Jadąc samochodem usłyszałem w PR3, w Minimaxie bardzo ciekawy zespół. Grali coś jakby "metal psychodeliczny", bardzo wpadło mi w ucho - były to fragmenty koncertu bodajże w Japonii. Z tekstu pamiętam urywki - "the king of a man", "sleep little girl". Nazwą było coś w rodzaju Ibrahim - ale właśnie nie wiem co. Pomóżcie ;)
bamp
Przedni żart! Pewnie robisz furorę na imprezach.
Swoją drogą, już znalazłem. Chodziło o Uriah Heep, niestety zamroczony i zmęczony nie doszedłem, że to to. :D