Ogólnie wiemy że GTA 5 jest naprawdę dobrą grą. Dla mnie problemem jednak jest nadmiernie moim zdaniem wulgarny język. Sam klnę i nie udaję że jest inaczej. Jedna przyznam że wysłuchiwany godzinami strumień rynsztokowych wyzwisk nie bawi mnie i przeszkadza w dobrej zabawie.
Czy waszym zdaniem wulgaryzmów jest tyle co trzeba?
Czy bawiliście się tak samo dobrze gdyby język był nieco łagodniejszy?
Nie przejmuj się. Trzeba podejść do tego z przymrużeniem oka. Czasem to wszystko jest zabawne. Jest okej, ale Trevor robi swoje.
Według mnie jest za mało.
Na pewno dialogi i sposób wypowiadania jest stworzony pod publikę czyli nas, a im bardziej soczyście tym po prostu atrakcyjniej dla młodego gracza. Z tego co pamiętam z pobytu za oceanem to ta patologia w USA tak się właśnie wypowiada na codzień, więc nie można zarzucić dialogom braku realizmu. Tak po prostu się w dzisiejszych czasach nawija, no może tylko odrobinę przekolorowali. A że uszy więdną i daleko Trevorovi do Shakespeare'a - taki urok GTA V ;)
Zabijasz tysiące ludzi, widzisz jak bohater uprawia sex z kobietą innego mężczyzny, jarasz zioło, zażywasz narkotyki, kradniesz samochody, okradasz banki i sklepy i wiele wiele więcej gorszych rzeczy, a przeszkadza Ci przeklinanie ?
Jak dla mnie jest dobrze, są mniej i bardziej wulgarne postacie, wbrew pozorom Trevor nie przeklina tak dużo jak na takiego psychola. Skoro zatrudniali ludzi będących gangsterami, żeby pomogli zachować klimat jak najbardziej podobny to rzeczywistości to chyba tak jest.
Sam nie praktycznie przeklinam odkąd moje dziecko rozumie co mówię, nie chcę przekazywać złych wzorców. Oczywiście w podbramkowych sytuacjach, puszcze sobie siarczystą 'kur*wę'.
W skrócie, dla mnie jest ok i brzmi to naturalnie. Ba, kiedy jakiś czas temu byłem w kraju i byłem zmuszony odebrać kuzyna ze szkoły, to usłyszałem gorsze słowa z ust gimnazjalnych 3-klasistów. To mi bardziej przeszkadzało :)
Nie zauważyłem nic takiego, GTA od zawsze był wulgarne, może polskie napisy tak na ciebie wpłynęły Soul? Są filmy/seriale gdzie duża liczba wulgaryzmów to element narracji np. siostra Dextera ;), gra ma taki styl i tyle.
Zaskoczyła mnie za to brutalność gry, nie dawajcie dzieciakom w to grać, jest czasami naprawdę paskudnie (mi się akurat podoba).
spoiler start
mimo wszystko, podczas misji z zakładnikiem, trochę się krzywiłem.
spoiler stop
Jakbyś był gangsta też byś klął co drugi polski wyraz. Rockstar wie co robi. Tak właśnie to w przestępczym świecie wygląda.
Czy waszym zdaniem wulgaryzmów jest tyle co trzeba?
ni w pizde ni w oko, w sam raz
Nie przeszkadza mi to, a wręcz odwrotnie, ponieważ lepiej oddaje klimat produkcji i świata w jaki wkraczamy uruchamiając GTA V. Zbiór degeneratów i prostaków cofniętych umysłowo, którymi sami gramy i jakich spotykamy, raczej poprawną angielszczyzną się nie powinien poslugiwać.
Bogu tylko dzięki, że nikt nie wpadł na pomysł żeby to całkowicie zlokalizować ;P
Po 20h godzinach zabawy stwierdzam że wulgaryzmów jest w sam raz. Zaskoczyła mnie brutalność tej części. No i w końcu cycki są gołe, a sceny seksu takie jak trzeba.
Zdecydowanie za dużo przemocy, przekleństw i perwersji seksualnych w tej grze. Duży minus.
Ja w pewnym momencie też miałem dosyć. Zwłaszcza Franklina i co drugie słowo na N.
