Dostałem informacje, że znajomi w końcu się zdecydowali na wyjazd do USA pod koniec lata, na tydzień lub dwa to Los Angeles, pojeździć po Kalafiornii i popluskać się w tej samej wodzie co stado grubych mieszkańców LA.
Ok a teraz na poważnie. Czytałem wiele w internecie jak zdobywa się wizę, jakie są opłaty itd. ale nigdzie nie ma krok po kroku napisane co trzeba zrobić, jak, ile konkretnie trzeba mieć pieniędzy na całą zabawę itd. od razu mogę powiedzieć, że planowany lot będzie bez zaproszenia. Czy trzeba najpierw rezerwować hotel i bilet lotniczy i powrotny i dopiero brać się za wizę czy jak?
Jeśli bym mógł prosić kogoś kto robi sobie wyskoki do USA w celach turystycznych o opisanie dla zielonego w tych sprawach człowieka jak wygląda staranie się o wizę, ile pieniędzy trzeba mieć ze sobą, ile kosztuje cała zabawa z wizą, jakie są szanse itd. itp. to będę bardzo wdzięczny. Wiem, że kilka osób tu z forum lata do USA tak więc puszczam zalotne oko do nich.
Na tej stronie już byłeś?
http://polish.poland.usembassy.gov/wizy/wizy-nieimigracyjne/jak-ubiega-si-o-wiz.html
Raz wyrabiałem wizę sam, na work&travel, wiele lat temu,. Od jakiegoś czasu mam przez firmę z zaproszenia. Za każdym razem opłata to było coś koło 100USD, ale z pamięcią może coś nie tak.
Turystycznej nie robiłem, ale niedawno mordowałem się z dziennikarską i teraz wygląda to tak: 500 zł wpłaty za rozpatrzenie wniosku, 20 zł za DHL, no i koszt rozmowy telefonicznej z konsulatem/ambasadą - tanio nie jest, a gwarancji nie ma żadnej, choć obiło mi się o uszy, że turystyczne dają.
Koszt rozmowy telefonicznej? Myślałem, że rozmowa z konsulem odbywa się osobiście? Chyba, że mówisz o rozmowie telefonicznej ze Stanami? Sorka, zielony jestem jak ogórek ;P
Najpierw dzwonisz do konsulatu/ambasady, żeby umówić się na rozmowę z konsulem. I tu już płacisz jak za zboże, parę złotych za minutę, a jak masz pecha to przez kilka minut słuchasz melodyjki. :D
Procedura wygląda tak - wypełniasz wniosek w Internecie, wpłacasz kasę na konto, umawiasz się na wizytę, idziesz na wizytę. Paszport z wizą przychodzi DHL-em, kurierowi płacisz przy odbiorze.
A ok, kapiszi :)
Snakepit - Przeczytaj to co zalinkowałem, a wszystko stanie się jasne.
"Termin spotkania z konsulem można ustalić dzwoniąc do Centrum Informacji Wizowej od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00 - 20:00 pod numer:
703 700 120 - z telefonów stacjonarnych w Polsce (4,92 PLN za minutę). W razie problemów z uzyskaniem połączenia z naszą infolinią, prosimy sprawdzić u swojego operatora czy mają Państwo odblokowany dostęp do numerów o podwyższonej stawce (tzw. premium rate)
*740 94 00 - z telefonów komórkowych w Polsce, numer należy poprzedzić symbolem gwiazdki (4,92 PLN za minutę)
(48 22) 523 2000 - w Polsce i z zagranicy (7,11 USD lub 22 PLN za siedem minut płatne kartą Visa lub MasterCard)
Cena za minutę połączenia może ulec zmianie bez wcześniejszej zapowiedzi.Przeciętny czas oczekiwania na rozmowę z konsulem wynosi dwa dni robocze (szczegółowe informacje).
Zanim Państwo zadzwonią należy przygotować paszport i wydrukowaną stronę potwierdzającą złożenie podania DS-160."
czytam właśnie, dzięki bardzo :)
Jesteś moim absolutnym guru snakepit, nie wiem czy ty jesteś jakiś ograniczony, czy rodzice zablokowali ci wszystkie strony poza gry-online.pl, no już nie sztymuję, przecież odpowiedzi na wszystkie twoje pytania są na stronie ambasady, w dodatku w języku polskim. Masakra.
Awerik - nawet nie wiem jak ci odpowiedzieć na to więc odpowiem normalnie - nie każdy jest tak zajebisty jak ty. Chciałem informacji z pierwszej ręki od kogoś kto przeszedł przez wszystkie procedury i może powiedzieć jak było w jego przypadku a nie jak jest w teorii na stronie ambasady. Teoria teorią a praktyka praktyką.
