Sam się sobei dziwie, ale…
Chciałbym prosić o pomoc w wyborze tabletu. A także rozwiać kilka wątpliwości odnośnie sensowności zakupu. Te ostatnie opisane są na początku, więc jak ktoś uważa że „tl;dr”, zapraszam do ostatnich akapitów i proszę o radę choćby czysto techniczną.
Zawsze byłem sceptycznie nastawiony do tabletów, przynajmniej jako do czegoś, co, jak wynikało z nakręconego hypeu i marketingowej maszyny, miało zastąpić komputery z prawdziwą fizyczną klawiaturą. Trudno jednak zaprzeczyć, by nie był do fajny dodatek do prawdziwego PC. Ten ostatni jest niezastąpiony w pracy, przy pisaniu długich tekstów, oglądaniu materiałów video z Internetu no i graniu. (Konsole? Ee... I nie chodzi o ceny gier) Inne zadania też można na nim wykonać, ostatnio jednak doszedłem do wniosku, ze może niekoniecznie jest sensowne, i wygodne, włącznie dużego komputera zawsze gdy chce się surfować po Internecie, sprawdzić pocztę… Oczywiście, komputer świetnie sobie z tym radzi… ale jakoś zaczęło mnie ciągnąć do tabletu.
Problem oczywiście polega na tym, że tablet świeci. Sam zawsze pisałem, ze do czytania to tylko czytniki e-booków, jedyne zdrowe i sensowne rozwiązanie. Niestety, póki co nie zarabiam kokosów, a przede wszystkim Polska to nie USA. Gdyby Kindle kosztował u nas 120zł, a tablet 500zł, dawno miałbym może obydwa, a tak - kiedy przychodzi do wydawania własnej kasy… okazuje się, że logiczne wnioski o zdrowiu, wygodzie itp. bledną – bo poza czytaniem taniej anglojęzycznej prasy z Amazona, by szlifować mój kiepski angielski, potrzebowałbym też przejrzeć newsy w Internecie, sprawdzić pocztę, czasem napisać krótki post na forum, przeczytać PDFa…
Kindle teoretycznie to potrafi – są jakieś programy agregujące treści ze stron w formie „gazetek”, newsy więc i RSS by w dużej mierze odpadały, a to, czego na kindlu nie zobaczę, zobaczę na PC. No i byłoby zdrowo. Tyle tylko, zę to ich używanie, zakładanie kont, przesyłanie, a poza tym obchodzenie otwierania tego czy innego – nawet jeśli proste, wydaje się zbędnym pierdzieleniem, skoro mogę odpalić tablet i zwyczajnie wejść na stronę WWW, a dodatkowo zrobić jakieś notatki, sprawdzić maila itp. – wygodniej niż na smartfonie… Czytnik to chyba głównie książki. Ale pomijając moje zaległości w czytaniu - ceny e-książek nie odbiegają od tych papierowych – więc te ostatnie wygrywają.
A więc - chyba tablet. Tylko jaki. Tu też proszę o radę. Nie wydam na niego więcej niż 1000zł., bo w takim wypadku wolę nie kupować go wcale. Ja wiem - co tanie to do niczego.. To jasne – najlepszy monitor Eizo i Ferrari, ale jak kogoś nie stać, to nie musi od razu zostać z niczym, są niezłe monitory IPS za 1k i dobre tańsze samochody… No właśnie – naprawdę wśród tabletów te modele ok. 1000 takie są? Macałem takie w sklepie i wydają się naprawdę sensowne…
Tablet ma służyć do surfowania po Internecie, sprawdzania poczty… myślę też trochę o czytaniu, przeglądaniu materiałów do nauki, choć tu świecący ekran nie daje trochę spokoju. Ale można go ściemnić, więc może przy dobrym oświetleniu?… Poza tym przy materiałach PDF i DOC na Kundlu i innych dochodzi upierdliwe przerabianie, a bez tego zostaje i tak świecący ekran PC…
-Ekran – obowiązkowo ok. 10 cali, IPS Oglądałem Nexusa, owszem, ale to jednak trochę za małe dla mnie.
-Najlepiej pokryty szkłem
-Android ICS i wyżej (nie chcę żadnego pierwszego iPada)
-Płynne działanie w Internecie – nie obchodzą mnie gry, ani filmy.
-No i możliwie najlepsza za ta cenę jakość, wykonanie itp…
Warto przy takich oczekiwaniach pakować się w tablet? Czy ostatecznie i tak nie zostanę przy biurku z PC, a tablet się będzie kurzył? Warto pakować się w tablet chiński no-name? Co brać? Kaino pro 10 dual, yarvik Tab9-200, Prestigio MultiPad PMP5097CPRO, Modecom FreeTab 9702 IPS X2, Shiru Shogun 10? Warto czekać do nowego roku na nowe modele by wtedy te wymienione staniały? Czy w razie wpadki – da się to opchnąć w niedługi czas od zakupu, na Allegro z niewielką stratą? :) Kuszący jest najbardziej ten yarvik, dobra cena, w komputroniku, więc mniej kłopotów z serwisem…
Heh, mam podobnie, na poczatku - lee tablet, ale crap, znowu cos wymyslili durnego, ale teraz...przydalaby mi sie taka maszynka do neta gdy sobie leze w lozeczku, a nie sleczenie przed pc , tyle ze ja myslalem nad samsung galaxy tab 2 ...
Czy moze poczekac ? Bo poczekac moge, w 1 kwartale 2013 wpadnie troche dodatkowej premii i by bylo na zachcianke.
