Lubię podróżować, i wiem, że są ludzie, którzy potrafią podróżować bardzo tanio. Chciałbym zabrać bliską osobę w jakieś fajne miejsce - Paryż, Hiszpania, Włochy na 2 dni i nie wydać przy tym dużo. Jest tu może jakiś podróżnik-pasjonat, który mógłby polecić fajne miejsce (najlepiej za granicą ale niekoniecznie), gdzie tani będzie zarówno dojazd jak i hostel?
Żadnych atrakcji, po prostu pozwiedzać, zjeść na mieście i tyle. Myślałem też o Mazurach, ale nigdy nie byłem i nie wiem jak to wychodzi cenowo, byłbym gotów zostać tam nawet dłużej bo koszty podróży byłyby dużo niższe:)
Szukaj pakietu lotu, np. weekendowego, na stronach z tanimi lotami. Przy dobrym rozplanowaniu można polecieć do 100 zł do wielu miast Europy, a nawet i za mniej. ;)
Koszty podrozy na mazury w zaleznosci czym jedziesz i skad, moga byc duzo wyzsze niz samolotem :)
Ot pociag z warszawy do gdanska jest drozszy niz mozna kupic bilety lotnicze np do hiszpanii.
Jak znalezc tanie loty?
Wchodzisz na skyscanner.pl
Wpisujesz miejsce wylotu tam gdzie masz najblizej lotnisko, albo cala polska aby zobaczyc wszystkie lotniska. Wpisujesz tylko kraj docelowy np. Włochy, termin cały miesiac np maj 2013. Mozesz tez wybrac caly swiat i zobaczyc kierunki gdzie tanio sie lata.
I tak np do Mediolanu z Łodzi, polecisz za 118 zl w obie strony. Wylot 11 maj, powrót 14 maj. Spokojnie spakujesz sie w bagaz podreczny, wiec nic nie doplacisz.
Hotel latwo sprawdzisz na booking.com:
pokoj dwuosobowy na 3 noce ze sniadaniami to koszt 550 zl. Czyli 90 zl/os za noc. Uwazam ze rozsadnie :) Do tego wydasz jeszcze na transport po miescie i obiady,ale w 1000 zl powinienes sie zmiescic na dwie osoby jak oszczedzisz na jedzeniu.
Akurat mediolan ma dosc drogie hotele, na zachodzie spokojnie mozna znalezc pokoje za ok 70 zl/os za noc, ale zwykle wtedy bez sniadan...
Najtaniej lata sie do Norwegii/Szwecji, ale na miejscu drogo.
Mysle ze dobrym kierunkiem moze byc Budapeszt (ale sam jeszcze nie bylem). Z Warszawy za 130 zl od osoby w obie strony za samolot, pokoje dwuosobowe juz od 80 zl za noc.
Np proponuje Ci:
Z warszawy do budapesztu, wylot 20 maj powrot 22 maja. Powrot z samego rana 22 maja, o 6:20 wiec nie oplaca sie brac hotelu, lepiej noc spedzic na lotnisku. Wiec potrzebujesz tylko jeden nocleg. Koszty:
bilet 148 zl x 2 osoby
nocleg 82 zl
plus transport na miejscu i jedzenie. Zmiescilbys sie w 600 zl.
I hotel ->
Mediolan
bardzo malo zwiedzania, bardzo tanie loty do Bergamo.
pare rzeczy wartych uwagi, ale nie trzeba sie spinac, bo nie ma az tak duzo.
jedzenie wychodzi banalnie tanie, gdy sie idzie na aperitivo (jakkolwiek to sei pisze), gdzie za cene drinka jednego kosztujacego 7-10 euro mozna nazrec sie jak swinia BARDZO pysznego jedzenia. ogolnie je sie do woli zakasek przekasek, prostych i bardizej skomplikowanych dan. Kto by pomyslal ze zwykla pizza z serem i sosem pomidorowym moze tak bardzo smakowac, ze tak dobre sery i mieso maja...
klimat jest mistrzowski, jedzenie tez.
