Zamierzam w maju wybrać się do teatru Roma na musical pt. "Nędznicy". Ktoś był? Może powiedzieć czy odczuję tę samą magię jak przy Kotach, Akademii Pana Kleksa czy też Upiorze w Operze?
Wszyscy znajomi i znajomi znajomych, którzy widzieli byli zachwyceni, oprócz mnie. Solidne rzemiosło, może do mnie to to nie trafia, a już na pewno żadnej magii nie odczułem. Połowy tekstu nie słychać.
Niektórzy twierdzili, że lepsze od Kotów. Jeśli lubisz musicale, to idź, pewnie tez będziesz zachwycony :)
Na pewno połowy tekstu nie słychać.
Jak to możliwe? Pytam poważnie, naprawdę nie słychać? Zła akustyka czy jak?
Wg mnie to po części: mój słuch (choć inni też wielu kwestii nie słyszeli), nakładanie się głosu i muzyki, sposób śpiewania - aktorzy za bardzo przeciągają słowa i nie można zaczaić. Do tego orkiestra i wychodzi miejscami jak opera.
Z tego co pamiętam to nigdy nie było problemów z akustyką w Romie, ale może raz się zdarzyło :) Dzięki za opinię :)