Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Wasi ulubieni antagoniści w grach.

26.11.2014 22:23
1
zanonimizowany813590
57
Generał

Wasi ulubieni antagoniści w grach.

Witam!

Z góry ostrzegam przed SPOILERAMI. Sformatuję oczywiście tekst, żeby SPOILERY nie były widoczne, aczkolwiek przestrzegam, bo spoiler ściele się tu gęsto :).

Założyłem ten wątek, abyście mogli podzielić się swoimi ulubionymi "głównymi przeciwnikami" w grach. Według mnie są to:
1.Planescape Torment

spoiler start

Wiekuisty, czy też Istota Wiekuista to moim zdaniem jeden z najciekawszych antagonistów w historii gier. Można powiedzieć nawet, że nie jest naszym wrogiem. Jest przecież częścią Bezimiennego- jego śmiertelnością. Ponadto gra w idealny sposób przedstawia stosunek między Bezimiennym, a Wiekuistym. Mój ulubieniec na tej liście

spoiler stop


2. Wiedźmin

spoiler start

Ach, Alvin. Tak, ten sam człowiek co Jakub de Aldersberg. Ten sam, który był wychowankiem Geralta, ten który uważał go wręcz za swego ojca został przez niego zabity. Myślę, że obrzydzenie do nieludzi wzbudziło się w nim podczas gdy elfy złapały zakładników w wiosce. Z małego, pociesznego brzdąca- źródła, który marzył o zostaniu wiedźminem wyrósł szaleniec. Tak kończy się nieumiejętność zawładnięcia nad mocą.
BTW. Tutaj pojawia się zgrzyt u REDÓW, ponieważ Źródłem według książki może być tylko kobieta.

spoiler stop


3.Arcanum

spoiler start

Arronax- główny zły Arcanum. Ten, który pragnie zniszczyć "Żyjącego" i podporządkować sobie świat okazuje się być wrobionym. On zaś skazany na banicję w Otchłani przemyślał swe czyny i zażałował dawnych grzechów. Razem z nim stajemy oko w oko z Kerghanem Straszliwym- pierwszym nekromantą Arcanum, który korzystając z łatwowierności Mrocznych Elfów otworzył sobie drogę do świata żywych. Sam on też jest ciekawą postacią. Ja zdołałem go przekonać, że ma błędne rozumowanie. A Wy?

spoiler stop


4.Baldur's Gate

spoiler start

Sarevok- dziecię Bhaala. Ten, który żądzą krwi i śmierci dorównuje swemu ojcu. Sam chce być Panem Mordu. Nie cofnie się przed niczym. Zabije swego przybranego ojca, zmanipuluje swoją kochankę i spuści krew swych sprzymierzeńców nawet nie oglądając się za siebie. Co jednak kryje się za maską tego potwora? Krzywda, osamotnienie i frustracja. Młody Anchev dorstał jako wyrzutek na ulicy, a jego złość i gniew spowodowały, że skaza Bhaala szybko przejęła jego duszę i serce. Jednak Sarevok- chociaż przebiegły, nieustępliwy i straszny nadal ma coś z tego bezradnego przybłędy. W drugiej części gry, a dokładniej w Tornie Bhaala możemy go wskrzesić i przyłączyć do drużyny. I ten, kto tego nie zrobił wiele stracił. Sarevoka można zmienić, nauczyć go spojrzenia na świat. Można nazwać to wychowaniem, którego w dzieciństwie nie zaznał. Wtedy jego charakter z Chaotycznego Złego zmienia się na Chaotyczny Dobry, a nasz Sarevok się nawraca.
Na początku zastanawiałem się czy napisać o Sarevoku, czy o Irenicusie (wbrew pozorom to też nie jest zła do szpiku kości postać) jednak ostatecznie wybór padł na tego pierwszego.

