Denerwuje mnie, że gdy na konsolach bez żadnych przeszkód do chyba wszystkich FPS z co-op'em dają split-screen'a (no bo przecież każdy może sobie może podłączyć drugiego pada), to na PC zostaje tylko granie online. Weźmy dla przykładu taki Borderlands. Twórcy nie dali możliwości split-screena bo pewnie pomyśleli: "i jak niby Oni podłączą dwie klawiatury i dwie myszki?". Ale przecież teraz w prawie każdą grę na PC można grać na padzie od Xbox'a. Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że gdy chcę zagrać z kumplem to on bierze klawę i myszkę a ja sobie podpinam pada lub obaj gramy na padach? Każdy, kto grał w cokolowiek na split-screenie z kumplem wie, że to zupełnie inna zabawa niż siedzenie we własnych domach i rozmawianie przez Skype'a podczas grania. Czy to naprawdę tak trudno zaimplementować taki tryb w grze na PC?
jedyny fps na pc z dzielonym ekranem jaki znam to Target. Gra co prawda z 98' ale swego czasu tłukłem w to z siostrą niesamowicie xD
Serious Sam Pierwsze i Drugie Starcie na to pozwalały, nie wiem jak z innymi grami z serii :P
Ale to powinna być opcja tak samo dostępna jak na konsolach.