Cześć.
Oczytałem się o tym jak to można założyć własną zbiórkę na całkowicie dowolny cel i uznałem, że skoro nic to nie kosztuje, to nie zaszkodzi spróbować. Z kasą u mnie ostatnio średnio, a przydałoby się zrobić remont i przemeblowanie lokum. Trochę tak z przymrużeniem oka cała ta opisana historia, ale jest w tym też i sporo prawdy. Nie ma co się dziwić, że mieszkam ciągle sam... ;)
Udostępniam dla zwiększenia zasięgów, w końcu jedno z większych forów w Polsce, nic mi to nie zaszkodzi, nic mnie to nie kosztuje.
Dziękuję.
Ty tak serio?
A potem zbiorka na wakacje, wesele, na wozek dla bąbelka, na wyprawke do szkoly, na komputer, na pierwszy samochod, na mieszkanko dla dzieciaka...
Rozumialbym wydarzenia losowe, ale tak?
Prędzej ugryzlbym sie w dupe, niz zalozyl taka zbiorke. Rozumiem, ze choroba, pozar, wypadek, niepelnosprawnosc... ale tak?
Zmien prace, wez kredyt!
Nie wiem co o tym myśleć. Chcesz ciupciac w ładnym mieszkaniu i prosisz ludzi o pomoc? Ja bym się czuł niemęsko.
A co, już cię tyłek piecze? Nie interesuje cię to, nie chcesz pomóc, nie podoba ci się, ale skomentować musisz. Tak, na serio i nie widzę w tym nic złego. Myślisz, że można zbierać tylko na leczenie raka? Ludzie zbierają na samochody, na sprzęt komputerowy, a ja na remont mieszkania, bo tak postanowiłem i mam takie prawo, tak samo jak każdy ma wolną wolę i wybiera czy coś dać, czy nie. Idź sącz jad gdzie indziej.
Spodziewałem się, że będą negatywne komentarze. Jest to jednak przykre, bo nic złego nie robię. Jak nie chcesz, to nie wpłacaj, ale nie musisz mi prawić morałów kiedy powinienem, a kiedy nie powinienem zakładać zbiórki. Jak zwykle najwięcej do gadania mają ci, co nie chcą pomóc, najlepiej człowieka obsmarować, bo jak śmie będąc zdrowym założyć zrzutkę na mieszkanie. Pewnie, mają do tego prawo tylko ci, którym spalił się dom lub są chorzy na białaczkę. Ja nie mam takiego prawa. Można zakładać zbiórki niezależnie od sytuacji materialnej i losowej i nic w tym złego, bo nikogo do niczego nie zmuszam ani nie nalegam.
Nikt ci nie broni wpłacać dla naprawdę potrzebujących, ja regularnie komuś wpłacam na siepomaga, ale czy to oznacza, że ja nie mogę nie będąc chorym lub bezdomnym założyć własnej? Nie kłamię, nie oszukuję, uczciwie piszę. Kto chce da, kto nie, nie da, no chyba proste.
I daj Bóg bym nie musiał zakładać zbiórki gdy ja lub ktoś z bliskich poważnie zachoruje lub straci wszystko.
Jak juz zebrzesz kase od ludzi, to grzecznie sie zachowuj, a nie strzelaj focha, ze ktos smial twa inicjatywe skomentowac. Ty masz prawo zbierac na co zechcez, a my mamy takie same prawo wy wyrazic o tym opinie, szczegolnie na forum dyskusyjnym.
Swoja droga wiekszosc ludzi robiacych zbiorki w stylu "marze o samchodzie i wakacjach na Bali" g... zbiera.
A inni mają prawo do głosu komentując głupie zbiórki. Takie życie.
Nie, po prostu nie wierzę, to jest na serio? Po prostu niechce mi się uwierzyć że to się dzieje naprawdę. Jeśli niemasz pieniędzy na remont, weź kredyt, jeśli za mało zarabiasz na niego to znajdź lepszą pracę, teraz w Polsce bezrobocie jest minimalne, więc nie wierze że nie mógłbyś znaleźć nic lepszego.