A tak swoja drogą przeczuwam już aferę w mediach co do misji z
spoiler start
torturowaniem kolesia
spoiler stop
Zamorduj miliony postaci w calym swoim gamingowym zyciu, przejezdzaj ludzi samochodem, rob masakre czolgiem, narzekaj, ze bohater mowi "kurwa"...Absurd podobny jak +18 dla filmow erotycznych (nie mylic z porno)
[12] Nie wiem czy byles kiedys w USA ale murzyni z getta...faktycznie tak mowią
Qverty --> A ty byles, i gadales z murzynami z getta? I moze jeszcze sam uzyles w tej rozmowie slowa 'nigger'? Czy tylko widziales to na filmach?
Szczerze? Bylem w LA, czarnych jest tam sporo, nie trzeba jezdzic po gettach, co nieco slyszalem jak sie zwracaja do siebie i bialych (do ktorych tez potrafia zwrocic sie per "nigga") wiem, jestes w szoku
A nieszczerze da zmiana b
Czarnych jest sporo w LA? Gdzie? :)
Wulgaryzmy mi specjalnie nie przeszkadzają, ale faktem jest, że nigdy wcześniej w GTA nie było takiego rynsztoku w słownictwie, nawet w San Andreas. Zresztą w wielu kwestiach "piątka" jedzie po bandzie, np. w brutalności.
Nie wiem, moze nie mam porownania z innymi miastami USA (w Detroit pewnie wiecej czarnych) ale w LA nie dalo sie isc do Maca zeby dwojka murzynow nie krzyknela za Toba jakiegos prowokacyjnego tekstu...
Jest wulgarnie, ale pasuje do klimatu, jak napisał Stanson. Nie wiem jak to wygląda przy polskich napisach.
sir Qverty ---> Sporo to jest latynosów, murzyni w wyraźnej mniejszości. :) Raz poszliśmy do jakiejś mega speluny w meksykańskiej dzielnicy, to dziwnie na nas patrzyli, ale tak to jest raczej luz. Zaczepiają tylko bezdomni.
Zabijasz tysiące ludzi, widzisz jak bohater uprawia sex z kobietą innego mężczyzny, jarasz zioło, zażywasz narkotyki, kradniesz samochody, okradasz banki i sklepy i wiele wiele więcej gorszych rzeczy, a przeszkadza Ci przeklinanie ?
Wooow, Soul, nie interesuje mnie co robisz w wolnych chwilach dla relaksu, ale zluzuj trochę...
sir Qverty
Zamorduj miliony postaci w calym swoim gamingowym zyciu, przejezdzaj ludzi samochodem, rob masakre czolgiem, narzekaj, ze bohater mowi "kurwa"...Absurd
Nie wiem jak ty ale ja widzę różnicę pomiędzy światem realnym a wirtualnym. W związku z tym zapewniam cię że nikogo nie zamordowałem, nie przejechałem samochodem ani czołgiem.
Język natomiast jest bardzo realny gdyż jest to sposób komunikowania się w realnym życiu.
Aen ---> co ty gościu piszesz, coś ci się pomyliło.
Gdyby akcja GTA V rozgrywała się w Detroit to Rockstar zaoszczędziłby sporo czasu na teksturach postaci ;)
Nie wiem jak jest z poziomem wulgaryzmu, ale w IV rzucała mi się w oczy wszechobecna teatralność postaci i na siłę wciskana "coolowość" niczym z dialogów Tarantino. Jeżeli w piątce k... i skur... wrzucane są co 2-3 zdania, to ok. Jest to jakiś realizm ;)
Klasyczna sytuacja - przekleństwa po angielsku mniej bolą więc nie, w ogóle. Ale gra jest bardzo wulgarna i brutalna, w sumie nawet Postal wymięka bo tam jednak było bardziej humorystycznie. Michael to jeszcze spoko, jazda zaczyna się od Trevora <3
Nie przeszkadzają mi przekleństwa, bo w większości przypadku są w konwencji po prostu. Pasują. Szalony Trevor, nieobliczalna rodzina De Santa - to wszystko się wpisuje w klimat gry.
Cieszy mnie też polskie tłumaczenie, które jest wierne. Wulgaryzmów nie dodawano, ani nie ujmowano. Do tego są przetłumaczone dobrze moim zdaniem, czyli przekleństwa po polsku oddają sens. ;)
Razi was bo są polskie napisy... Trzeba też wziąć pod uwagę, że w USA słowo "fuck" czy "bitch"ma o wiele, wiele mniejszą moc jako przekleństwo niż np w Wielkiej Brytanii...
dla amerykanów dialogi nie są na pewno aż tak soczyste jak np my odbieramy polskie tłumaczenie...
btw
po każdej misji warto zaglądać na gta'owego facebooka, lifeinsider czy cos - statusy postaci wymiatają!!!!
