Chciałem się Was zapytać jak to naprawdę jest z liczbą klatek na sekundę a grywalnością w gry typu Warzone i inne tego typu strzelaniny FPS.
Jestem raczej niedoświadczonym graczem - wiele lat w nic nie grałem, do tego pracuję raczej na Mac'u a hobbystycznie zajmuję się fotografią i cały mój sprzęt był kupowany pod kątem wiernej reprodukcji kolorów. No ale niedawno po długiej przerwie kupiłem sobie PC jako drugi komputer do gier i bawię się w wolnych chwilach.
Monitor mam z górnej półki typowo do grafiki NEC PA311D, czyli 4K( to prawdziwe, 4096x2160) 31 cali, 60Hz, color critical ze sprzętową kalibracją.
I na takich też ustawieniach gram sobie w Warzone, Back Ops, itp. Na 4K i maksymalnych ustawieniach (wszystko na Ultra + Ray Tracing) gra działa płynnie, no i wygląda jak należy :-)
Ponieważ mam włączoną synchronizację pionową (VSYNC), gra chodzi tak szybko jak monitor pozwala, to jest 60fps.
I jak dla mnie wszystko jest idealnie płynne i bez żadnych opóźnień... no ale ja się nie znam.
Wszyscy znajomi mi mówią że w tego typu gry to trzeba mieć po 140fps albo i więcej bo inaczej się nie grać.
OK, wyłączyłem V-SYNC i fps mam pomiędzy 140-180 w zależności od sytuacji... ale za to gra nie wygląda tak dobrze jak poprzednio, czasami obraz jest rozrywany, a co do grywalności to nie zauważyłem żadnej poprawy - gra mi się tak samo jak poprzednio, tylko gorzej to wygląda.
Czy ktoś może mnie oświecić o co w tym wszystkim chodzi? Czy ta presja na FPS to jakiś czysty marketing tylko albo "im więcej tym lepiej", czy może jednak ma to jakieś praktyczne zastosowanie? Przecież filmy w kinie mają 24fps i wszystko jest super płynnie, więc przy 60fps z V-SYNC na moim monitorze to chyba jednak jest płynnie? Więc po co więcej kiedy ludzkie oko i tak nie ogrania?
Graj z włączonym v-sync i nie przejmuj się tym co mówią twoi znajomi. Różnicę w płynności zauważyłbyś tylko gdyby twój monitor miał wyższe odświeżanie. Poza tym musiał byś zmniejszać rozdzielczość albo ustawienia graficzne żeby mieć te 140+fps w grach.
Wydaje mi się że mój obecny sprzęt - AMD Thread Ripper PRO + EVGA RTX 3090 FTW3 bez problemu pociągnie 120fps na 4K i obecnych ustawieniach bo po wyłączeniu V-SYNC gra pokazuje sporo więcej. A zawsze mogę też włączyć DLLS i będzie jeszcze więcej.
Kwestia taka czy to ma jakikolwiek sens po prostu.
Moim zdaniem jakość obrazu jest zdecydowanie ważniejsza niż odświeżanie, ale zdania na ten temat są podzielone i pewnie zaraz ktoś napisze, że powinieneś grać w 720p na niskich tylko po to, żeby mieć te 500+ fps...
Mi starcza 75Hz, bo i tak na więcej fps na ultra ustawieniach nie mam co liczyć i większą płynność obrazu mógłbym zauważyć co najwyżej w przeglądarce internetowej.
Na twoim miejscu pozostałbym przy natywnym 4k i tych 60 bądź 75Hz i nie włączał żadnych rozmydlaczy obrazu typu DLSS dla większej ilości fps, bo nie warto, chyba że jesteś jakimś graczem esportowym.
Jeśli nie widzisz jak wielkiego input laga dokłada granie z włączonym vsync i ograniczeniem fps do 60 klatek szczególnie w grach online, to chyba faktycznie za dużo nie grałeś i wiele nie wymagasz. Ja sobie nie wyobrażam gry w dynamiczne shootery przez internet z vsyncem, który wydłuża czas reakcji i sprawia, że automatycznie jest się na przegranej pozycji względem innych osób grających z odblokowanym klatkarzem. Ba, mało tego. Nawet w singlu Dying Light opóżnienie na każdy ruch myszką spowodowane blokadą na 60fps było tak mocno odczuwalne, że od razu je wyłączyłem.
Nie mogę znaleźć fajnego testu w CS, który pokazywał że jednak granie przy dużo wyższym FPS niż HZ monitora - ma zalety w e-sport.
Tak, to dla maniaków multi. Bez powodu nie zarzynaja swojego sprzętu przy zwiększonym poborze prądu
Jak chcesz byc progamerem to tak. Wiekszosc ludzi jednak gra rozrywkowo i graja na duzo gorszych monitach niz ty. Najczesciej 24-27 cali full hd 60-75 hz . Wiadomo zaraz wleci jakis wojownik internetu i Ci napisze, ze bez 200+ Hz monita/g-sync albo freesynca to ty masz takie input lagi, ze on ci zdazy 5 kulek poslac. Wiec to pytanie do Ciebie czy te gry w mp sa na tyle dla ciebie wazne, ze warto w to inwestowac. Tylko, ze sprzet nie zastapi skilla. Ja na poczatku kupilbym myszke + dobra podkladke.
https://www.x-kom.pl/p/435225-myszka-przewodowa-logitech-g102.html
+
https://www.x-kom.pl/p/16371-podkladka-pod-mysz-steelseries-qck.html
+ dobre ustawienie czulosci myszki. I zyskasz wiecej niz zmiana monitora.
U mnie od razu byla poprawa o 100%.