Mam pytanie odnośnie sygnalizacji świetlnej na drodze. Czasami mam z nią problem co skutkuje mało płynnym przejechaniem przez skrzyżowanie i ogólnie zastanawianie się kogo puścić. Oczywiście wiem kogo przepuścić należy ( prawa strona itd. ) ale odnoszę wrażenie, że na każdym skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną jest inaczej i po prostu panikuje by czegoś nie odwalić.
Jak ja mam zielone to kto z której strony na 100% musi mieć czerwone ? Ci z lewej strony ? Jaka jest reguła tego. Potrzebne mi jest to bo chciałbym przez każde skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną przejechać płynnie bez zastanawiania się. A może to kwestia nauczenia się skrzyżowania na pamięć ? Instruktor oczywiście nic nie pomoże a tylko wytyka błędy...
Jeżeli jest to takie zwykłe skrzyżowanie (2 dróg), czerwone światło mają samochody na drodze która przecina twoją drogę na której jesteś (zwykłe światło tzn. bez strzałki umożliwia ci bezpieczny przejazd na wprost). Zasada prawej strony stosowana jest np. przy skręcaniu bądź skrzyżowaniach równorzędnych. Nie polecam ci uczyć się na pamięć gdyż prędzej ci to zaszkodzi niż pomoże.
Podstawy się kłaniają:
Skrzyżowanie kolizyjne to takie, na którym podczas skrętu w lewo musimy przepuścić samochody jadące na wprost lub skręcające w prawo (jadące oczywiście z przeciwka). Dotyczy to skrzyżowań oznaczonych znakami z pierwszeństwem przejazdu, równorzędnych i oznaczonych „zwykłą” (bez strzałek kierunkowych) sygnalizacją.
Skrzyżowanie bezkolizyjne to takie, na którym poszczególne kierunki jazdy mają oddzielne sygnalizatory kierunkowe -S3 ( ze strzałkami). Na takim skrzyżowaniu jeżeli nasz kierunek ma „zielone” nie musimy nikogo przepuszczać ponieważ „zielone” mamy tylko my i żaden inny kierunek nie może wejść z nami w kolizję.
http://moje-prawo-jazdy.pl/wiki/skrzyzowanie_kolizyjne_a_bezkolizyjne
Jesli ty masz zielone, to najczesciej drugie zielone bedzie z naprzeciwka - czyli mozesz wjechac (bo masz zielone) - i mozesz jechac w prawo oraz prosto, jesli chcesz skrecic w lewo, to bedziesz przecinal pas ruchu pojazdow z naprzeciwka, wiec musisz im ustapic (skrecajac, bedziesz mial ich po prawej stronie).
Chodziłem ale tam gówno było.
EDIT
No dobra a może być taka sytuacja, że jak ja mam zielone to też pojazdy z lewej strony mają zielone ?
Bardzo ważne jest byś obserwował sygnalizatory na przejściach dla pieszych, bo bardzo często jest, że skręcając na zielonym piesi też mają zielone i może ktoś wejść na maskę. Piesi na sygnał zielonego reagują jak automaty.
No dobra a może być taka sytuacja, że jak ja mam zielone to też pojazdy z lewej strony mają zielone
Tak, ale jeśli jest to skrzyżowanie bezkolizyjne.
no to wie, ale w takiej zwykłej sygnalizacji to niemożliwe na pewno ?
Pomyśl, jedziesz sobie spokojnie na zielonym prosto, gdy tu nagle z boku ktoś w ciebie uderza, gdyż też miał zielone.
Jak masz zielone, to lewa strona zawsze ma czerwone, chyba, że światła się zepsuły. Wyrób sobie nawyk patrzenia na światła dla pieszych przy skręcaniu, tak jak mirencjum mówi, to ważne.
A właśnie. Dzisiaj przejeżdżałem przez skrzyżowanie gdzie jak ja miałem zielone to pojazdy z naprzeciwka ( czekające na dwóch pasach tego samego kierunku ) miały czerwone. I ja przejechałem przed nimi skręcając w lewo. Co to za skrzyżowanie ? Dlaczego miałem pierwszeństwo przed pojazdami z naprzeciwka ? jak rozpoznać takie skrzyżowanie.
"jak rozpoznać takie skrzyżowanie."
Po znakach drogowych poziomych i pionowych.
"Ale nie było tam znaku."
Byl.
A jesli naprawde nie bylo, to najwidoczniej tamci kierowcy poznali, ze to ty sie zblizasz, i woleli sie zatrzymac.
