Witam
ide z kumplami na impreze i postanowilismy zrobić konkurs kto więcej wypije/. warto było by to wygrać bo stawka to nie grosze a 150zł
więc mam pytanie: czy jest jakiś sposób żeby nie być tak naj*bany, co zjeść/wypić żeby się tak nie nachlać.
żadnych używek ja ciebie porszę kolego
to z tymi tłustymi potrawami brzmi nieźle, pomyśle
no dobra podawajcie jeszcze coś !
Zimne lody - to takie naturalne znieczulenie.
Szwagier mi kiedyś poradził, jakbym chciał kogoś upić, a samemu się nie najebać to trzeba nawpierdalać się chleba. Argumentował to tym, że chleb może wchłaniać wódkę jak gąbka czy coś takiego, ile w tym prawdy to nie wiem, sam nie skorzystałem. Powodzenia. :D
to zrobie tak
nawpierdzielam się chleba ze smalcem popijając to rosołem, a na deser zjem sobie lody !
weź wszystkie leki, jakie masz w domu, a potem pij
piguły jeszcze lepiej wchłaniają alko niż chlieb
ta chleb, a na drugi dzień urwie ci łeb ;) zjedz coś tłustego byle nie śmieciowego, jak bedziesz pił wódke to staraj się popijać jednym rodzajem picia.
co do przepijania - wodke pije max ze 2-3 razy na rok ale polecam wode mineralna z cytryna (duza iloscia cytryny)
lody i chleb to zly pomysl. ;) chyba, ze zalezy Ci na roznorodnosci kolorow przy wymiotowaniu
I tak jak masz słaby łeb to te wszystkie sposoby możesz sobie o kant d... potłuc.
Rosół to dobra ochrona żołądka, ale nie licz, że będziesz mógł wypić sporo więcej. Co najwyżej następnego dnia będziesz miał mniejsze dolegliwości.
Kiedyś przed mocnym piciem wypiłem na próbę kieliszek oleju. Działało chyba więc polecam.
a sędziowie jacyś będą? bo sami to się raczej nie upilnujecie.
wypiłeś kieliszek oleju ?? wclae się nie dziwie że działało, skoro nawet nie piłeś bo cały czas w sraczu siedziałeś,
Ja to mówię, że do picia to też trzeba mieć dzień. Ja np. mogę wypić 0.5 litra wódki sam, do tego mogę napić się piwa i jeszcze palić szlugi i nie tylko szlugi i wytrzymam. A nieraz pewnie po takiej dawce bym już się dawno porzygał.
Mieć mocną głowę to strasznie przereklamowane, szczególnie, że strasznie 'cool' jest pić po to żeby się tylko nawalić. Ciesze się, że po wypiciu trzech piw nie mam już ochoty na więcej, przynajmniej nie wydaję tyle co inni.
Kieliszek oleju albo surowe jajko przed. Nie sprawdzałem, ale znajomy twierdził, że działa.
"Turniej picia" LOL
Avalance - Nie mierz wszystkich swoją miarą, nie mam pokarmusa z jedwabiu i kieliszek mi wcale nie zaszkodził a pomógł.
Smoku dobrze gada, to zależy od dnia.
Generalnie, zjedz coś dużego przed. Do tego, pij dużo, dużo wody w trakcie picia wódki lub innego alkoholu.
nie tanczyc? lol2.
Ilość zjedzonego jedzenia przed piciem alkoholu też różnie może na Ciebie wpłynąć. Na sposób żeby nie być tak naj*bany najlepiej jest po prostu nie mieszać, jeść drobne przekąski między kolejkami, jakieś paluszki czy koreczki. Nie powinno się wariować z ruchami, czyli nie podskakiwać i nie tańczyć, do tego częste oddawanie moczu.
nie tanczyc? lol.
nie byles nigdy na weselu albo studniowce? wlasnie jedzac i duzo tanczac (sporo % wychodzi z potem) mozna pic cala noc...
Mówię o gwałtownych ruchach przy tańcu, większych szaleństwach. Nie jestem żadnym specem w tej dziedzinie, dzielę się tylko na podstawie swoich przeżyć. Potańczyć można, na mnie na przykład ostre podskakiwanie nie działa najlepiej, szybciej mi procenty uderzają do głowy. W połączeniu z pełnym i słabym żołądkiem mogłoby się to skończyć przegraniem zakładu przez autora.
nażarcie się jak świnia na niedługo przed piciem raczej nic dobrego nie wróży. mi zdecydowanie najlepiej pije się, może nie zupełnie na czczo, ale wtedy kiedy ostatni większy posiłek jadłem jakieś kilka godzin wcześniej.
Najlepiej się narąbać poprzedniego dnia i siąść do picia na turbo kacu.
Zenedon ma racje !
Jak chlałem przez 5 dni to ostatniego dnia wypiłem naprawdę dużo a nic nie czułem...
wczoraj wypiłem ponad 30 kieliszków w szybkim tempie , co kilka szła szluga i uwierzcie mi . Byłem lekko pijany , padło mi tylko na oczy . Co najlepsze , że nie raz zdarza sie wypić 5 , 6 kieliszków i już mam pizde . Nie słuchaj co niektórych i nie pij rosołu . Jak ten tłuszcz z Ciebie zejdzie , to będziesz żygać dalej , niż widzisz .