spoiler stop


5.Morrowind

spoiler start

Dagoth Ur jest postacią niezwykle ciekawą. Niegdyś kompan Nerevara (tak jak cała Trójca), teraz zdrajca. Jednak czy tak jest naprawdę? Czy to on zasługuje na karę bardziej niż np:
Vivek? Przecież wiadome jest, że to ten drugi zabił Nerevara. Wiadome jest, że tak jak Dagoth Ur cała Trójca czerpała moc z Serca Lorkhana. Jednak dlaczego to właśnie Voryn Dagoth zasługuje na lincz, a Trójca jest święta i dobra? Przecież oni wszyscy złamali przysięgę i połakomili się o moc Serca. Trójca jednak była sprytniejsza. Korzystając z mocy Serca podporządkowali sobie Dunmerów, kiedy wówczas Dagoth zaszył się na Górze. Zarówno Trójca jak i on zasługują na taką samą karę. Wszyscy chcieli zapanować na Dunmerami: ci pierwsi manipulacją, ten drugi siłą. Po zlikwidowaniu Serca Dagoth zginął, a Trójca zaczęła tracić moce. Almalexia oszalała i zabiła swego przyjaciela Sotha Sila. Musiała zostać wyeliminowana. A mój bohater, żeby dokończyć dzieła udał się na Vvardenfell i zabił Viveka. Wszyscy zasługiwali na identyczną karę, a Dagoth miał rację nazywając Trójcę zdrajcami. Tak naprawdę antagonistą jest nie tylko Dagoth, ale także trójka zdrajców-bogów.

spoiler stop

To na tyle ode mnie. Napiszcie też swoich "ulubieńców". Przypominam o zastosowaniu SPOILERA.

26.11.2014 22:32
Lopot
2
odpowiedz
Lopot
66
Generał

A nie lepiej dać nazwę gry, a w spoilerze postać i opis? Chyba, że te wymienione przez Ciebie są złe cały czas, bez żadnych twistów fabularnych itd.

26.11.2014 22:33
3
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

Ok, już zmieniam.

26.11.2014 22:47
malyb89
4
odpowiedz
malyb89
186
Demigod

Morrowind

spoiler start

wlasnie jaki mindfuck byl kiedy przeczytalem notatki Viveka. A taki mial byc milosciwym bogiem dla ludnosci. Tez chcialem go ukatrupic, ale skurkowaniec pamietam byl bodaj niesmiertelny, ale przed zniszczeniem Serca.

spoiler stop

Second Sight

spoiler start

nasz glowny bohater. Juz nie pamietam dokladnie fabuly, ale to, ze mial podwojna swiadomosc i sam nje wiedzial, ktora rzeczywistosc jest prawdziwa i sam sobie wtedy byl wrogiem. Gra warta poznania. Od tworcow Timesplitters tylko, ze o wiele lepszy :)

spoiler stop

Deus Ex bunt ludzkosci

spoiler start

Zhao, Taggart, Darrow, Sarif. Cala plejada przekonywujacych osobistosci, wierzen, przekonan. Wydarzenia jednego uderzeja w drugiego i wszystko jest polaczone - interesy, media, ugrupowania. Mimo, ze mamy cztery definiowane zakonczenia to jednak czuc , ze to, co robiles, wybory, ktorych dokonywales, w koncu zaczynaja miec sens. Nic nie jest czarno-biale, tym bardziej, kiedy nad wszystkim pamuja Illuminati. Jeden czlowiek moze wszystko lub nic.

spoiler stop

To tak na szybko :)

26.11.2014 23:27
Yoghurt
5
odpowiedz
Yoghurt
102
Legend

Bez zbędnych ceregieli: Kefka, SHODAN, Psycho Mantis, GladOS, Cyberdemon.

Nieco nowsi warci wzmianki (nie ta liga co powyższe top 5, ale ostatnio zapadli w pamięć): Vas, Deathshead, Illusive Man, Makarov, Comstock.

26.11.2014 23:34
Majezon
😜
6
odpowiedz
Majezon
116
One Day, One Room

Ruscy w Docie, nie ważne w której drużynie :P

27.11.2014 00:02
7
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

Człowiek, który zainspirował mnie do zapuszczenia brody.

27.11.2014 00:37
Hayabusa
8
odpowiedz
Hayabusa
243
Tchale

Morrowind? O tak.
Wiedźmin? O tak.
Baldur`s Gate? O tak, ale tylko pierwsza część. Potem było już za grubo-epicko-i tysiąc słoni!

Mi się ogromnie podobało pod tym i nie tylko tym względem także Freespace 2:

spoiler start

Na początku sprawa jest prosta: Admirał Aken Bosh wzniecił bunt przeciw legalnej władzy, dokonując w trakcie puczu i wojny domowej szeregu zbrodni, co zresztą w pewnym momencie on sam przyznaje.
Tyle, że w grze mamy kilka kolejnych cut scenek, z których każda jest monologiem Bosha, każda zmienia perspektywę i każda odsłania złożoność motywacji.
No właśnie - on sam przyznaje, że jest mordercą niewinnych. Władza, przeciw której się zbuntował była legalna i nie była tyranią. Nie miał pewności, że to, co robi jest słuszne, że główny cel, czyli porozumienie z Obcymi w celu uchronienia ludzkości przed zniszczeniem się uda i nie doprowadzi do apokalipsy w przypadku klęski. A jednak dokonał wyboru.

spoiler stop

27.11.2014 06:24
mohenjodaro
👍
9
odpowiedz
mohenjodaro
120
277 właściwy ranking

Sarevok, zdecydowanie.

