Wczoraj w nocy zakonczylem swoja przygode z tym serialem. Mialem zamiar dopisac cos od siebie w watku cyklicznym o serialach, ale wydaje mi sie, ze ten serial zasluguje na oddzielny temat.
O Six Feet Under dowiedzialem sie z watku poswieconego serialom na tym forum. Przed obejrzeniem pierwszego odcinka czytalem opinie na jego temat i o koncowce, ktora pozostawia po sobie slad na cale zycie. Wiedzac to, bylem nastawiony na jakis mocny akcent na koniec, sadzilem, ze wiem mniej wiecej czego sie moge spodziewac, ale final tego serialu wgniotl mnie w fotel.
Nie bede sie rozpisywal na temat tego o czym jest ten serial, ogolny zarys zainteresowani moga przeczytac na filmwebie:
http://www.filmweb.pl/serial/Sześć+stóp+pod+ziemią-2001-89546
Od siebie dodam jeszcze, ze serial nie powala od poczatku. Mnie w pewnych momentach nawet nudzil, ale to co dzialo sie ze mna w miare ogladania i ubywania odcinkow, to cos niebywalego. Ostatni sezon zjadlem praktycznie w 1 dzien.
Zalozylem ten watek po to, aby polecic ten serial WSZYSTKIM, nawet tym, ktorzy za serialami nie przepadaja. SFU uczy, smieszy i doluje, a koncowka ostatniego sezonu trzeba zobaczyc na wlasne oczy, bo tego nie da sie nawet opisac.
Na koniec link dla osob, ktore juz obejrzaly caly serial, nie wchodzcie, jezeli jeszcze nie ogladaliscie szesciu stop pod ziemia, a macie taki zamiar.
http://www.youtube.com/watch?v=eNwARV9tPUw&feature=related
Serial-miazga, który faktycznie pozostawia ślad w głowie na resztę życia. Pisałem już o tym na gameplayu - http://gameplay.pl/news.asp?ID=53893 więc nie będę się powtarzać. Dodam, że razem z The Wire i Deadwood to moje ulubione seriale. Jeżeli Kabel stanowi za bezkompromisową wiwisekcję systemu, w którym żyjemy, tak SFU wyśmiewa śmierć i uczy pokory.
Również polecam SFU wszystkim niezdecydowanym ;)
Nie wiem po jaką cholerę pisać o końcówce, kiedy to właśnie powinna być niewiadoma. Nawet jak nie wiesz jak się skończy, to sam fakt, że wiesz, iż ma się jakoś specjalnie skończyć psuje odbiór.
eJay - z którym odcinkiem deadwood się rozkręca? Widzialem na razie ze 3 odcinki i szczerze mówiąc to niezbyt mnie przyciągnęło, a jestem wielkim fanem The Wire i SFU - myślisz że jest sens dalej oglądać czy to raczej nie dla mnie?
[4]
Nie zdradzilem zadnych szczegolow zakonczenia.
Finalowy odcinek SFU jest uwazany za najlepsze zakonczenie serialu jakie kiedykolwiek powstalo, wiec zachecanie ludzi do ogladania tego serialu i niewspomnienie o koncowce byloby jakims nieporozumieniem. :)
eJay już o tym pisał na blogu
Zakończenie serialu to absolutne mistrzostwo - zwyczajnie nie ma lepszego
Slow Motion--->Z każdym kolejnym, aczkolwiek zadaniem serialu nie jest rysowanie intrygi, jakich w serialach wiele (bo po 3 sezonie produkcja została brutalnie przerwana i historia jest niedokończona) tylko ukazanie realiów Dzikiego Zachodu bez kobiet z make-upem, z chorobami wenerycznymi, z burdelami, z whisky, z seksem, a przede wszystkim z genezą szybkiego rozwoju USA pod koniec XIX wieku. Tu nie ma kowbojów Johnów Wayne'ów, ani osób o szczodrym sercu jak Doctor Quinn. Deadwood to brutalny, realistyczny obraz budzącej się potęgi Stanów Zjednoczonych oparty na kilku prostych wątkach. Do tego słownictwo w serialu przyprawia mnie o orgazm. Fani wyliczyli, że 3 sezony zawierają ponad 3000 fucków w dialogach, a to daje ponad 1,5 fucka na minutę licząc intro i creditsy ;) No i aktorstwo - fenomenalne, zwłaszcza Iana McShane'a w roli Swearengena.
ja sie przemóc nie mogę jakoś. Jestem na 3 odc. 2 sezonu i ciężko ruszyć dalej...