U mnie pamietam byly takie sposoby, zeby sie opic jakiegos sosu przed piciem ( tluszcz spowalnia wchlanianie alko ).
Moja metoda to wylapanie bani przed imprezka, wytrzezwienie i dalsze picie ;p
Ogólnie to trzeba mieć do tego predyspozycje czyt. z tym trzeba się urodzić, mam kumpli którzy wypiją 2-3 piwka i koniec a inni znowu 6+ i nie widać tego po nich :)
Sam należę do tej drugiej grupy (nie - nie chwalę się bo raczej nie ma czym) a nie wyróżniam się niczym spośród kolegów, którzy dużo, dużo mniej wytrzymują. Jednak jest kilka rad.. wg. mnie:
- nie pij absolutnie na pusty żołądek,
- pamiętaj, że ludzie wypoczęci, wyspani wypiją zawsze więcej od tych przemęczonych i ospałych,
- nie siedź cały czas w miejscu podczas picia, przejdź się, potańcz, cokolwiek (included tańczenie na stole :D
- jeśli to wódka to DUŻO popijaj!
- no i jeśli bierzesz leki to nie pij, no ale to chyba oczywiste :)
Rady typu "nażryj się masła przed piciem" można sobie wsadzić w tylną część ciała, w takim wypadku lepszym wyjściem jest przebicie sobie szyi jak wspomniał rzaba89nae.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, koniecznie napisz jak było :)
porada barmańska:
- dobrze wypij dzień wcześniej (by być pijanym), ponieważ Twój organizm zacznie produkować przeciwciała które spowodują, że będziesz mógł więcej wypić (znacząco więcej)
- jeżeli można to zagryzaj w trakcie picia
- na 50 gram wódki wypijaj 100 gram wody albo napoju, którego głównym składnikiem jest woda
- w dzień picia od rana dużo tłustych potraw wciągnij
- musisz być wypoczęci
konsekwencje: kac gigant
szansa? zwiększasz szansę swoją prawie dwukrotnie
Jeśli nie ma z Ciebie materiału, to nie zrobię z ciebie sportowca, ale jako, że sam z dość słabogłowego zrobiłem z siebie niezłego zawodnika (choć nadal dalekiego od najwyższej ligi), oto garść porad:
- około 3h przed piciem wypij około 0,3l browarka, najlepiej 4% alkoholu max
- jeśli masz możliwość wyboru wódki to niech to będzie maximus, smakuje obleśnie, ale bomba po nim jest stosunkowo najprzyjemniejsza
- przed piciem wszam coś z dużą liczbą tłuszczy i węglowodanów, optymalnym posiłkiem jest pizza i kebab, które bardziej sobie cenię od pustego maca
- niech to będzie koniec Twojego jedzenia, nie przegryzaj w trakcie, to mit, jedynie popijaj, najlepiej gazowanym, nie sokami
- staraj się możliwie dużo ruszać, pij na stojąco, rozepnij pasek od spodni, zdejmij zegarek, niech ta krew płynie, niech pot leci
<---
No jasne, że można.. sam preferuję popijanie napojami niegazowanymi i wg. mnie wszelkiej maści soki lepiej się do tego nadają.
najlepiej gazowanym, nie sokami
Niby dlaczego? :)
Tylko tłuszcz zapobiega przyswajaniu alkoholu przez organizm. Napij się oleju lub coś takiego
Wszyscy dziwnym trafem radzą dużo zapijac - a nic tak nie niweluje działania alkoholu jak ZAJADANIE go. Choćbym nie wiem ile wciągał wody pomiędzy kielichami i tak efekt nawalenia występuje niepomiernie szybciej niż gdy zakąszam wędlinką, ogóreczkiem, a najlepiej jednym i drugim :)
Zresztą, co tu dużo mówić - wystarczy mi wspomnieć nasiadówki mojej rodzinnej 'starszyzny' - nikt specjalnie nie popijał ani nie tańczył, tylko jadł, jadł i jadł - a nigdy nie widziałem ich pijanych.
Sam tez to testuję na weselach - nigdy nie byłem pijany gdy porządnie się nażarłem w trakcie.
iLLusionist >>> alko. w połączeniu z sokami owocowymi jest lepiej przyswajalny przez organizm (tzn. w większej ilości), a to nie dobrze.
Odnośnie picia - ile ludzi tyle sposobów, ale dwa które faktycznie się sprawdzają - to dobry posiłek przed i popijanie wódki wodą. Klin również działa (przynajmniej na mnie).
Ja przed melanżem jem cos w fastfoodzie (kebab etc), w trakcie tez cos zjem, duzo pije wody. A, i imo fajki zwiekszaja ryzyko odpadniecia. Nawet jesli walilem hefta, to bylem w stanie pic dalej, a wydalałem tą wóde.
[40] - no to dowiedziałem się czegoś ciekawego :)
Zawsze popijałem napojami niegazowanymi, preferując soki ale czasami zdarzało się przepijać colą tudzież pepsi. Nigdy nie zwracałem na to uwagi i nie sądzę, żeby miało to istotny wpływ, no ale na takiego typu "turnieje" dobrze jest zrobić wszystko co możliwe aby wygrać, w końcu 150zł piechotą nie chodzi. :)