Wczoraj widziałem w tv zwiastun filmu "Spisek" (5 razy w ciągu godziny). Nie znalazłem tej krótkiej wersji na Youtube, więc musicie wierzyć mi na słowo;) Film mnie zainteresował, bo oto jakiś film akcji, w którym zobaczymy pojedynek Sharon Stone z Weroniką Rosati! - jak informuje nas lektor. O kurczę - myślę - a jednak udało jej się w tej Ameryce, że gra w filmie główną role obok światowej gwiazdy. Zasiadam do komputera, odpalam internet i szukam informacji na temat filmu. Od razu rzuca się w oczy plakat--->
W obsadzie na filmwebie na pierwszej stronie jak byk stoi Weronika Rosati - Anna. O kurczę - myślę - a jednak udało jej się w tej Ameryce. No, nie do końca... Dystrybutora - wielkiego marketingowca - poniosła fantazja na tyle, że za punkt honoru uznał wciśnięcie kitu polskim widzom.
- film nie jest amerykański (to akurat mój błąd, ale zadziwiające, ile już Francuzi zrobili angielskojęzycznych filmów ze światowymi gwiazdami)
- Oryginalny tytuł - "Largo Winch (Tome 2)" LOL - to kontynuacja.
- Rosati - jak informują internauci - pojawia się na 20 sekund ;D
Popraw ten "międzynarodowy", bo z tego co pamiętam to nie wyglądają identycznie z krajowym. ;)
potwierdzam, oblubienica zulawskiego pojawia sie tylko na poczatku w scenie poscigu :D
a sam film swoja droga potworny, duzo gorszy od jedynki
Tak wygląda międzynarodowy ->
Ja tam się nie dziwię dystrybutorowi, który wciska Rossati licząc pewnie na większe zainteresowanie filmem.
no spoko, ale w takim 'salt' olbrychski gral trzecia najwazniejsza postac, pojawial sie przez pol filmu i jakos dystrybutor dal rade nie upchnac go gdzies w wychodku na plakacie :D
Wiedziałem, że gdzieś jest haczyk.
I jeszcze w zwiastunie pokazują tylko jedna scenę pościgu. Czyżby to była jedna dobra scena z tego filmu?
Wole iść na Super 8, niż na Largo "Spisek" Winch`a