W wielu grach nie ma cyklu dnia i nocy, a potwory do miasta nie są w stanie wleźć, bo tak uprościli grę.
W kilku grach, nielicznych jest inaczej i tam można walczyć z orkami i skłonić ich by biegli za nami do NPC jakiegoś, strażnika i ten strażnik nam pomoże ich zabić, w Gothicu tak było, ścierwojady, wilki prowokowało się pod bramę, a NPC je wybijali. Nawet wilk polował na owce lub inne zwierzęta.
W falloutach chyba też było tak samo, potwór nas atakował, a NPC przypadkowy pomógł nam go zabić, to samo z bandytami.
W wielu nawet dużych tytułach tak nie ma.
Jakie jeszcze gry pozwolą mi na taką zabawę? Pomińcie: Gothicki, Fallouty, Skyrimy.
w Saints Row twoi ziomale chronią cię przed innymi. W San Andreas podobnie.
A Skyrim to nie seria, tylko podtytuł.
STALKER.
Co za seria, absolutnie unikatowe gry.