewcy" wirusa. Świadczy to o tym że już wiadome dla niej było kto ten wirus rozprowadził- a jako że była to przeszłość z której można wrócić, tak więc w późniejszej fazie znów mogli wysłać kogoś do przeszłości w celu dostania się do wirusa, poznania jego kodu etc.
spoiler stop
Ale tak jak już pisałem jest to kwestia interpretacji.
Ogólnie to źle wszystko rozegrałeś. Prosisz o coś "wielce ponadprzeciętnego", a nawet "ciężkiego", a jako przykłady podajesz właśnie typowe lekkie przeciętniaki, wśród których jedynie Twelve Monkeys zawyża nieco poziom. Trudno dziwić się, że pozostali użytkownicy są skołowani.
Ależ ja się nie dziwię, wiem że źle napisałem i przyznałem się do tego. Nie rozumiem więc w czym problem i po co to napisałeś skoro było to wyjaśnione wcześniej. Ot taki to już ten świat (a raczej GOL). Popełnisz błąd i się nie przyznasz- i tak to przejdzie niezauważalnie, otwarcie przyznasz się do błędu- i tak znajdzie się użytkownik który nie zwróci na to uwagi i koniecznie będzie musiał dodać coś od siebie na temat "tego złego co to użytkowników w błąd wprowadza".
Jestem po oglądnięciu "One Point 0". Film ciekawy choć moim zdaniem to wszystko to bardzo krótka historyka rozciągnięta w czasie. Następny cel- "Pi".
Fight Club z Edwardem Nortonem, Bradem Pittem i Heleną Carter. Konkretnie powalony film :P oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa ;]
Pandorum
Moon
spoiler start
Owszem, poznają kod wirusa. Ale ich celem było wykorzystanie wiedzy na temat kodu, żeby pozbyć się zarazy w przyszłości, a nie uratować przeszłość. Dlatego właśnie wręczyli Willisowi wielgachny rewolwer. Gdyby ochrona lotniska go nie wyeliminowała, miałby szanse faktycznie zapobiec rozprzestrzenieniu się wirusa na cały świat.
spoiler stop
Jakoś średnio chce mi się wierzyć w wyjaśnienia i odnoszę nieodparte wrażenie, że pierwszy post pisałeś w pełni świadomie, a HS trafił w dziesiątkę z oceną sytuacji.
No... Ale żeby nie robić offtopu...
Angel Heart
Jacob's Ladder
Rashomon
Spoorloos
Diabolique
Profondo Rosso
Conversation
Brazil
Spider
Videodrome
Kilka losowych, zupełnie różnych tytułów. Wszystkie spełniają wymagania z pierwszego postu, ale stoją przynajmniej o klasę wyżej od przytoczonych przykładów (poza tym jedynym Twelve Monkeys), przy czym nie są to hardcory pokroju Jodorowsky'ego.
Mephistopheles
spoiler start
Owszem, poznają kod wirusa. Ale ich celem było wykorzystanie wiedzy na temat kodu, żeby pozbyć się zarazy w przyszłości, a nie uratować przeszłość.
spoiler stop
A co ja tutaj napisałem?
spoiler start
(...)a jako że była to przeszłość z której można wrócić, tak więc w późniejszej fazie znów mogli wysłać kogoś do przeszłości w celu dostania się do wirusa, poznania jego kodu etc.
spoiler stop
Napisałeś dokładnie to co ja wyżej tylko innymi słowami, poza tym:
Jakoś średnio chce mi się wierzyć w wyjaśnienia i odnoszę nieodparte wrażenie, że pierwszy post pisałeś w pełni świadomie, a HS trafił w dziesiątkę z oceną sytuacji.
