Właściwie niewiele z niego pamiętam. Akcja poprowadzona z perspektywy co najmniej kilku bohaterów.
Na pewno był tam policjant, który miał rasistowskie i szowinistyczne podejście do czarnych i kobiet. Gdy zatrzymał jakieś czarnoskóre małżeństwo to na oczach męża reżysera obmacywał jego żonę. Całą sytuację oglądał jego partner, młodszy policjant idealista, który doniósł później na kolegę. Na wydziale się z niego wyśmiewano, bo miał problemy z żołądkiem. Na końcu policjant rasista i szowinista okazuje się dobry, bo ratuje czarną kobietę z jakiegoś wypadku (zresztą tą, którą obmacywał), a młodszy idealista zastrzelił we własnym samochodzie czarnoskórego niewinnego człowieka, bo wydawało mu się, że ten wyśmiewa się z jego dolegliwości żołądkowych.
W filmie był też Azjata lub Arab, na którego ciągle napadali biali albo Meksykańcy.
Pamiętam strzępy. Zresztą nie wiem czy dokładnie. Może ktoś kojarzy?
"Miasto gniewu"?
Pierwsze co mi do głowy przyszło to właśnie "Miasto gniewu", ale nie byłem przekonany, bo oglądałem ten film w 2006 roku. Dopiero po przejrzeniu obsady byłem pewniejszy, gdy moim oczom ukazały się nazwiska Cheadle i Dillon.