Syn premiera Tuska pracował dla OLT Express
Wybaczcie, ale też chciałem mieć swojego "mirencjuma". Mam nadzieję, że uplasowałem się mniej więcej w groteskowym środku poziomu tej kategorii :)
Swoja droga naprawde kawalek mocnego naglowka :)
http://www.pb.pl/2647751,79596,syn-premiera-tuska-pracowal-dla-olt-express
Ja naprawdę nie bronię PO, to co napiszę jest ogólne:
wygląda na to, że polityk powinien nie mieć żadnej rodziny, a jeśli ma to wszyscy powinni siedzieć w szklanym domu i stanowić przykład dla większości. Jakakolwiek próba zatrudnienia zostanie natychmiast wychwycona z medialną czujnością i ochrzczona mianem nepotyzmu.
Jeśli już zaczynamy tak działać to chciałbym, abyście pamiętali, że nepotyzm i symonia były domeną systemu władzy duchownej i ma wielosetletnie tradycje. Nigdzie tak nie kupczono i oddawano durnie rodzinom godnościami i urzędami jak w Rzymie.
Jeśli zaś chcemy walczyć z niską jakością życia politycznego w Polsce przestańcie głosować na partie, a zacznijcie na ludzi. Jak powiedział pewien Włoch - Politykowi nie wolno być niewolnikiem własnych słów. Tylko jak zmienić ordynację?
Kiedy Taniec z Gwiazdami?
Kurka, no nie mają o czym pisać. Nie, nie lubię Tuska, ale mieszanie jego rodziny do polityki do przegięcie.

sprawa Amber Gold zaczyna waniać nie tylko za sprawa Tuska juniora . Pytanie tylko czy politycy mieli świadomość ze sa wykorzystywani przez Pichte.
Rodziny polityków muszą gdzieś pracować i wszyscy o tym wiemy . cała ta afera jest rozmydlaniem wałków których sa bohaterami
dzień próby a czy w Twojej rodzinie wszyscy jestescie bezrobotni?
w mojej rodzinie gdy mamy informacje o nierzetelności ( oszustwie ) to omijamy taką osobę jak zarazę.
o ile wiem ABW i jeszcze kilka instytucji ostrzegało ( prowadziło śledztwa) premiera . mimo to działacz PO ( prezydent Gdańska ) namawiał do inwestowani w złoto syn premiera ( pracownik lotniska) układał rozkład lotów dla OLT ( nie wiem czy to jest legalne ).
cała sprawa wali zgniłymi jjami
Ech, co wam nie wali...
syn premiera ( pracownik lotniska) układał rozkład lotów dla OLT ( nie wiem czy to jest legalne )
Wydaje mi się, że układanie rozkładów lotów jest legalne, podobnie jak układanie rozkładów jazdy dla kolei czy komunikacji miejskiej. Jednak lepiej spytać jakiegoś prawnika i/lub pracownika lotniska czy u nich zamykają za układanie planów.
Trael -> To jeszcze nic! Jak się samolot spóźni to dożywocie można dostać !!11
Trael > Pytanie czy miał zgodę pracodawcy ? czy nie wykorzystywał wiedzy służbowej ? czy nie faworyzował OLT ?
prykład > dyspozytor ( jeszcze lepiej kontroler) MPK wieczorem ( po godzinach ) układa rozkład jazdy dla prywatnego przewoźnika > Korzysta z wiedzy służbowej i wstawia najlepsze kursy jednocześnie pozbawia szansy innych przewoźników na uczciwa konkurencje
dzień próby -> ale czy to nie tragizm skorumpowanych służb Donalda Tuska, że żeby znaleźć w tym układzie kompetentnego człowieka do robieniu przekrętów na rozkładach lotów, trzeba posyłać na pierwszy ogień własnego syna?
>(5) Pytanie tylko czy politycy mieli świadomość ze sa wykorzystywani przez Plichtę<
jeżeli facet miał zgodę Lotniska na wykorzystywanie wiedzy służbowej to wszystko jest OK.
rozkład lotów jest tu nieistotny mógł być laborantem w KG Policji i jednocześnie dorabiać u Rutkowskiego.
co jak co ale premier powinien być ostrożny i uczyć syna > wiadomo opozycja > to nie luzie to wilki , szczególnie że prawie nie padło .
przypomina sie sytuacja gdy panicz Tusk na koszt podatników będąc pracownikiem GW poleciał do Chin.
