Pare dni temu musiałem wybrać się do weterynarza. Nie będę rozpisywał się w jakim celu. Chodzi mianowicie o usługę jaką otrzymałem w poradni. Weterynarz u którego byłem za pierwszym razem zbagatelizował najwidoczniejszy objaw spuchnięty pyszczek oraz dość mocno przesunięte ząbki. Weterynarz stwierdził ,że to wada zgryzu się ujawniła. To dopiero początek ,z jego pobieżnych oględzin wyszło ,że to przeziębienie. Podał 4 zastrzyki na dwa zwierzaki. Teraz uwaga za usługę zapłaciłem 60 zł.
Dzisiaj byłem w innym miejscu u pani weterynarz. Od razu zabrała się do roboty przebadała , zważyła, opisała, zadzwoniła do koleżanki od gryzoni upewnić się co zrobić. Chciała nawet zlecić prześwietlenie. Tym razem za 4 zastrzyki dla jednego gryzonia zapłata wyniosła mnie 16 zł. Pogadałem z nią o poprzednim weterynarzu. Powiedziała ,że ten lek który podał nie jest tyle wart i zostałem zwyczajnie oszukany.
Teraz moje pytanie.
Czy mogę poskarżyć się jakiejś instytucji na działania tego weterynarza ?
Czy są jakieś podstawy prawne dotyczące złego leczenia diagnozy zwierzaka ?
Jak dociekać sprawiedliwości ?
Zachowałem paragon i jestem zapisany w komputerze pana weterynarza.
Pieniądze nie są ważne chodzi o zasady i sprawiedliwość społeczną...
po prostu nie wracaj do tamtego weterynarza..
to on ustala cennik i widocznie uznal, ze tyle takie cos u niego kosztuje.
nie wracaj i tyle
Tak, sprawdź adres lub telefon swojej lokalnej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej i powiadom ich o jakiego lekarza chodzi i o co dokładnie.
Podaj dane tego złego weterynarza i wszystko. GOL jest nieźle pozycjonowany w google, więc jak ktoś będzie szukał o nim opinii, to powinien tutaj trafić.