Soulcatcher --> Nie rozumiem, chodzi Ci o to, że w GTA polskie przekleństwa to napisy, a angielskie dialogi? Ja mam na mysli sam fakt, że przekleństwa które słyszysz w swoim drugim języku nie są tak rażące. Osoby z natywnym angielskim mają zupełnie inny odbiór.
eJay => w każdym zdaniu...
Zacytuję: Fucking fucker fucked him! Fuck!
Grałem godzinę, sam przeklinam ale to co płynie z głośników woła o pomstę....
Co do języka to aż tak nie przeszkadza, chociaż jest bardzo wulgarnie. Dużo bardziej przeszkadzały mi np tortury to nie było zbyt "smaczne" i nie dało się tego niestety pominąć.
Jeśli chodzi o czarnoskórych w LA, a było mi tam dane spędzić kilkanaście miesięcy (głownie Long Beach ale i na West Hollywood mieszkałem) i co roku latam tam na pare tygodni, muszę się zgodzić ze meksyków jest więcej, ale wszystkie nieciekawe historie i zaczepki wspominam jednak z czarnoskórymi i są oni strasznie wulgarni. Nie mowie oczywiście że to się działo jakoś super często ale Qverty ma sporo racji. A czarni potrafią zaleźć za skore zapewniam. I uważam że gra naprawdę w fajny sposób pokazuje rozmowy między "gangsterami" ;)
Pytanie gdzie czarnych w LA jest dużo? Inglewood, Compton, Watts, North Hollywood, West Hollywood, Long Beach, Lakewood, Cerritos, Carson? Wymieniać dalej? Wszędzie jest ich dużo, faktycznie więcej jest dzielnic latynoskich, ale nie mówmy że czarni są w jakieś skrajnej mniejszości. Pomniejsze "czarne getta" są praktycznie wszędzie. Zdarzyło mi się mieszkać np na Cherry Cove, które było jeszcze kilkanaście lat temu, ogrodzonym murem czarnym gettem, a teraz mimo iż nie ogrodzone to nadal czarne ;)
Slyszac to, jak dzisiejsza gimbusownia wyraza sie na ulicach, to wcale nie dziwi ze wiekszosci z nich nie przeszkadza przeklinanie w grze, jesli na codzien 80% ich slownika to k...a 20% ch ..I na tym konczy sie ich jezyk polski, bo nie potrafia zlozyc poprawnie jednego zdania;)
A takie wciskanie na sile w grze wszedzie przeklenstw jest po prostu zalosne, tym bardziej, ze po polsku brzmi to o wiele ostrzej niz w oryginale.
A co do murzynow w ameryce- zalezy gdzie sie trafi -znajoma byla miesiac w bardzo duzym miescie, i przez ten miesiac nie widziala ani jednego murzyna.
[35] Jak widać Ty nie umiesz nawet napisać poprawnie zdania przy pomocy klawiatury.
Pamiętam, jak podobne głosy były przy premierze Mafii 2. Tak samo budziło kontrowersje nagromadzenie mięcha, ale co innego to soczyste przeklinanie, a co innego doprowadzenie czegoś do absurdu. Bo to :
Fucking fucker fucked him! Fuck!
ociera się o żenadę.
Obejrzałem właśnie "to już jest koniec" Setha rogena - czyli komedie jaką właśnie oglądają przeciętni nastolatkowie w USA - język w GTA5 jest bardzo grzeczny w porównaniu do dialogów w tej - komedii :)
co jeszcze bardziej potwierdza kwestie, że w USA zupełnie inaczej odbiera się taki uliczny żargon i nie ma on takiej mocy jak w ew innych angielskojęzycznych krajach..
Fucking fucker fucked him! Fuck!
Pieprzony skurwiel go zaj***! Kur**!
Po naszemu brzmi zupełnie inaczej, niestety tam 4 słowa i 4 znaczenia w jednym zdaniu.
Czy waszym zdaniem wulgaryzmów jest tyle co trzeba?
Tak, jest dobrze. Ku*wujący Michael podczas swoich uniesień jest śmieszny, ryczący z wściekłości Trevor też.
Czy bawiliście się tak samo dobrze gdyby język był nieco łagodniejszy?
Tak bo zapewne dialogi poprowadzone byłyby w inny ale nadal zabawny sposób.
BTW. Jako fan Rodziny Soprano uśmiałem się grając Michaelem. Polecam każdemu obejrzeć wszystkie sezony Rodziny Soprano jeżeli jeszcze nie mieliście okazji grać w GTA V/czekacie na wersje PC/PS4/XO.