27.11.2014 06:40
😱
10
odpowiedz
zanonimizowany1042058
1
Pretorianin

[7] co robi Stanson na okładce gazety?

27.11.2014 07:35
Mutant z Krainy OZ
11
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
261
Farben

Jak to co, został człowiekiem roku, zaraz po tym jak był nim Mirek i Bulzaj.

27.11.2014 08:41
Fett
12
odpowiedz
Fett
245
Avatar

W sumie jakby się tak zastanowić nad antagonistami w grach to z perspektywy czasu, każdy wydaje mi się płytki i jednowymiarowy, a cała ich otoczka jest sztuczna i banalna. Dla mnie np. postać Sarevoka z BG jest naiwna. W pierwszej części mamy nikczemnego zabijakę, którego w ogóle nie jest szkoda. Później ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić z niego romantycznego bohatera :/ Można by wymieniać charakterystyczne postacie, jak ten świr, Hoyt Volker z Far Cry 3... ale czy był ulubiony. Był interesujący, ale raczej go nie lubiłem ;) Można też wymienić Jokera z ostatnich Batmanów, ale kurde Joker to Joker. Od 50 lat jest taki sam i wszystkim się już znudził :P Czy komuś było szkoda Diablo w Diablo?
Brakuje mi jakiejś tragicznej postaci, która spieprzyła wszystko ślepo wierząc w "słuszną" ideę. Nawet jeżeli podobny motyw pojawia się w jakiejś grze, to zazwyczaj opisywany motyw jest naciągany i nawiwny, żeby przypadkiem gracz nie miał wątpliwości kto jest ten zły. Brakuje mi osoby której byłoby żal na samym końcu gry, albo gdyby do samego końca nie było tak naprawdę wiadomo, kto jest zły a kto dobry. Antagoniste, którego musielibyśmy pokonać z przymusu, a nie - bo taki był cel naszej gry od samego początku i po śmierci złoczyńcy możemy odetchnąć z ulgą i iść do domu... Kiedy mielibyśmy chociaż ten moment zawahania przed naciśnięciem spustu w pistolecie. Że nie chcemy tego robić, ale musimy...
Zawsze głównym antagonistą jest świr, mag chcący przejąć władze nad światem, bezmyślni kosmici, terrorysta bez skrupułów, albo przyjaciel, który sprzedał nas dla kasy... A może po prostu nie pamiętam o kimś teraz, ale to chyba też o czymś świadczy.
W każdym razie głos stawiam na mechanicznego Hitlera z Wolfenstein 3D za oryginalny styl i aparycję. A na poważnie wobec powyższego stawiam na Mass Effect3

spoiler start

Człowiek się użera z tymi złymi przez 3 części gry, gdzie co chwilę okazuje się, że to nie z tym wrogiem walczymy. Wróg za to jest coraz bliżej i jest coraz groźniejszy, gdzie jednocześnie tak właściwie nic o nim nie wiemy. Na samym końcu gry okazuje się, że wszystkie nasze starania od samego początku były skazane na porażkę, błądziliśmy po omacku szukając ratunku, a ostatecznie żaden z możliwych wyborów nie jest dobry... Żniwiarze natomiast okazują się bezdusznymi maszynami, zaprogramowanymi na określony cel. Nie ma tam walki dobra ze złem. Nie ma skrupułów, moralności, motywów. Po prostu jest cykl... Coś pięknego:)

spoiler stop

27.11.2014 09:30
r_ADM
13
odpowiedz
r_ADM
260
Legend

@12
Brakuje mi jakiejś tragicznej postaci, która spieprzyła wszystko ślepo wierząc w "słuszną" ideę.

Taka postacia jest Arthas z Warcrafta 3 choc trzeba przyznac, ze jego przemiana byla zrobione duzo za szybko a przez to malo wiarygodnie.