Na chińskie no-name nie ma co patrzeć, wg mnie szkoda pieniędzy.
Sam też zastanawiałem się na tabletem ale stwierdziłem, że szkoda kasy, niby fajnie by było w łóżku leżeć i zerknąć na neta ale nie jest to warte w mojej opini tylu pieniędzy, chociaż idea zacna.
No właśnie, ja jestem w kropce, bo wiele tych chinczyków za ok tysiak jest teoretycznie chwalonych. Niezłe bebechy, Ekran IPS, szkło, często aluminiowa, a zawsze dobrze już spasowana obudowa, nowy Android... No i działa. Niby za tanie... ale czy gdyby Nexus nie był Nexusem, nie byłby tak samo podejrzanie tani przy swoich parametrach?
No nic, czekam na rady, opinie, dyskusję :)
Nexus jest tani bo jest sprzedawany po kosztach produkcji a google liczy na to, że zarobi na tym, że ludzie będą kupować aplikacje w ich sklepie. Na takie zyski inne firmy nie mogą liczyć.
W Biedronce jest teraz promocja tablet MyTab 10 za 499zł z ICS, normalnie kosztuje 100zł więcej. Tu masz taką małą specyfikacje: http://www.m.komputerswiat.pl/nowosci/sprzet/2012/36/mytab-10-z-androidem-ics-juz-w-sprzedazy-podobienstwo-do-ipada-to-przypadek.aspx
Wydaje się dobry za tą cenę
A może olej Androida, poczekaj na tanią wersję Surface?
fenfir - keep on dreamin :) Zdziwilbys sie jak tanie to jest dla nich i ze jeszcze na tym sobie zarabiaja :)
Nexus nie jest sprzedawany po kosztach, po prostu taka firma jak google potrafi sobie pozwolić na minimalne zyski z jego sprzedaży. A za tą cenę (1000 zł) to z tabletów tylko i wyłącznie Nexus, chyba najlepszy wybór w kwestii cena/jakość
J.w za 1000 zł to idealnie Nexus 7 by pasował :) 7" , niezłe bebechy, w sumie nic lepszego nie znajdziesz.
Ja planuje zakup Goclever'a R974. IPS 9,7 cala, dwurdzeniowy RockChip 1,6 GHz, Mali400, 1 GB RAM'u, android 4.1.1
Tutaj masz recenzję, jakbyś był ciekaw: http://android.com.pl/recenzje-2/6719-goclever-r974-recenzja/
Cena ok ~750 zł.
Widizałem, ale z tekstów na które ja wpadłem wynikało, że yarvik, czy nawet kiano są lepsze. :) Te ostatni jest jakis mało popularny, ale widziałem opinie w stylu "najlepiej wykonany" z tego grona do 1k.
Edit - a, sorry, to był R973...
Do tych wyżej - bawiłem sie nexusem ostatnio, dłuuugo, i niestety ostatecznie doszedłem do wniosku, ze jest za mały. Niektórzy juz widzą, ze ja mam słaby wzrok, a męczenie oczu i mrużenie do świecącego ekranu to juz paranoja. Gdyby 7" mi starzcało to jasne, zę bym brał Nexusa i szczęścia nei szukał. (raczej...:))
BTW - ciagle sie zastanawiam, an ile mi to potrzebne, ale naprawdę czasem mi sie zdaje, ze wygodniej przejrzeć by było newsy czy fora na kanapie. czytanie przy komputerze nigdy dla mnie nei bylo, pomijając wszystkie pierdy typu świecenie, monitor itp - wygodne i naturalne. To jak nauka lub czytanie przy biurku/stole. W zyciu tak nie robiłem.
No i internet coraz bardzije wkracza w nasze zycie. Czasem w domu zdarza sie sytuacja - a sprawdź co jest kiedy otwarte, co gdzie sie znajduje itp - wygodniej wzziać tablet niz właczać do tego komputer...
Chinczyki wcale nie sa zle, wbrew pozorom to porownywalne tablety z iPadem, czy Galaxy Tabem, a nawet od nich lepsze. Tyle, ze sa takie za 40 USD i takie za 300 USD. Za 300 dolcow kupisz wypasiony tablet z matryca IPS (np. od Sony czy LG Display), 10-calowym ekranem, zlaczem HDMI, miniUSB, slotem na karte pamieci, najnowszym androidem i 4-rdzeniowym procesorem, ktory bedzie oferowal wiecej niz Nexus 10, a bedzie od niego sporo tanszy.
No ja tłumaczę to sobie podobne, tylko co wybrać. Może z tych, które wymieniłem, wszystko jedno? :) yarvik ma w sumie ponoć problemy z zasięgiem fifirifi, nie wiem, jak reszta..
Kurcze, tak sie naczytałem o problemach z chińczykami i, choć jak zawsze piszą ci, co je mają, a reszta jest zadowolona, to jakoś naszły mnie obawy, zę wpompowanie kasy w taki tablet byłoby nierozsądne. W sklepach robią niby dobre wrażenie, działają,, no ale.. ponoć biednych nei stać na kupowanie tanich rzeczy. :D Myślicie, zę lepszą alternatywą byłby prawie nowy Galaxy Tab 8,9 z Allegro (wersja LTE) lub - bo ponoc sie zachowały - jakieś niedobitki (chyba juz eni ma go w sprzedaży, prawda? I stąd atrakcyjna cena... prawda? :)) wersji z samym wi-fi, jeszcze na Tegrze 2? Warto dopłącić do Samsunga te 100zł? Jakość i pewność będą znacznie większe?
