Widziałem go, widziałem tego potężnego człowieka... Michael... Jackson! To był on... Chodził po moim małym miasteczku o nazwie Czarna Białostocka, tylko ja to rozpoznałem. Był ogolony na skina co ciekawe, bał się może że ktoś go rozpozna, dres również w skarpetki białe miał schowany z bluzą JP. Czyżby dołączył do pokolenia JP? Bardzo możliwe... Wkońcu beatyfikacja Jana Pawła II tuż tuz, więc chciał się przysłużyć ludzkości. Gdy podszedłem do niego i poprosiłem o autograf to powiedział do mnie, że ja jestem fuckin i HWDP, to było potwierdzenie moich słów, Hugo jednak wraca! MJ to potwierdził. I znikł przed moimi oczami, naprawdę tak było, nawet film mam, już na yt się wrzuca, później wam pokażę. Co o tym Montera myślisz? Może zawitasz w skromne progi wraz z całą swoją ekipą? Zapraszamy!
A po Bielawie biega szympans. Sam widziałem.
http://www.tvn24.pl/12690,1698302,0,1,szympans-bije-ludzi-w-bielawie,wiadomosc.html
U mnie w domu jeszcze go nie było, choć spotkałem go na mieście. Dałem mu banana i poszedł.
Mam dziwne wrażenie, że eryk10 i Montera to jedna i ta sama osoba.
Montera [ gry online level: 16 - Michael Jackson zyje ]
eryk10
Widziałem go, widziałem tego potężnego człowieka... Michael... Jackson! To był on...
Fail.. Dziwny zbieg okoliczności?
Michael... Jackson! To był on... Chodził po moim małym miasteczku o nazwie Czarna Białostocka,
Celny strzał :D
a własnie co z tą małpą w bielawie czy gdzies tam? Wczoraj mowili o tym w wiadomosciach. Prawda to?
prowo czy Montera = eryk10?
Ha! To miało śmieszyć, ale żart się nie udał...
spoiler start
Żałosne
spoiler stop
Phe... Michael Jackson??? Gdybyś widział na oczy magicznego iPoda Toucha 5 albo iPada 3, no to wtedy by to było coś niesamowitego. A tak to tylko, cóż, nikt jak widać się tym nie ekscytuje.
a własnie co z tą małpą w bielawie czy gdzies tam? Wczoraj mowili o tym w wiadomosciach. Prawda to?
Podobno jakiś facet mówił na komisariacie, że zaatakował go i dwóch kolegów szympans. Podobno był ciężko pobity. Policja mówi, że małpa może się ukrywać w lesie.
Ja tam jestem rzadko w Bielawie, więc nie wiem czy to prawda.