27.11.2014 09:45
Yoghurt
14
odpowiedz
Yoghurt
102
Legend

Boba -> Brakuje mi jakiejś tragicznej postaci, która spieprzyła wszystko ślepo wierząc w "słuszną" ideę. Nawet jeżeli podobny motyw pojawia się w jakiejś grze, to zazwyczaj opisywany motyw jest naciągany i nawiwny, żeby przypadkiem gracz nie miał wątpliwości kto jest ten zły. Brakuje mi osoby której byłoby żal na samym końcu gry, albo gdyby do samego końca nie było tak naprawdę wiadomo, kto jest zły a kto dobry. Antagoniste, którego musielibyśmy pokonać z przymusu, a nie - bo taki był cel naszej gry od samego początku i po śmierci złoczyńcy możemy odetchnąć z ulgą i iść do domu... Kiedy mielibyśmy chociaż ten moment zawahania przed naciśnięciem spustu w pistolecie. Że nie chcemy tego robić, ale musimy...

Metal Gear Solid 3 chciałby się z tobą przywitać i pokazać, co ma do zaoferowania.
Właściwie cała ekipa "tych złych" z MGS, z pominięciem dwójki, która zbyt mocno pojechała z koksem, pasowałaby to cytowanego opisu - parę rzeczy jest tam naiwnych albo narracyjnie przekombinowanych, ale kilka perełeczek się znajdzie.

Origami Killer, choć jest w miarę standardowym pojebem w stylu Johna Doe, też jest w przyzwoicie zarysowany i niejednowymiarowy.

Masz też Kerrigan - tu sprawa jest jasna.

27.11.2014 10:11
Fett
15
odpowiedz
Fett
245
Avatar

r_ADM - Arthas niestety i po jednej i po drugiej stronie barykady, był sztuczny jak Nicky Minaj ;) I po prostu irytował.

Yoghurt - W metal gear solid nie grałem. W origami killer też nie. Rzeczywiście zapomniałem o Kerrigan. Ale tylko w pierwszym StarCrafcie. W drugiej też już przekombinowali i to mocno... I ma obcasy :I

27.11.2014 16:46
16
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

A mi spodobał się właśnie wymieniony już przeze mnie motyw Tormenta

spoiler start

Wiekuisty jest częścią Bezimiennego i jest raczej jego celem, aniżeli wrogiem

spoiler stop

.
Ciekawe są też motywy z przemianą antagonisty, lub po prostu jego niewinności. Ostatnio często stosowany jest zabieg odwrotny, tj. przyjaciel okazuje się wrogiem, co już mi się przejadło.

28.11.2014 00:23
malyb89
17
odpowiedz
malyb89
186
Demigod

Apropos origami killer- Heavy Rain.
Asuras Wrath

spoiler start

kiedy okazuje sie, zejest jeszcze ktos tajemniczyi o wiele potezniejszy niz Deus (ktory byl latwy). Yasha, niegdys przyjaciel Asury stoi pomiedzy dobrem i zlem, chcac chronic i okazac wspolczucie przyjacielowi, ktorego po czesci sam spedzil na Ziemie aby zamienil sie w posag na 12000 lat, jednoczesnie jest posluszny Deusowi. Tak czy siak jego koniec nie zapowiada sie zbyt jasno.

spoiler stop

Dodalbym jeszce God of War

spoiler start

Kratos jako spartiata wiedzac, ze przegra bitwe wzywa Aresa na pomoc, oferujac mu swoja dusze. Po przybyciu do domu, widzi cala swoja rodzine zamordowana. Wina za to obarcza Aresa i przysiega mu zemste. I ta zemsta nie konczy sie na nim. Bogowie sprzysiegli sie przeciw Kratosowi (nawet Atena, jego opiekunka i przyjaciolka, Zeus nie przyznawal sie do niego jako bekarta) i rzez nie konczy sie na Aresie... :)

spoiler stop


Jesli macie PS3 to polecam te wszystkie 3 gry, zwlaszcza Asure :)

28.11.2014 00:58
HUtH
18
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Aribeth de Tylmarande
Generalnie motyw typowy, ale jakoś to, jak napisana i zagrana jest ta postać, zawsze robiło na mnie wrażenie, choć takie to kiczowato-dramatyczne jak z opery. Hmmm... to pewnie dlatego :P

Ach, no i Kane.

28.11.2014 01:07
DiabloManiak
19
odpowiedz
DiabloManiak
242
Karczemny Dymek

chwilowo dwóch -
Ulisses i dr. Mobius z DLC do Fallouta New Vegas

a za co? bo nie są tym co się na pierwszy rzut oka wydaje .. :)

Forum: Wasi ulubieni antagoniści w grach.