Poza tym to wygląda jak "wezmę od ludzi kasę a później wynajmę sobie mieszkanie i będe na nim zarabiać ":D
Ręce opadają.
Na fejsa też wrzuciłeś prośbę o zrzutkę?
Mi tam duma by nie pozwoliła żebrać na taki cel.
Jesteś młody, masz pracę, kwota której potrzebujesz duża nie jest, to skoro chcesz mieszkanie wyremontować na szybko (bez odkładania kasy) to weź kredyt.
Jeśli mieszkanie jest Twoje, to z takim zabezpieczeniem i przy tak niewielkiej kwocie wyjdzie Ci jakieś 10 lat spłacania po stówce miesięcznie.
I da mu na remont i wszyscy będą zadowoleni.
No właśnie, wspominacie o jakichś madkach czy nie wiadomo kim, a sami zachowujecie się jak typowi Polacy, czyli krytykujecie.
Gdybym ja zobaczył takie ogłoszenie i by mi się nie spodobało lub mnie zażenowało, po prostu bym to zlał i poszedł dalej, nawet nie chciałoby mi się tego komentować i tracić na to czas. Ale oczywiście zgnoić kogoś w Internecie dla niektórych to ogromna przyjemność, pokaz męskości i dumy.
Trudno, według kilku osób tutaj nie mam dumy, może i nie mam. To wasze zdanie i wasza opinia i faktycznie macie takie prawo. Jednak nie kradnę i nie mam sobie nic do zarzucenia.
uczciwie ogarnąć chatę
Na litość boską, a co jest nieuczciwego w tej zrzutce?
Wolisz pieniądze obcych ludzi zamiast sam na nie zapracować i uczciwie ogarnąć chatę. No ok. Co kto woli.
A ja widząc takie ogłoszenie łapie się za głowę i zastanawiam się dokąd to wszystko zmierza.
jak to do czego, do kolejnych zbiórek na samochód nowy bo przecież czymś musi wozić kobietę swoją, na nowe buty dla niej i sukienkę, a no i wesele i podróż poślubna nie zapominaj!
Widzisz, nie ma w tym nic nieuczciwego, ale jest cos, co budzi... politowanie? Zazenowanie?
Chyba bym się ze wstydu spalił gdyby moi znajomi albo dziewczyna się dowiedzieli, że jako zdrowy chłop żebram o pieniądze w internecie.
Nie mam nic więcej do powiedzenia bo w tym wątku powiedziano już wszystko.
A co mam mieć sobie do zarzucenia?
Czy zrobiłem coś nielegalnego? Nie.
Czy kradnę? Nie.
Czy przez to ktoś potrzebujący nie otrzyma pomocy? Nie.
Czy kogoś zmuszam do wpłat? Nie.
Czy nachalnie proszę? Nie.
Czy cierpią na tym osoby 3-cie? Nie.
Czy cierpi na tym duma? Według Was tak. Ale to chyba mój problem, nie Wasz.
Czy to głupie? Być może. Już to skomentowaliście i chyba wystarczy.
Czuję się jak jakiś przestępca, osaczony przez krzykaczy. Każdy wie najlepiej co robić.
Wstydzić się powinien ten, co kradnie. Mógłbym zrobić zrzutkę i na wycieczkę dookoła świata, bo i takie są, albo na naprawę samochodu no i co z tego, też musiałbym nie mieć dumy? Cieszę się, że wy jesteście dumni i macie honor, dobrze mi z tą świadomością.
Rozumiem, ze to nic nie kosztuje, ale nie sadze, zeby znalazlo sie az tylu jeleni.
W Twoim wieku dodatkowa praca w weekend+kredyt, sorry.
Żyjemy w tak ciekawych czasach że bezdomni auta rozdają, to może jakiś bezdomny mu sfinansuje remont albo i da drugie mieszkanie ;)
Aha. Wesela nie planuję póki co, a samochód mam. Wiecie, dużo pali. Dlatego nie stać mnie na remont.
@buk2017
Jedyny, który rozumie...
Jak cię nie stać na utrzymanie samochodu, bo dużo pali, to go sprzedaj i za pieniądze z samochodu zrób remont. Jak będzie Cię stać na samochód, to go w przyszłości kupisz.
