Siemka, jakie dla was są najśmieszniejsze odcinki kiepskich i jakie momenty. Dla mnie śmieszny jest cały odcinek Kasa chorych, kiepski film (renta renta najlepsze) oraz wiele innych, dużo by wymieniać.
Sporo ich było.
Tak z pamięci (tytuł + charakterystyczna wypowiedź dla orientacji + mój prywatny ranking):
Właściciele - "Tak to się dzieje, kiedy ludzie prości choć na chwilę posiadają akt własności."
W betonowym kręgu - "Okrutny Grubas. 35 kilo żywej wagi."
Spółdzielnia radiowęzeł - "Łan tu sri RFN.", "Reklama, w NRD." - 3 miejsce :D
W Kamasze - "Rezerwa nie zapomniała, że młode wojsko jest. Rezerwa w dupę dostała, młodzi dostaną też."
Browar z kominem - "Piwo lej, piwo lej barmanie, piwo lej. Pamiętaj o pianie. Równo lej, albowiem ja pragnienie mam." - 7 miejsce :D
Tajemnicza historia - "Co o tym sądzisz Waldsonie?"
Chatka Wielkiego Władka - "Zostaw pan mojego, pobaw się pan swoim ","Kompromisacja!"
Kantry kurde - "Witam państwa na zabawie, pozwólcie że się przedstawię. Jestem Waldek a wołają na mnie Cyc..." - 2 miejsce :D
Wór świętego Mikołaja - "Halinka, razem z Dziadkiem Mrozem, oficjalnie, obalilimy komunę!"
Titanic - "Trzeba wybrać nowego, kontadebilnego, kapitana."
Cappo Di Tutti Ferdi - "Panie Ferdku, a gdzie prezydent? Cholera, popłynął!" - 4 miejsce :D
Ta okropna niedziela - "[..] dzisiaj się potruliśmy, dzisiaj źle się czuliśmy, przez cały czas."
Szara strefa - "Głową muru nie przebijesz, a ty żeś synek przebił"
Zatruta strzała - "Panowie, z czego wy się cieszycie, że szkop wygrał? Skurwensen jakiś."
Edzio ośmiornica - "Skończyło się świrowanie, przyszła pora na spłacanie."
Szkielet fon Bibersztajna - "Mleko kiśnie, w kiblu bulgocze. Będzie jak w tym Rzeszowie!" - 5 miejsce :D
Hobby - "Ryje pod nami podstępne tunele." - 6 miejsce :D
Zakazane piosenki - "W Puerto Ricooo, to się dziaałooo...''
Ogór - "Chodzą słuchy, że umie pani rewelacyjnie zakisić ogóra" - 1 miejsce :D BEZAPELACYJNIE
Niezastraszeni - "Ale tak całkiem na golasa? Beret możesz sobie pan zostawić."
Ale pewnie i tak wielu zapomniałem :)
Przekrojowo mógłbym wymienić pierwszą pięćdziesiątkę. Absolutny kanon jeśli chodzi o ŚWK: niewymuszone żarty, totalna głupawka, świeżość. W porównaniu do bieżącej serii ŚWK stał się smutnym serialem. Kto by w 2000 roku pomyślał, że Ferdek ilekroć zobaczy Waldka będzie nazywał go debilem albo będzie się z nim kłócić? Naruszenie równowagi pomiędzy tymi postaciami to ostateczny gwóźdź do tego serialu.
Kurde nie pamiętam nazwy odcinka ale było coś w nim, że Ferdek był chory psychicznie czy coś i ciągle biegał po domu i krzyczał "dupa, dupa" i kilka innych słów ale nie pamiętam jakich, potem wyskoczył przez okno i się połamał :D
W żadnym odcinku się tak nie śmiałem jak przy tym.
A no i dobry był też odcinek jak zrobili mechaniczną babkę Kiepską :D
Robochłop :d "Ferdynand Kiepski konstruktor"
Okrutna pizza
Kiepski prezydent "Kiełbasa, browary i inne towary mój narodzie kochany"
Margaryna gagaryna
Kiepski magnes
Można powiedzieć :D Każdy poza nowymi bo te rzadiej oglądam
Po dłuższej przerwie wróciłem do serialu za sprawą ipla. Nowe odcinki też dają radę, ale rzeczywiście kiedyś były na wyższym poziomie. Starych już nie pamiętam, z nowych to:
Eldorado - znajdują cały pokój win po 10 tys euro butelka.
Twardy jak głaz - boczek mieszka na korytarzu.
Nie pamiętam dalszych nazw. :) Smutne to, że schemat odcinków jest oklepany do bólu, libacja z Marianem w kuchni, besztanie boczka przy kiblu, robienie czegoś w piwnicy..
To z rezerwą jest pro. Jeszcze w zakazanych piosenkach fajne jest palapalampalam raz dobrobyt a raz gnój a ja na to kłade h....
W kamasze jest niezłe jak Walduś się topi w piwie.
Podziwiam ten serial za ten oryginalny slang, oglądam ich już z 10 lat i sam czasem wołam w szkole "mam pomysła" albo cuś. Humor w genialnym wykonaniu.
"Ja na krzywy ryj nie przychodzę" odcinek urodziny 60 flaszek, najbardziej to mnie te wódki rozśmiechały.
Nowe odcinki w ogóle mi do gustu nie przypadają, najlepsze są te pierwsze może tak od 1 do 60 odcinka wg mnie.
A te nowe są żałosne, nie ma babki a Walduś to już nie to samo.