Miała to być nagroda w konkursie o czym zapewniał dysponent naszej kasy , a okazało sie ze Junior co prawda brał udział w konkursie ale go nie wygrał ))) >> a niech ma na zachętę
to są oczywiście zawsze dziwne zbiegi okoliczności
teraz sie okazuje ze panicz Tusk ( sprawdzicie co po kaszubsku znaczy Tusk ;-) nie tyle układał rozkład lotów dla OLT co doradzał w temacie obniżenia kosztów korzystania z portu lotniczego .
jak by nie patrzeć jest to konflikt interesów.
Patrze Straciatella zalozyl watek o Tusku w mirencjumach, wchodze z nadzieja na krecenie dobrej beki...Zawiodlem sie, wychodze...
"Ktoś traci, ale i ktoś zyskuje na bankructwach OLT i Amber Gold"
http://www.youtube.com/watch?v=dOAf6lbIP-8
" Jeżeli ktoś wpłaca oszczędności całego życia (…) do firmy, która oferuje 14 proc., co od razu widać, że jest podejrzane, to trochę sam sobie jest winien – tak Stefan Niesiołowski skomentował kłopoty, jakie dotknęły klientów Amber Gold. Poseł Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że nie można jeszcze stwierdzić, że firma ta popełniła jakieś przestępstwo"
bardzo trafnie . dodałbym jeszcze ze jeżeli ktoś zachęca do takich inwestycji staje sie wspólnikiem
robi sie coraz ciekawiej >)
z pozdrowieniami dla >>> Stramaccioni
"
Marcin Plichta stawia młodemu Tuskowi poważny zarzut: – Tusk przyniósł nam konkretną informację o tym, ile Port Lotniczy w Gdańsku bierze od naszej konkurencji, konkretnie od Wizz Air, za obsłużenie jednego pasażera. Tego typu dane są jedną z najpilniej strzeżonych informacji. W grę wchodzą potężne pieniądze. Bywa, że linie lotnicze miesiącami negocjują z lotniskami opłaty.
Tusk kategorycznie zaprzecza, że przekazał OLT taką informację. – Nie zrobiłem tego. W rozmowach z Frankowskim operowałem tylko ogólnodostępnymi danymi – mówi.
Tyle że to niejedyny przykład tego, że młody Tusk znalazł się w dwuznacznej sytuacji. W korespondencji syna premiera odkrywamy e-mail z 20 kwietnia, w którym pisze on do dyrektora OLT: „Siatkę międzynarodową (proponowane lotniska oraz częstotliwości) skorygowałem, biorąc pod uwagę najnowsze MIDT, do którego mam dostęp na lotnisku”. MIDT (Market Information Data Transfer) to baza danych ułatwiająca podejmowanie strategicznych decyzji w branży lotniczej.
Wywiad z samym sobą
Innym problemem jest łączenie pracy dziennikarskiej z prowadzeniem usług PR dla OLT.
12 kwietnia Tusk junior na łamach Gazety Wyborczej w Gdańsku publikuje pożegnalny felieton. Od niespełna miesiąca jest piarowcem linii lotniczej należącej do Amber Gold. Tymczasem 23 marca w „Magazynie Trójmiejskim” „Gazety Wyborczej” ukazuje się duży wywiad z Jarosławem Frankowskim, dyrektorem OLT. W rozmowie nie ma dociskania, trudnych pytań. Tusk w rozmowie z nami przyznaje, że to on sam zadawał pytania i na nie odpowiadał w imieniu dyrektora Frankowskiego. Natomiast materiał w gazecie sygnowany jest nazwiskiem jego redakcyjnego kolegi. "
pomówienia, nic nie warte. Chłopak jest czysty!
cała ta sprawa jest niie dotyczy jakiegoś oszusta i panicza a ns wszystkich . Pokazuje jak bardzo zostaliśmy zmanipulowani że niedostrzegany rozpadu państwa.
gdzie są nasze służby specjalne ? szczęście ze to tylko OLT a nie wywiad Mongolski.
możliwe ze układnie rozkładu lotów nie do końca jest legalne
Cała sprawa to jest popisówka, bo jest na świeczniku. Nie jest łatwo być dzieckiem znanego polityka, choć z drugiej strony taka Kasia szybko umiała przekuć to na dodatkowe korzyści. Nie doszukuję się żadnej złej woli w działaniach Michała Tuska, to nie jest mafia w stylu syna Millera, który kradł miliony rządowej kasy.
To są niestety polityczne konsekwencje samodzielnej próby funkcjonowania w biznesie. Jeśli przez 5 lat u stery niczego opozycji nie udało się znaleźć na młodych Tusków, a jestem pewien, że szukali, to to muszą być krystaliczne dzieciaki, które bardzo dobrze się pilnują.
