Wjechał w dziurę, dostał mandat.
Przyjęlibyście mandat na miejscu tego gościa? Bo ja nie.
O ile dobrze pamiętam z kursu to taki znak obowiązuje na odcinku 150-300 m na drodze, której dopuszczalna prędkość wynosi powyżej 60 km/h i chyba 100 m na pozostałych drogach. Jeśli pod znakiem nie było takiej tabliczki informującej o obowiązującym niebezpieczeństwie przez ileś określonych km to gość niesłusznie przyjął mandat...
Rozumując w ten sposób, mijając w Zakopanem taki znak mam uważać na dziury w Gdyni. Jest tak jak mówisz, znaki te ustawia się w określonej w przepisach odległości, lub stosuje się tabliczkę z informacją o długości odcinka przed którym ostrzega (albo o odległości do niego). Trzy kilometry? Bez jaj.
Mutant--> a czy pomiedzy Zakopanem i Gdynia nie ma w ogole skrzyzowan?
przeciez 3 km to nie jes tak duzo.
w druga skrajnosc mozna by pojsc. USA, z prawego na lewy brzeg. Jest jedna droga bez skrzyzowan. Czy musza postawic 5000 znakow mowiacych o dziurach?
jesli nie ma odwolujacego znaku to trzeba zachowac ostroznosc. W innym przypadku byloby ze albo znak jest wazny tyle i tyle metrow, albo w koncu jakies skrzyzowanie.
3km nie jest duzo na trasie.
O ile dobrze pamiętam z kursu to taki znak obowiązuje na odcinku 150-300 m na drodze
no nie bardzo. Musi byc 150-300 metrow PRZED zagrozeniem.
no nie bardzo. Musi byc 150-300 metrow PRZED zagrozeniem.
O to mi chodziło, tylko że źle sformułowałem ;)
Mówiąc już trochę złośliwie to wiadome jest, że na polskich drogach trzeba zachować ostrożność no ale bez jaj. Przepisy chyba mówią wyrazie na temat odległości itp. Nawet jeśli pod tym znakiem była ta tabliczka np. z napisem 1,5 km albo 2 km to gość i tak miałby wystarczający argument aby mandatu nie płacić. Bo nie dość, że pewnie był w trakcie pracy, jechał służbowym samochodem, który uszkodził i stracił czas to jeszcze musiał zapłacić mandat.
przecież ewidentnie facet napierdalał jak dzika świnia po tej drodze. Jakby jechał 40 na godz na bank nie doszłoby do uszkodzenia.
No i dobrze. Jak by pisało, że jest ograniczenie do 200 to tak by pruł?
Edit:
Ale dziur jest od cholery! Tyle dobrze, ze u nas w mieście łatają to ekspresowo.
Dosc szybko zaczal sie festiwal hipokryzji prawych i sprawiedliwych mistrzow kierownicy, ah ten gol.
Kierowca ewidentnie zostal wydymany przez "wymiar sprawiedliwosci", mogl spokojnie odmowic przyjecia mandatu.
Stanson -> jedziesz wąską drogą za innym samochodem (na przykład ciężarówką, która takiej dziurki swoją podwójną osią nawet nie odczuje), wyłania się dziura na całe Twoje koło, pobocza nie ma, a z przeciwnej strony jadą samochody. Wyhamować ciężko, a uciekać nie ma gdzie... z resztą jest to opisane w artykule, że zarówno za gościem jak i z przeciwnej strony jechały samochody, a jak widać na zdjęciu pobocza też za bardzo nie ma...
Stanson rozumiem, ze nigdy w zyciu nie wjechales w zadna dziure? Jesli nie jest to prawda to jest albo slepy, albo glupi...
Przecież spokojnie mogl odbic w prawo i wziac ja "okrakiem", szczegolnie ze jak mowi - wolno jechal.
jedziesz wąską drogą za innym samochodem (na przykład ciężarówką, która takiej dziurki swoją podwójną osią nawet nie odczuje), wyłania się dziura na całe Twoje koło, pobocza nie ma, a z przeciwnej strony jadą samochody. Wyhamować ciężko, a uciekać nie ma gdzie... z resztą jest to opisane w artykule, że zarówno za gościem jak i z przeciwnej strony jechały samochody, a jak widać na zdjęciu pobocza też za bardzo nie ma...
Dziura się "nie wyłania" bo jadę w takiej odległosci poprzedzającego samochodu, żeby zdążyć ją zauważyć.
hopkins --> nie, nigdy nie wjechałem w taką dziurę, żeby uszkodzić koło lub felgę.
12 - dokładnie, po prostu nie patrzył gdzie jedzie.
Po co łatać drogi, wystarczy postawić znak i kierowcy mają się dostosować.
Jak to mawiał klasyk - dziki kraj!
Ej, ale przecież to byli policjanci z najsłynniejszej w Polsce komendy znanej ze ścigania rowerzystów, korupcji, kolesiostwa, pałowania za byle co i wlepiania mandatów emerytom.
Nie będę linkował, ale dla ciekawskich - "nowomiejska policja" na YT.
Co ciekawe nowomiejska jednostka wytoczyła sprawę twórcom klipu, którą... przegrała :P
Wiem, że nie jest to twórczość najwyższych lotów, ale jakże prawdziwa... Każdy na miejscu Wam powie prawdę o ichnej policji, o ile nie przekonacie się sami na własnej skórze.
Dawno powinni coś z tymi typami zrobić, bo to prawie jak szeryfostwo na dzikim zachodzie (no offense stanson).
[3] Skrzyżowanie odwołuje znaki zakazu, nie tyczy się ono znaków ostrzegawczych.
Ad [15] no wlasnie...
Troche inna sytuacja, kladli nowy asfalt na pobliskiej dwupasmowce. Tylko ze nie wyrownali go do poziomu istniejacego asfaltu na jednym skrzyzowaniu i teraz k..urcze codziennie jadac przez to skrzyzowanie musze wjezdzac na kilkucentymetrowy prog wynikajacy z roznicy poziomow. Cwaniaki postawili znak, ze sa wyboje i mozna sie cmoknac. A ktos wzial kase za remont...