Witam,
Zastanawiam się nad wyborem uczelni wyższej. Mam już wybrane jakieś typy, ale cały czas mam mętlik w głowie.
W grę wchodzi jedynie studiowanie zaoczne. Mój problem polega na tym, że pomimo jeżeli chodzi o uczelnie prywatne wybór mam już dość prosty to cały czas zastanawiam się nad ryzykiem wyboru uczelni państwowej. Kilka osób mnie już na to namawiało, ale cały czas boję się , że mogę nie dać rady na tej uczelni. Jeżeli chodzi o uczelnię państwową to rozważałem właściwie tylko jedną, Politechnikę Poznańską. Z tego co się zorientowałem to poziom jaki uczelnia utrzymuje jest bardzo wysoki. Tak mówią mi osoby które studiują tam dziennie. Z kolei z innych źródeł dowiedziałem się, że zaocznie nie jest tak źle. Jest ktoś może na PP?
Pozdrawiam!
Zastanawiam się nad wyborem uczelni wyższej. Mam już wybrane jakieś typy, ale cały czas mam mętlik w głowie.
W grę wchodzi jedynie studiowanie zaoczne. Mój problem polega na tym, że pomimo jeżeli chodzi o uczelnie prywatne wybór mam już dość prosty to cały czas zastanawiam się nad ryzykiem wyboru uczelni państwowej. Kilka osób mnie już na to namawiało, ale cały czas boję się , że mogę nie dać rady na tej uczelni. Jeżeli chodzi o uczelnię państwową to rozważałem właściwie tylko jedną, Politechnikę Poznańską. Z tego co się zorientowałem to poziom jaki uczelnia utrzymuje jest bardzo wysoki. Tak mówią mi osoby które studiują tam dziennie. Z kolei z innych źródeł dowiedziałem się, że zaocznie nie jest tak źle. Jest ktoś może na PP?
Pozdrawiam!
Logiki w tytm poscie ze Ho Ho :) Chcesz isc na uczelnie ktora utrzymuje wysoki poziom ale jednoczenie chcesz aby ten poziom byl niski bo inaczej nie dasz rady? No stary mam lepsza rade: nie idz na studia, wyraznie widac ze to nie dla ciebie.
Drackula ---> Co jest w tym dla Ciebie nie jasnego?? Jeżeli dowiedziałem się, że poziom na PP jest bardzo wysoki to chyba normalnie, że się martwię, czy się dostanę lub nie utrzymam i odpadnę.
Najpierw się dostań na te studia państwowe a potem martw - jak się nie utrzymasz albo ci się nie spodoba, to trudno, przynajmniej się dowiesz, czy masz tam czego szukać. Od zawalenia roku jeszcze nikt nie umarł, ba, mało kto się choćby zesrał.