Oczywiście jeśli ktoś całe życie przerzuca siano, może mieć problem ze zrozumieniem, ale zarzuty utrzymane w tym stylu, można postawić chyba każdemu kto choć trochę działał w biznesie, ja myślę, że nawet pani z kasy w Biedronce można zarzucić coś utrzymanego na podobnym poziomie abstrakcji, tylko nikogo normalnego to nie obchodzi i "tak się po prostu w tej branży robi".
To są niestety polityczne konsekwencje samodzielnej próby funkcjonowania w biznesie. Jeśli przez 5 lat u stery niczego opozycji nie udało się znaleźć na młodych Tusków, a jestem pewien, że szukali, to to muszą być krystaliczne dzieciaki, które bardzo dobrze się pilnują.
on nie funkcjonowal w biznesie ...on wisial na garnuszku firmy panstwowej.I na dodatek pomagal firmie prywatnej "znalezc" sie w stosunkach z firma panstwowa.
Pozatym poslugiwal sie falszywym mailem.
ale to na pewno da sie wyjasnic :)
@Stramaccioni,
Do prokuratury to się nie nadaje, ale etycznie młody wjebał się w bagno na własne życzenie. Gdyby nadal pracował w GW dyscyplinarkę powinien dostać bez gadania. W porcie lotniczym też może wylecieć - to jest klasyczny konflikt interesów.
Inna sprawa, że niedołężna pisowska opozycja będzie się teraz starała na tym ugrać ile się da. Plichta jeszcze trochę i zostanie idolem prawicy - bo "sypie" młodego Tuska (spoko-loko moherki już łykają to co mówi jak młode pelikany - nadaje na młodego, więc jest wiarygodny, kilka sądowych wyroków już nie jest problemem, ciemny lud wszystko kupi). Przy okazji dostaje się staremu Tuskowi, że "nie ostrzegł Polaków". Hehe, no fakt - powinien wydać orędzie do narodu, obowiązkowo z hymnem i na tle orła w koronie. KNF ostrzegała przed Amber Gold od 2009, ale dla analfabetów to za mało - premier musi ostrzegać osobiście, choć i tak by nie posłuchali, ostrzeżeń przed PiSem też nie słuchają ;-)
lordpilot > zamiast orędzia były zachęty prezydenta miasta ( PO)
> KNF ostrzegała przed Amber Gold od 2009, ale dla analfabetów to za mało<
rozumiem twoja frustracje ale zeby premierątko nazywać analfabetą
39. Kiedy i w jaki sposób Michał Tusk dowiedział się o kłopotach linii OLT?
- Wiedział o sytuacji co najmniej od 15 czerwca 2012 roku: cytuję jego wypowiedź z 15.06.2012: "ile brakuje wam do uzyskania pełnej rentowności na fotel i czy poradzicie sobie bez Amber Gold".
A niech pracuje gdzie chce...
...Ale przeprowadzenie wywiadu z samym sobą dla wybiórczej (jak dziennikarz i jednocześnie pracownik OLT) to przezagranie...
Nie doszukuję się żadnej złej woli w działaniach Michała Tuska, to nie jest mafia w stylu syna Millera, który kradł miliony rządowej kasy.
faktycznie nie jest - oni łupią naród na miliardy do tego euro... Za millera nie było też tylu samobójstw w sferze politycznej. Nie PO to na pewno nie jest mafia, mafia ma honor i zasady, a tu ich nie widać.
To są niestety polityczne konsekwencje samodzielnej próby funkcjonowania w biznesie. Jeśli przez 5 lat u stery niczego opozycji nie udało się znaleźć na młodych Tusków, a jestem pewien, że szukali, to to muszą być krystaliczne dzieciaki, które bardzo dobrze się pilnują.
Plichta dostał 6 czy nawet 7 wyroków w zawieszeniu. Musiał mieć plecy bo inaczej gniłby w pierdlu - młody Tusk pracujący dla Plichty udowadnia, gdzie są te plecy.
Oczywiście jeśli ktoś całe życie przerzuca siano, może mieć problem ze zrozumieniem, ale zarzuty utrzymane w tym stylu, można postawić chyba każdemu kto choć trochę działał w biznesie, ja myślę, że nawet pani z kasy w Biedronce można zarzucić coś utrzymanego na podobnym poziomie abstrakcji, tylko nikogo normalnego to nie obchodzi i "tak się po prostu w tej branży robi".
Fakty się nie zgadzają?!? Cóż tym gorzej dla faktów - co nie panie Stramaccioni?