Masz problem z moimi postami to ich nie czytaj. Pasuje? Umowa stoi?
sztymować - pasować, odpowiadać
btw. polecam wyrobić międzynarodowe prawko. Kupa śmiechu :) "Tekturowe" jak książeczka zdrowia, praktycznie całe po polsku, no może z ruskim i francuskim, a do tego lista państw, w których obowiązuje jest naturlanie po naszemu. Mocno się uśmiałem, jak musiałem szeryfowi tłumaczyć, że jego kraj na tej liście to "Stany Zjednoczone Ameryki" :P
Koszty tak jak pisze UVI. Biletow i hoteli nie ma sensu ani potrzeby rezerwowac przed rozmowa z konsulem. Jezeli chodzi o szanse to sa one wysokie - w sensie graniczace z pewnoscia. Niby konsul pyta na rozmowie czy ma sie stala prace, czy ma sie rodzine w Stanach, ale to wszystko jest na gebe wiec jak zle ci z oczu nie patrzy to ta rozmowa to formalnosc.
Koszty pobytu to osobny temat. Bedziecie jechac w kilka osob wiec sporo rzeczy bedzie wspolnych: auto/benzyna, hotele - dobrze jechac co najmniej para bo pokoj prawie zawsze jest dwuosobowy i nie ma znizek za to, ze spisz w nim sam ;) - chyba, ze bedziecie spac w hostelach, ale w tym temacie nie siedze. Tak czy inaczej, biorac pod uwage powyzsze uwazam, ze 100 dolarow dziennie to minimum... absolutne. Olbrzymia roznice w cenie robi tez miasto/ za miastem.
Re: miedzynarodowe prawo jazdy.
tez bym sie zastanowil bo ja co prawda nie mialem ale mialem w zwiazku z tym problemy przy wypozyczeniu samochodu. Na naszym prawku nie ma slowa po angielsku i panu w okienku to nie bardzo pasowalo. Choc z drugiej strony w innej firmie nie mieli z tym problemu.
Koszt wizy to łącznie około 500 zł, co do samego załatwiania to jak nie chcesz samemu tego robić to są specjalne firmy które za 250 -300 zł wszystko za ciebie załatwią i umówią cie na rozmowę, więc jedynie będziesz musiał zrobić to iść na tą rozmowę do konsulatu.
r_ADM - a jakieś przedstawianie zaświadczenia, że na karcie/koncie posiada się ileś $ bo o czymś takim też słyszałem?
[13] kuszące ;P
Ja mialem niby wyciag z banku bo ludzie pisali, ze warto miec, ale nikt sie mnie o to nie pytal. Z obserwacji innych wynikalo, ze jak nie wygladasz jak dziad i jedziesz turystycznie to ta rozmowa trwa pare minut. Pracuje pan? Ma pan rodzine w USA? Co pan chce zobaczyc? Nara.
Koszt wizy to łącznie około 500 zł, co do samego załatwiania to jak nie chcesz samemu tego robić to są specjalne firmy które za 250 -300 zł wszystko za ciebie załatwią i umówią cie na rozmowę, więc jedynie będziesz musiał zrobić to iść na tą rozmowę do konsulatu.
Genialne, trzy stówy za 15 minut "pracy", w tym 5 minut wiszenia na linii. Dobry pomysł na golenie frajerów, którzy sami nie potrafią sobie z niczym poradzić.
Ja bym jednak na rozmowie przedstawił jakiś plan pobytu, przyjazd, powrót, zakwaterowanie itd. Na pewno nie zaszkodzi, a pomoże.
[16] dla ciebie mogę być frajerem, ale lubię wygodę
inna sprawa, że raczej bym załatwiał wszystko sam by mieć już z tym doświadczenie
Awerik ma rację, nie dawaj innym zarobić, skoro wystarczająco Cię skoszą w konsulacie. Wniosek jest długi, ale prosty do wypełnienia, a reszta to banał do zrobienia. Najtrudniejsza jest chyba rozmowa z konsulem, jak słyszałem jak się produkowali ludzie okienko obok, to masakra.
Snakepit [ gry online level: 23 - aka Stan Smith ]
[16] dla ciebie mogę być frajerem, ale lubię wygodę
inna sprawa, że raczej bym załatwiał wszystko sam by mieć już z tym doświadczenie
A po co ci to doświadczenie, skoro wizę i tak dostaniesz na 10 lat, a w 2022 r. Polacy na pewno będą mogli jeździć do USA bez wiz?
W 2022 r. Polacy na pewno będą mogli jeździć do USA bez wiz?
wierzysz w cuda? ;)
Najtrudniejsza jest chyba rozmowa z konsulem
Najtrudniejsze to jest zrobienie odpowiednio doswietlonego zdjecia tak zeby potem nie trzeba bylo rozjasniac twarzy w photoshopie ;)
Ok, dzięki wszystkim za odpowiedzi. nie wygląda to strasznie tak jak kiedyś straszyli.