Po pierwsze nie zależy mi na tym abyś w cokolwiek wierzył. Po drugie przyznałem rację Hajle Selasje. Po trzecie wciąż ciągniesz temat na który już wystarczająco napisałem w poście 29. Po czwarte oczywiście że pierwszy post pisałem w pełni świadomie- bo jakie inne przykłady miałem podać skoro bardziej ambitnych filmów nie widziałem? Może Twoim zdaniem miałem wyczarować nazwę filmu? Podane przykłady miały nakierować by nie proponować mi np. filmów romantycznych, gdzie ginie jeden z kochanków- bo dla kogoś to może być ciężki film. A to że wyglądało to tak jakbym szukał właśnie filmów o w/w tematyce to już napisałem i już wyjaśniłem. Wreszcie po piąte kończę tę dyskusję, której w ogóle nie zaczynał bym gdyby nie Twój wysoki ranking oraz dwie gwiazdki- spodziewałem się że jesteś po prostu na tyle ambitną osobą że da się z Tobą dogadać- tak samo jak dało się z Twoimi przedmówcami. Ale skoro dalej tkwisz w jednym punkcie, mówiąc jak to "ten zły Joshi ludzi oszukał" mimo tego co pisałem już dobre kilka postów temu to nie warto prowadzić dalej tej kręcącej się w kółko dyskusji. Jeśli nic innego nie miałeś do powiedzenia lepiej żebyś w ogóle się nie wypowiadał, przecież to takie proste powstrzymać się od dodania postu.
Niemniej jednak dziękuję za podane przez Ciebie tytuły filmów.
Napisz jedno zdanie.
Otrzymaj Wall of Text.
OH SHI-
spoiler start
Nigdy nie sugerowałem, że jest inaczej. Po prostu jaką "złą" część zakończenia podałeś śmierć głównego bohatera, podczas gdy lada moment miały umrzeć miliardy ludzi. Jeśli napiszesz "Janek wpadł pod tramwaj i pobrudził sobie koszulę", to też automatycznie pomyślę, że Janek wcale nie leży w kawałkach na odcinku kilkudziesięciu metrów od miejsca wypadku, tylko upadł pod tramwaj zaparkowany na zajezdni i będzie musiał ubrania wyprać.
spoiler stop
Ja pierdzielę... Opisałem w [31] pokrótce swoją opinię w sposób pozbawiony jakichkolwiek śladów agresji słownej, a teraz maglujesz i analizujesz to od dupy strony z zapałem godnym lepszej sprawy, odwołując mnie też do wypowiedzi, która wcale nie wyczerpuje tego, o czym piszę. Jakim cudem z takim podejściem się w społeczeństwie odnajdujesz?
Btw, gwiazdki kłamią.
Joshi - W takim razie Oldboy, Pani Zemsta, wszystko co nakręcił Zelenka (Rok Diabła, Guzikowcy, Samotni, ale w szczególności polecam Opowieści o zwyczajnym szaleństwie - fenomenalny film). Podejście do Jana Svankmajera to też dobry pomysł, a sporo tego już ma na koncie. Kontrolerzy od Antala (I tylko kontrolerzy, co ciekawe cała reszta jego twórczości to koszmarne gówno). Właściwie wszystko od Francois Ozon'a. Amelię oglądałeś? Ostatnio też jest Motyl i Skafander popularny, chociaż dla mnie to smutne ścierwo nie do przebrnięcia.
Tyle mi przychodzi do głowy z głowy.
HS - Oczywiście padło tutaj już kilka dobrych typów, nie wszyscy rzucali filozoficznym kinem tajlandzkim, ale Ja pisałem wyłącznie do tych osób które nie potrafią zrozumieć czego chce autor : )
Trylogia Zemsty (Pan, Pani, Oldboy)
Requiem dla snu
Pi
Źródło
Wyspa Tajemnic
Moon
Mechanik
Sierociniec
Inni
Ładunek 200
Raz jeszcze dziękuję wszystkim za pomoc w odnalezieniu tak wielu filmów. Aktualnie jestem już po seansie z Pi, Shutter Island oraz One Point 0. Jakkolwiek w Pi spodobało mi się to że zagmatwanie w obliczeniach oraz migrena głównego bohatera jest wręcz odczuwalna, to poza tym fakt "magicznej liczby" jest według mnie trochę denny. Na temat "One Point 0" wypowiadałem się wcześniej, z kolei Shutter Island bardzo mi się spodobał.
Wszystkich mogę jednak zapewnić że obejrzę zarówno lekkie jak i te cięższe tytuły- bez znaczenia czy dla mnie będą idealne czy wgniotą mnie w fotel;) Nie spodziewałem się również że tych bardziej ambitnych filmów jest aż tyle- widać byłem bardzo ograniczony i za te wyprowadzenie z wąskiego kręgu filmów jestem Wam wdzięcznych.
Pozdrawiam.