Violetta Villas nie żyje
była gwiazdą a umarła jako psychol
wielka scena to twardy orzech do zgryzienia
edit:
a znalazłem.
Ech, zapamiętamy jej piękne arie, a problemy pójdą w zapomnienie.
cos sie dzis dzieje z tymi muzykami...
http://www.tvn24.pl/0,1726867,0,1,violetta-villas-nie-zyje,wiadomosc.html
Pamietam z dzieciństwa, ze jej głos mi się wtedy podobał.
Teraz nie potrafiłbym chyba jednak słuchać...
jak raz przyjechała do mojego miasta z tymi swoimi psami, to we wszystkich okolicznych wsiach psy podostawały nosówki, a większość pozdychała.
z dzieciństwa raczej pamiętam jej pierś a nie głos
ale z dzisiejszego punktu widzenia uważam, że miała piękny głos
Co za rok..
tygrysek - ''była gwiazdą a umarła jako psychol''
a co napiszesz jak george michael zejdzie ze świata(oby nie!) trzymany za ręke przez swojego nowego chłopaka? coś podobnie dosadnego?
ile tych wątków ;-> https://www.gry-online.pl/forum/ale-violetta-villas-nie/zdb36ff6?N=1
Szkoda jej
Ward - a może to: skrzywdził miliony zakochanych dziewczyn jednym wyznaniem? dobre?
akurat jej osoba to dobry przykład jak show biznes może człowieka zjeść. Wielki talent, ale słaby człowiek. Zrobili z niej pośmiewisko, zniszczyli psychicznie i zostawili na pastwę losu. Szkoda jej było już za życia, teraz pozostaje niesmak.
Wielka szkoda, jeden z największych talentów polskich XX w - niestety zmarnowany.
Powinna być gwiazdą jak Maria Callas czy Montserrat Caballe, koncertować w największych scenach operowych świata, mieszkać w pałacach ...
Wielka szkoda.
Każdy kiedyś umrze!
Każdy kiedyś umrze! No to Violetta dołączyła do raperów Magika i Grubsona oraz papieża!