Ogladalem kiedyś film chyba na TVP kultura o rodzince, paru typow, ojcies, syn, wujkowie i chyba babka. Kojarzy mi się ze to jakies tam holenderskie, gelgijskie klimaty były. Oni wszyscy pili browary i nawet tam zawody były w ich piciu. Jeden z wujkow lubial się bic a ojciec to był taki meneluch z długimi włosami co wstawal o 11.00 i miał w dupie wszystko. I rowerem ten synek jezdzil.
Ktos kojarzy?