a knajp jest od groma
lokacja knajp:
http://www.tripadvisor.com/Attraction_Review-g187849-d194970-Reviews-Navigli_District-Milan_Lombardy.html
lot do bergamo wizzairem z wawy mozna spokojnie za 200zl znalezc... hostel'e w krajach poludniowych super tani enie sa, ale tez i spokojnie mozna znalezc w cenie mieszkan na zimnych i nudnych mazurach
patrząc na posty powyżej to przykładowo rok temu w czerwcu długi weekend (3 dni) spędziłem w Mediolanie i cały wyjazd zamknął się w 200zł, z dojazdem na lotnisko, lotem, transportem, mieszkaniem (2 noce w hostelu), jedzeniem i winem. Wtedy bilety w 2 strony kosztowały mnie 40zł co i tak było drogo bo można było wyrwać za 8zł, teraz sporo podrożały i jeszcze mały bagaż podręczny w Wizzair dobija.
napisz jakieś konkretniejsze dane, skąd jesteś i co to dla Ciebie znaczy tani wyjazd, gdzie chcesz spać to pomogę coś skonstruować.
Na dlugi weekend majowy takich cen nie da rady juz pewnie?
Tez bym skorzystal.
Jakby to pomoglo to dla 4 albo 7 lub 8 osob- moze jakies znizki?
snopek9 -> jeśli samolotem to im więcej osób tym drożej, owszem da rady czasami wyrwać np. 5 biletów w dobrej cenie, ale na jakiś popularny kierunek, typu Bergamo, Oslo Torp jak i Rygge Eindhoven.
ale na majówkę zdecydowanie za późno, teraz najtańsze bilety są (zależy u kogo, przeglądam w tym momencie oferte Ryanaira) na początek czerwca
http://www.fly4free.pl/ryanair-sycylia-w-maju-za-186-pln-duzo-terminow/
stary news ale może jeszcze coś się uchowało.
przy 4-8 osobach to lepiej samochodem uderzać, wybieram się za 2 miesiące do Chorwacji, bilet najtańszy do Zadaru około 400zł RT na osobe, przy pełnym samochodzie wychodzi nam przy wersji ze zrobimy 2500km około 150zł łebek.
edit:
[11] -> mamy 800km z haczykiem do Chorwacji, większość po autostradach, 12h jazdy przewidujemy.
Samochodem przy wiekszej grupie moze wyjsc taniej, ale ja osobiscie na 24h w samochodzie to bym sie raczej nie pisal jakbym mial wybor... :)
Chyba za stary juz jestem...
W jeden dzień to trochę ekstremum, moim zdaniem lepiej się przespać gdzieś po drodze i zrobić trasę spokojnie w dwa dni. A nie dość, że można jechać luźniej, to jeszcze coś zobaczyć po drodze. :)
Z okolic Katowic do Chorwacji na wyspę Rab mam około 1000km, czas podróży to około 12h, oprócz kawałka w Polsce to prawie całość autostrada. Można i szybciej dojechać, ale śpieszyć się nie ma po co, spokojnie wyjeżdżałem koło 7 rano a na miejscu wczesnym wieczorem byłem, można się było jeszcze na miasto wybrać :)
Polecam jechać trasą przez Słowację najpierw na Ziline, dalej Bratysława, Węgry -> Gyor dalej można albo trzymać się cały czas autostrady i dojechać do Budapesztu a potem już wiadomo Zagreb albo ściąć róg i zrobić około 70km zwykłą drogą i po Gyorze kierować się na Szekesfehervar, dalej wiadomo Zagreb a potem już w miejsce docelowe w Chorwacji.
Kiedyś jeździłem przez Czechy -> Otrava, Brno, Austria -> Wiedeń Graz, później Słowenia i Zagreb co na mapie wydaje się lepszą trasą, ale tak naprawdę jest minimalnie krócej, około 50km a komfort jazdy mniejszy, m in przez odcinek przez Słowenię.
edit. Stra Moldas -> żadne ekstremum, tak jak napisałem, spokojnie bez pośpiechu w te maksymalnie 12h się dojedzie, trasa komfortowa, jak jest dwóch kierowców to naprawdę żaden problem :)
Racja, ale z północy Polski albo do innych, jeszcze bardziej południowych państw, jest już to jakiś problem. No i zawsze warto pozwiedzać po drodze, jak ktoś ma zacięcie do tego i lubi to robić, to wiele można zobaczyć.
Faktycznie nie pomyślałem, że ktoś może mieszkać dalej od południowej granicy ;) W takim przypadku to faktycznie podzielenie trasy na dwa ma sens.
