Znalazłem u siebie telefon który ma simlocka. Był wzięty kiedyś w Erze i teraz by mi się przydał na inną sieć.
Pamiętam, że kiedyś Era zdejmowała simlocki za darmo. Dalej tak jest? Jeżeli tak, to jakieś dokumenty trzeba przedstawić dla nich?
UP
To było dawno temu, wydaje mi sie, że już nie zdejmują ale zawsze mozesz sie iśc zapytac.
Najlepiej zadzwoń do salonu, w którym zamierzasz o to się ubiegać i zapytaj się co i jak. W moim przypadku zdjęli jak ostatnim razem próbowałem, jednak było to ok. 8 lat temu.
Jeszcze za czasów Ery telefony przez nich sprzedawane w ogólne nie miały simlocka. Sprawdź pierw czy twój telefon ma simlock.
Pewnie kiedyś miały. Sam mam gdzieś w szafie telefon z ery, kupiony z 4-5 lat temu bez simlocka. Widać, te telefony musiałeś kupić bardzo dawno temu.
Mój telefon kupiony około 6-7 lat temu w erze miał simlocka (SE k550i).
Mail, zadzwoń lub zajść to wiem, że można :) Tępy nie jestem. Po prostu myślałem, że może ktoś zorientowany tutaj na forum jest.
Telefon ma simlocka. Era simlocków nie zakłada od 2009 roku jakoś z tego co kojarzę.
Przy okazji. Może wiecie ile może kosztować zdjęcie simlocka z Nokii 6300?
Według tego, co udało się wygooglować, ówczesna Era przestała nakładać simlocki w 2009 roku. Jeden telefon był z 2007, drugi z 2009 - może faktycznie ten drugi go już nie miał? :P
Zachodzę sobie dziś do sklepu T-Mobile i pytam o tego simlocka. Pani mówi, że ściągają ale trzeba iść do salonu. Spytałem o potrzebne dokumenty, pani powiedziała, że nie trzeba, sobie poradzą z IMEI.
Poszedłem więc radosny do salonu. Pan mi mówi, że muszę mieć albo gwarancję albo fakturę/paragon. Bez tego się nie da. Wracam mało wesoły do domu. Papierów nie mam... . Trudno.
Pojechałem potem do galerii po zakupy, a tam też jest salon T-Mobile. Wziąłem więc ze sobą telefon i spróbowałem znów.
Tym razem pani nie chciała ode mnie papierów, chciała jednak numer telefonu na który ten telefon był kiedyś wzięty. Telefonu tego nie ja brałem, ale wujek więc podałem jego numer. Pani wpisała numer do systemu, spytała czy telefon brany na firmę. Powiedziałem, że tak, prawdopodobnie na firmę XXX. Pani skinęła twierdząco głową. Okazało się jednak, że w historii transakcji nie ma tego modelu telefonu i się nie da. Wywiązał się mniej więcej taki oto dialog:
tomazzi - a nie da się bez tego?
pani - nie. Muszę mieć dowód, że to było u nas zakupione.
- jeżeli telefon ma wasz simlock to był u was zakupiony.
- a skąd mam wiedzieć, że to nasz simlock?
- a to nie da się tego sprawdzić?
- można jeżeli ma się kartę innej sieci. Ja nie mam.
- jeżeli zaraz włożę kartę Orange, nie zadziała, a potem waszą kartę i zadziała to chyba będzie wiadome, że to wasz simlock.
- no tak, ale ja muszę mieć dowód zakupu.
- telefon sam w sobie nie jest dowodem zakupu?
- nie.
- do widzenia.
- do widzenia.
Czemu w tym kraju wszyscy wszystkim wszystko utrudniają? :/ Wszędzie papiery, jakieś chore procedury.
Pogadałem później z wujkiem i według niego telefon nie był brany na żaden numer, po prostu na fakturę zbiorczą. Może się przejdę do jeszcze innego salonu :P
Czemu w tym kraju wszyscy wszystkim wszystko utrudniają?
Bo każdy dba o swój interes. A w interesie ludzi z punktu jest jak najmniej robić. :P
Proste.
Ta pani i tak pewnie by tego nie robiła.
W dupie ja ich mam. Kończy mi się umowa w grudniu, rezygnuję z ich usług.
To akurat jest dziwne, bo jak wymieniałem telefon, który miałem ubezpieczony w T-Mobile, to wystarczył im tylko numer IMEI by go wymienić na nowy.
Muszę sobie wśród znajomych znaleźć wtyczkę w T-Mobile. Nie odpuszczę :P
Kończy mi się umowa w grudniu, rezygnuję z ich usług.
Prawidłowo, T-mobile to niemiecka firma, niemców nie wspieramy.
Stwierdziłem w listopadzie, że mój pięcioletni już telefon ma simlock'a T-mobile. Zapytałem się w BOA o możliwość zdjęcia. Do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. Odrobinę zdenerwowany uległem telefonicznym namowom konsultantek z Orange i zamówiłem przeniesienie numeru plus nowy telefon. Orange przyjęło i potwierdziło wniosek o przeniesienie i wkrótce ... odmówiło realizacji zamówienia. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem telefonu, karty i umowy. Za to otrzymałem informację o pozwie złożonym przez T-mobile o zapłatę kilkuset złotych, z którymi zalegam rzekomo od kilku miesięcy - a od kilku lat korzystam z polecenia zapłaty w przypadku obciążeń T-mobile (wcześniej Ery), na ostatniej fakturze uwidoczniona była zaś nadpłata na 7,56 zł. W połowie stycznia moja karta została deaktywowana. Teraz już wiecie dlaczego nie zdejmuje się już simlock'a! Nie podoba wam się T-mobile? Nie skorzystacie zatem z żadnej oferty innej sieci, komornik odbierze wam telefon i ochotę do pogaduch.