Zapewne byłeś na skrzyżowaniu z sygnalizacją kierunkową. Można ją poznać po tym, że zamiast okrągłych świateł świecą się tylko strzałki. Takie skrzyżowania są fajniejsze, bo jak widzisz, że masz zieloną strzałkę w lewo, to wiesz, że pojazdy z naprzeciwka mają czerwone i możesz śmiało jechać.
Wlodzix, weź nie rób tego prawa jazdy. Naprawdę.
A odpowiadając na pytanie - jeśli do skrętu w lewo masz sygnalizator ze strzałką (s-3 bodajże?) to oznacza to możliwość skrętu bezkolizyjnego - ergo ci z naprzeciwka będą mieli czerwone. Wiedz też, że wtedy zabronione jest zawracanie.
ja to wiem wszystko tylko chciałem sobie trochę "pospamować" na GOLu by się lepiej utrwaliło.
Dobra dzięki za help.
Na przyszłość szukaj odpowiedzi w książce, którą dostałeś od szkółki, tam masz wszystko jak byk napisane, a żeby sobie utrwalać, to nie pisz tutaj i nie rób z siebie błazna, tylko pytaj w czasie jazdy instruktora. Od tego ten gościu tam jest z tobą w samochodzie, żeby cię uczyć a najlepiej kiedy uczysz się w trakcie jeżdżenia a nie na sucho przed monitorem.
Przecież tylko się zapytał. Kto pyta wstydzi się tylko raz – Kto nie wie, wstydzi się całe życie.
I tacy potem siadają za keirownicę. Ja nie przeczę,że pewnie sam miałbym problem z paroma regułami czy typami skomplikowanych skrzyzowań, ale sam fakt , nawe tzekomego spamienia o czyms, co wie chyba absolutnie każdy kto jechał z kimś innym samochodem?
A tak ad mirencjum i jego "że skręcając na zielonym piesi też mają zielone i może ktoś wejść na maskę. Piesi na sygnał zielonego reagują jak automaty."
Ciekawi mnie, kto ma na kogo uważać i kto komu ustępować pierwszeństwa, panie kierowco co przepisy zna...
[21] Zdałoby się wytłumaczyć Włodzixowi jak się ma sprawa w takiej sytuacji.
Skręcając na świetle zielonym, niekierunkowym (bez nakazu jazdy w lewo/prawo, czyli kolizyjnym) piesi mając zielone na drodze poprzecznej, w którą skręcamy na skrzyżowaniu, mają pierwszeństwo i to my musimy na nich uważać.
Swoją drogą brak takiej wiedzy powinien z góry włodzixa z drogi usunąć, jak można mieć wątpliwości, czy mając zielone możemy spodziewać się strzała z boku na skrzyżowaniu ze sprawną sygnalizacją? Pomijając kamikadze przejeżdżającego na czerwonym to sprawa jest oczywista jak 2+2 i do tego nie trzeba mieć prawa jazdy.
...jak można mieć wątpliwości, czy mając zielone możemy spodziewać się strzała z boku na skrzyżowaniu ze sprawną sygnalizacją?
Zasada jest taka, że "strzała z boku" należy się spodziewać przy każdym wjeździe na skrzyżowanie. Przekonali się o tym kierujący po kolizji np z karetką na sygnale lub innym pojazdem kierowanym przez otumanionego alkoholem lub ślepotą zaawansowaną. I mimo, że to kierujący pojazdem uprzywilejowanym powinien uważać wjeżdżając na czerwonym "strzał z boku pozostaje". Zasada ograniczonego zaufania to dobra zasada.
[23] Toż napisałem o kamikadze przejeżdżającym na czerwonym, gdybyś zacytował całość mojej wypowiedzi to byś nie musiał tyle pisać, wystarczyłoby ci wspomnieć o pojeździe uprzywilejowanym, ale ustąpienie pierwszeństwa takiemu (w ramach możliwości) wysysa się chyba z mlekiem matki.
Jeżeli już się czepiamy zasady ograniczonego zaufania, to warto też wspomnieć, by ruszając (jako pierweszy/drugi w kolejce) na skrzyżowaniu po zapaleniu się światła zielonego spojrzeć w lewo i w prawo, czy jakiś mistrz kierownicy nie jedzie na "późnym żółtym".
Jeśli masz normalny sygnalizator bezstrzałkowy to zielone jest w Twoim ciągu tj. masz je Ty i auta z naprzeciwka, oraz piesi w ciągu poprzecznym. Jeśli masz sygnalizator strzałkowy bezkolizyjny to nikt oprócz Ciebie nie ma zielonego.