W moim Reno Megan Dwa z 2003 roku znowu cos szwankuje. Tym razem jest to najpewniej termostat, gdyz dopoki sie nie nagrzeje (tj. wskazowka pokaze idealnie srodek skali, a z nawiewu zacznie leciec cieple powietrze) przy wrzuceniu na bieg jalowy obroty spadaja do zera i trzeba go odpalac od nowa. Ile taka usluga bedzie kosztowac ? Zaczynam sie bac, ze go nie sprzedam, bo bede musial caly czas cos dorabiac ...
zależy, nowy, używany, benzyna, diesel?
Zaczynam sie bac, ze go nie sprzedam
Na szrocie biorą wszystko. Jak nie na części to na kilogramy
Uzywany, benzyna. Sprawdzalem juz i 30 PLN to kosztuje jego sama obudowa, a raczej nie to jest problemem.
Termostat nie ma z tym nic wspolnego. Gdyby był walniety to by sie wg nie chciał nagrzac (silnik)
Nie napisałes jaki to silnik, ale stawiam ze do wymiany jest silniczek krokowy (skoro gasnie na wolnych obrotach)
Ja też uważam że to nie termostat jeśli silinik gaśnie. Ale tez nie silniczek krokowy. Moim zdaniem sonda lambda bedzie do wymiany.
A ja uważam, że bez diagnostyki live można równie dobrze dorzucić powietrza do opon :)
Lambda odpada (wtedy auto duzo pali i nie ma mocy). Jednak powiem Ci, ze szanse na zdiagnozowanie usterki na forum masz jak zyd w Oswięcimiu. Silnik to nie PC, to moze byc 100 róznych rzeczy, tez nie ma takiego mechanika co co Ci powie co sie zepsuło na podstawie tego co mu powiesz przez telefon(nie mówie tu o prostych awariach)
Najlepiej jak pojedziesz do mechanika on wszystko sprawdzi po kolej paliwo,zapłon itp. i powoli dojdzie do ustarki.
Swieci ci sie kontrolka "check engine"? jak tak to najlepiej podłączyc auto pod kompa i ci wyjdzie kod usterki
Jako ze masz auto gdzie szaleje elektronika proponowałbym odłączyc na noc akumulator w celu zrestartowanie ECU
Mialem zepsuty termostat, jezdzilem tak 2 miesiace, efekt byl taki ze po przyjezdzie do pracy (18km) silnik ledwo dobijal do 80C, a ogrzewanie zaczynalo gracz gdzies w 3/4 drogi.
Silniczek krokowy tez regulowalem, bo silnik potrafil sam utrzymywac 2200 obrotow, np. stojac na swiatlach, a jadac po prostce nie dalo sie hamowac silnikiem, bo tak jak by lekko gazu sam dodawal. Po wyregulowaniu dziala dobrze. Mechanik ze mnie zaden, ale mniemam ze regulacja takiego silniczka dziala w dwie strony i skoro podkrecony moze utrzymywac za wysokie obroty, to niedokrecony moze obnizac do takiego stopnia ze nierozgrzany silnik zgasnie.
Swieci ci sie kontrolka "check engine"? jak tak to najlepiej podłączyc auto pod kompa i ci wyjdzie kod usterki
W Astrze F 1,4 8-zaworowej, rok 95, gaz miałem tak, ze wyskoczyło mi i była to kod sondy lambda. Tyle, ze objawy całkiem inne (a tak na prawdę to ich brak poza tą kontrolką). Sonda wymieniona - po miesiącu ten sam błąd i zlewałem na to do tej pory.
Podłączenie do komputera nie zawsze daje rezultat, szczególnie jeśli usterka objawia się tylko co jakiś czas. Wówczas trzeba by idealnie trafić w ten moment, by pokazało kod błędu.
Trafic w moment? Przeciez komputer zapamietuje historie bledow, przynajmniej tak bylo we wszystkich autach, jakie zdarzylo mi sie ogladac podczas diagnozy.