Obecnie używam już trzeciego notebooka Toshiby. Z pierwszym nie miałem żadnych problemów, w drugim spaliły się karty graficzne, a teraz w obecnym laptopie przestało działać wyjście HDMI. Generalnie liczyły się dla mnie tylko laptopy tej marki, bo były dobrze wykonane oraz renomowane. Co do jakości mam duże wątpliwości. O ile w pierwszym moim laptopie nie było do czego się przyczepić to w kolejnych plastiki, spasowanie i trwałość to katastrofa.
Oddałem laptopa na gwarancję. Liczyłem, że wyjście skoro uszkodzone podczas normalnego użytkowania, to będzie podlegało gwarancji. Nie została jednak ona uznana. Serwis Toshiby zaproponował wspaniałe rozwiązanie dla ich wieloletniego klienta. Naprawa HDMI za opłatą. Wartość nowego laptopa rok temu to 2999 zł. Teraz strzelam, że może ok. 1500 - 2000 zł jeśli chciałbym go sprzedać. Toshiba wyceniła naprawę HDMI na 1850 zł :) To jakiś żart.
Nigdy więcej tego gówna. Nie polecam. Uwierzcie mi byłem niemal Fan Boyem toshiby. Polecałem ją każdemu. Byłem zadowolony mimo, że wraz z kolejnymi modelami jakość spadała, a awaryjność rosła. Teraz to już przegięcie.
Jakie Wy macie doświadczenia z serwisami laptopów ? Jak to było w waszym przypadku ?
Nie wiem jak z serwisem ale co do sprzętu
Laptop toshiby + netbook toshiby = 0 kłopotów. Dodajmy osobnego (polskiego) softa specjalnie od tej firmy, który robi właściwie cały porządek za mnie, nie musiałem od roku ani razu przywracać systemu. Żadnych błędów z systemem że o hardware'u nie wspomnę. Może toshiba nie ma najmocniejszych wydajnościowo produktów na rynku ale cała reszta jak dla mnie cud, miód.
W Asusie mi się spaliło podświetlanie LCD, zadzwoniłem do nich, wysłali kuriera, po jakiś 3-4 dniach miałem laptopa kurierem spowrotem, minus taki że przesyłka miała być darmowa, a kurier kazał płacić, okazało się to kurier mnie naciągnął na jakąś inną wersję przesyłania (zamiast ekonomicznego), odmówiłem zapłaty i tyle, sam serwis OK.
Teraz mam Sony od roku albo półtorej, na razie na szczęście sie nic nie psuje.
Laptop Toshiby (notebook) niskobudżetowy - równo dwa lata temu kupiony za 1700 zł (z systemem!).
Zero problemów. Jak się dba, tak się ma.
Ja mam Toshibę od grudnia 2007 roku, powoli planuję zmienić, ale póki co działa tak dobrze, że nie mam jakiejś pilnej potrzeby. Bardzo sobie chwalę, choć karta graficzna przegrzewała się w grach i konieczna była podstawka chłodząca.
W serwisie była raz - przestała działać połowa klawiatury. Wpisałem sobie, ze dodatkowo nie dziala chlodzenie i napęd dvd, ale to tak bardziej dla atrakcji. Serwis wymienil chlodzenie, naped, a dodatkowo jeszcze glosniki, nie uznal natomiast klawiatury, ktora jako jedyna byla tak naprawde zepsuta i musialem zaplacic 2 stówki za wymianę...
Teraz na pewno bede bral Sony Vaio, bo Toshiba sie juz skiepscila, ja mialem szczescie kupic model z wychwalanej linii A200/A210.
No to uważaj, żebyś się nie zdziwił. Pełno tych nowiutkich, białych "makbuk stajl" Vaio (dziewczyna taki posiada) trafia do serwisów z przeróżnych powodów.
Zresztą, Apple, Sony, Toshiba, Asus, Samsung, MSI, Lenovo (a nawet podobno Acer!. choć ja miałem z tą firmą dramatyczne przeżycia..) są obecnie wg statystyk na podobnym poziomie niezawodności.
Więc proszę, skończcie fanboyować.
Edit: Każdy obiektywny wie, że najlepsze laptopy robi Dell. Prestiż, jakość wykonania, niezawodność, a w razie czego gwarancja "next business day".
Tylko są mało popularne, bo większość ludzi patrzy na GhZ procesora, model karty graficznej itp., a nie na aluminiową obudowę i długość gwarancji ( i jej jakość).
Delle to solidne maszynki... mam służbowego i naprawdę wiele potrafi znieść. Teraz znienawidziłem Toshibę, ale podejrzewam, że większość innych firm produkujących laptopy nie jest lepsza.
Więc proszę, skończcie fanboyować.
Ale o co chodzi? Mówię, że chce sobie kupić Sony Vaio, bo tata ma i drugiego tak dobrego laptopa jeszcze na oczy nie widziałem, a ty mnie wyzywasz od fanboyów?
4-letnia Toshiba satelitka, do dzisiaj działa bez usterek, ułamał się tylko zaczep przy monitorku i bateria padła, ani razu nie była w serwisie.
AloneInTheDark - Dell mamy był już uszkodzony fabrycznie, niektóre klawisze nie reagowały. Wymienili bez problemu, ale mimo wszystko trochę traci w moich oczach firma, która nie sprawdza sprzętu, który przesyła klientowi. Od tamtej pory brak problemów :)
Ja mam Toshibę, raczej do pracy, gry tylko z niższej półki i bardzo sobie chwalę, nie mam z nią najmniejszych problemów, jest solidnie wykonana :) Do grania mam komputer stacjonarny, stoi w miejscu, nie mam na nim żadnych dokumentów, sieci nie przeglądam, odpalam go i tylko i wyłącznie gram, taki układ mi odpowiada na razie, choć kiedyś chętnie bym zastąpił oba komputery jednym porządnym laptopem.
To mało w życiu widziałeś ;)
Napisałeś coś w stylu "Sony jest lepsze od Toshiby" - ma to taki sens, jak wojny fanboyów kart graficznych "Nvidia jest lepsza od ATI".
Wszystko "zależy". Trafisz na kiepską partię Soniacza i będzie co pół roku w serwisie, trafisz na dobrą partię Toshiby i będzie 2 lata bezawaryjna.
persik_
Tak jak napisałem - w Dellu jak coś jest nie tak to gwarancja działa perfekcyjnie. A rzadko się zdarza, że coś jest nie tak.
Nie, dwa razy napisałeś coś zupełnie innego, wstawiasz mi w usta słowa których nie powiedziałem, a na koniec próbujesz zrobić ze mnie kretyna. Nie chce juz z toba rozmawiac na temat laptopów (ani na zaden inny tez).
