Właśnie ściąga mi aktualizację do FC4, ponad 3GB danych. Transfer początkowo leciał elegancko na maxa (10-megowe łącze) ale przy jakoś 60% spadło i teraz leci między 100 a 300kb. Byłoby to normalne (ot, dużo ludzi korzysta) ale mam "syndromy" na kompie jakbym ciągnął torrentami coś grubszego: internet zamula, komp też jakoś dziwnie... To normalne przy "zajobie" serwera z którego ściągam? Pytam bo nigdy nie miałem takich problemów przy ściągania aktualizacji czy to do "windy" czy z innych steamów i originów...
Spauzuj ściąganie i włącz raz jeszcze - mi to pomagało. Ewentualnie wyłączenie uPlay i ponowne uruchomienie.
Próbowałem kompa resetować, uplay i nic. Jak tylko włączę ściąganie patcha do FC4 to nie mogę praktycznie przeglądać internetu. Nie mogłem nawet wejść zobaczyć w ten wątek bo wyskakiwał błąd strony! Dopiero jak to dziadostwo (uplay) wyłączyłem to od razu PYK! Wszystko działa...
EDIT. Dodam jeszcze że właśnie transfery przy pobieraniu łatki mam nie wyższe niż troszkę ponad 300kb/s max. Średnio 200...
EDIT 2. Nie ma szans... Jutro spróbuję. :/ A tymczasem spróbuję pograć na wersji 1.0.0. :O
EDIT 3. Teraz wszystko śmiga. To chyba od nich. Ale żeby aż tak neta zamulało... O_o