Jeżeli nie zarabia jako kierowca jeżdżąc prywatny samochodem, to stwierdzenie sprzedaj samochód i zostań bezrobotnym to jakaś zwykła bzdura.
@Buk - nie mam samochodu, choc mnie na niego stac. Taskam zgrzewki spod domu, czasem na rowerze podwioze, a jak juz mam jakies ogromne zakupy, to biore taksowke. (A jak musze gdzies pojechac poza miasto to sobie wynajmuje). To, co oszczedzam na paliwie, OC, eksploatacji z zupelnoscia mi na takie ekscesy wystarcza.
Do pracy mam 40 minut tramwajem. I jezdze.
To aż niewiarygodne. Ludzie, nie będziecie mi mówili co mam robić ze swoim życiem.
Nie podoba się zbiórka? Ok, napisaliście, że się nie podoba i wystarczająco daliście mi to do zrozumienia. Ale nie będziesz mi jeden z drugim mówił, co mam sprzedać, gdzie mam iść do pracy, czy mam wziąć kredyt czy nie wziąć kredytu.
"Jak cię nie stać na utrzymanie samochodu, bo dużo pali, to go sprzedaj i za pieniądze z samochodu zrób remont. Jak będzie Cię stać na samochód, to go w przyszłości kupisz."
Człowieku, puknij się, bo to już się robi niesmaczne. Gdzie napisałem, że nie stać mnie na utrzymanie samochodu? Poza tym to taka trochę ironia, szerloku.
Skoro nie stać Cię na remont, bo pieniądze ładujesz w zalewanie samochodu, to znaczy, że nie stać Cię na samochód. Czy przedkładasz komfort podróżowania, przed komfortem miejsca w którym żyjesz?
Masz 26 lat, jesteś w pełni sprawny, sporo w swoim mieszkaniu możesz zrobić własnymi siłami przy minimalnym wkładzie finansowym. Tylko trzeba chcieć.
Ale nie będziesz mi jeden z drugim mówił, co mam sprzedać, gdzie mam iść do pracy, czy mam wziąć kredyt czy nie wziąć kredytu.
Poprosiles publicznie o wsparcie, to my publicznie odpisalismy, co na ten temat sadzimy i zasugerowalismy alternatywy. Do niczego nie zmuszamy, wyrazamy wlasne przemyslenia. Nie pasuje, to zamknij watek.
Dobra, zamykam ten wątek, bo widzę, że dyskusja nie ma najmniejszego sensu.
Nawet jeśli ta zbiórka jest głupia, to patrz post nr 14.
Nie robię nic złego, a czuję się jakbym chciał coś ukraść lub co gorsza już to zrobił. A no tak, zapomniałem, że w tym kraju dorobić się można m.in. poprzez nieuczciwe praktyki, przekręty, "znajomości" oraz złodziejstwo. Jak ktoś o coś prosi publicznie mając co włożyć do gara i sprawne ręce, to jest bez honoru i bez wartości, szybkie zaszufladkowanie, dziękuję.
I usuwam link, żebyście nie musieli patrzeć i przypadkiem ktoś mi nie wpłacił.
Jak ktoś o coś prosi publicznie mając co włożyć do gara i sprawne ręce, to jest bez honoru i bez wartości, szybkie zaszufladkowanie, dziękuję.
no troche tak
mowisz o tym linku?
https://pomagam.pl/remontt329
Człowiek daje Ci rady, a Ty zamiast się jakoś do tego odnieść obrażasz się jak gimnazjalista. Zakasaj rękawy i do roboty, a jak będziesz miał jakiś problem przy remoncie to wtedy podpytaj się na forum. Ja sam mnóstwo rzeczy robiłem w swoim mieszkaniu, chociaż na remoncie kompletnie się nie znałem.
A no popatrz, jakiś ty mądry i oświecony. W końcu masz dwie gwiazdki, to chyba twoja jedyna duma chłopie w twoim życiu. Masz gwiazdki na forum, to jesteś kimś. Szkoda, że pewnie tylko tutaj.