Kuzynka żyła sobie ze swoim chłopakiem przez kilka lat, mieli wspólne plany i oszczędności które częściowo trzymali w domu. Pewnego dnia zabrał całą kasę z szafki i uciekł za granicę. Czy jeśli kuzynka pójdzie z tym na Policję nie mając żadnych dowodów na tą kradzież to jest jakaś szansa, że będą go szukać za granicą i zostanie poddany ekstradycji?
-Kasy nie trzyma się w szafce.
- nie zadaje sie ze złodziejami.
- kuzynka ma problem.
- nie ma dowodów nie ma sprawy.
[2] Ot, wyczerpał temat swoimi mądrymi poradami, jak zawsze. Nie ma co pisać...
Niech idzie na Policję.
Czy zostanie poddany ekstradycji to wątpię, ale oczywistą sprawą jest udanie się na policję i zgłoszenie kradzieży.
Gdy człowiek skączy 18 lat, zaczyna obowiązywać coś takiego jak umowa słowna. Takze jeśli zgłosi kradzież na policji , policja musi takie popełnienie przestępstwa odnotować, ona nie musi nic udowadniać. Gdyby jednak sie okazało ze kłamie, a wiele policjantów to psychologowie i wiedza jak takie coś wyłapać to będzie miała nieprzyjemności.
Tak dla przykładu, np ktoś ci kradnie wszystkie dokumenty. Też niemasz jak udowodnić policji ze ci skradziono a jednak policja musi takie zgłoszenie przyjąć.
Była by głupia więc gdyby na policje w takiej sytuacji nie poszła, gościu moze za jakiś czas wróci.
Następnym razem niech rozważniej dobiera chłopaków.