[22] No ze zdjęciem to trzeba uważać bo mimo iż system je przyjmie to i tak potem mogą być jakieś problemy. Ja tak miałem, już bylem w rejestracji przed rozmową a tam gościu stwierdził że zdjęcie nie odpowiednie i musiałem lecieć na szybko do fotografa obok ambasady i zrobić nowe fotki. Na szczęście potem już bez kolejki mnie wpuścili, ale stres niepotrzebny był :D
Ja ostatnio przechodziłem cały ten proces.
Tak naprawdę cała niepewność dostania wizy sprowadza się do rozmowy z konsulem i jego oceny wiarygodności delikwenta. Z tego, co czytałem, czasem nawet osoby z własnymi firmami, sporą ilością kasy na koncie i kilkoma samochodami nie dostawały promesy (bo dostaje się promesę wizową, wizę dostajesz na granicy dopiero, a i tak mogą Cię zawrócić). W wiarygodności pomaga wiedza o tym, co chce się tam robić (robi różnicę jeśli jedziemy na 2-3 tygodnie i wiemy co chcemy zwiedzać, a nie na 3 miesiące i chcemy być w Chicago :P). Bookować się nic nie powinno przed rozmową, nawet o tym piszą gdzieś na stronie ambasady. Rozmowa może trwać 3 minuty lub też 30. :P Pani konsul, która ze mną rozmawiała właśnie 3 minuty poprzednią osobę trzymała co najmniej 25. :P
Różne papiery typu świadectwo pracy, dowód posiadania środków na wyjazd i utrzymanie się tam - można wziąć, ale bardziej dla własnego samopoczucia. Konsul może (choć podobno rzadko) o coś takiego poprosić, ale nie należy samemu tego proponować.
Oglądałem wywiad z ambasadorem USA w Polsce i mówił w nim, że w 2011 odmów promesy na wizę turystyczną było ok. 10%, z czego mniej więcej połowa, to odmowy dla ludzi, którzy w jakiś sposób podpadli prawu imigracyjnemu USA, więc wychodzi, że w normalnym przypadku odmów jest koło 5%.
PS. Visa Waiver Program, czyli to, co my nazywamy ruchem bezwizowym, wcale takim nie jest. Większość Polaków sobie wyobraża, że wtedy będzie można sobie latać do USA na ile się chce, pracować etc.
Na granicy i tak dostaje się wizę, też mogą nie wpuścić, można zostać max. 3 miesiące bez możliwości przedłużenia lub zmiany na inny typ pobytu, niż turystyczny. Do tego o każdym wjeździe trzeba poinformować przez Internet kilka dni wcześniej i za każdym razem zapłacić $14 (chyba, nie pamiętam dokładnej kwoty).
Wiza B-2 pozwala na maksymalny pobyt do 6 miesięcy z możliwością przedłużenia (trzeba mieć oczywiście powód ku temu) lub zmiany typu wizy, płaci się raz (jak ktoś przez 10 lat zamierza latać wielokrotnie, może wyjść taniej), jak nie spełniamy jakichś wyraźnych warunków to po prostu nie dostaniemy wizy, więc nie stracimy kasy za bilet lotniczy, jeśli nas zawrócą.
Ja uważam, że aktualny stan z wizami jest lepszy, ale co kto woli. :P I Awerik ma rację, te informacje jest naprawdę łatwo znaleźć (chwila w google i trafiamy na forum.usa.info.pl, gdzie jest masa informacji i relacji ludzi z rozmów na przykład, choć trzeba wziąć poprawkę, że pewnie trochę więcej ludzi trafia tam, żeby się poskarżyć, niż pochwalić).
I jeszcze mała uwaga do zdjęcia, jeśli robimy u fotografa i dostajemy cyfrowo i na papierze - nawet jeśli system zaakceptuje (jak to ktoś zauważył), może być złe, dlatego warto wziąć to papierowe również. Moje cyfrowo miało za ciemne tło, a zeskanowane przez panią w rejestracji już było ok, to samo zdjęcie. :)
.
Ja wize turystyczna dostalem bez problemu na 10 lat (to juz moja trzecia wiza do USA, poprzednie byly studenckie), i za kazdym razem romowy byly luzackie i trwaly max 2 min.
Trzeba sie naprawde nameczyc zeby wizy NIE otrzymac (90% ludzi dostaje).
Aha i bardzo sie ciesze za sa wizy bo pozwala mi to zostac w USA 6 miechow, w przypadku gdyby byl ruch bezwizowy tylko 3 miechy.
Wszystko zalatwia sie przez neta nie trzeba nigdzie dzwonic, umowic mozna sie przez internet. Wize mozna miec nawet w 2 dni.