Jutro najlepszy dzień tygodnia czyli Piątek.A dzisiaj chcę się pośmiać.Niech ktoś zarzuci jakieś śmieszne historie takie jak jakiś czas temu koleś co pisał o tym że do ojca kolega przyjechał z żoną i córką a ten goły leżał w łóżku-wiecie o co chodzi.Pośmiałby się.Na necie mi jakieś głupoty wyskakują.Tylko nie kawały.Da się zrobić?
Wyjątkowo dziś potrzebuję pomocy ludzi z forum. Potrzebuję mądrej naprawdę mądrej rady. Bardzo was proszę, szczerze, pomyślcie i powiedzcie co byście zrobili na moim miejscu. Nie mam ochoty na żarty, podszywy i inne zabawy. Raz jeden proszę spróbujcie być poważni. Aha i nie będę skracał.
Krótko: byłem dzisiaj na basenie ze swoim rokiem ze studiów. Jestem na drugim roku licencjackich. Generalnie przegrywam na codzień a tu pojawiła się okazja wyjścia z większą grupą ludzi, w sumie ponad 60 osób na basen odkryty, która szkoła zarezerwowała dla nas. Wjazd tylko 10zł a można zostać ile się chce. Nie muszę dodawać że chciałem głównie pooglądać wulgarne laseczki od siebie z roku, do których nigdy nie zagaduję i spuszczam od razu wzrok, gdy tylko któraś przypadkiem na mnie spojrzy.
Więc poszliśmy na basen, ja trzymam się kumpla, pinglarza ze szczurzą klatą, też stuleja, podobnego do mnie. Weszliśmy do wody i udajemy że pływamy a tak naprawdę patrzymy na laski z roku. Pogadaliśmy trochę w rogu basenu i postanowiliśmy wyjść i kupić sobie coś do picia. Wyszliśmy, przechodzimy obok grupki fajnych lasek i kilku wyluzowanych kolesi z roku i nie wiem jak to się stało... Dostałem MEGA erekcji. Wcześniej też miałem, ale w wodzie nie widać a zanim wyszedłem jakoś mi przeszła.
Koszmarny wstyd. Rozmowa i śmiechy w grupie umilkły. Wszyscy patrzą na mnie i na moją erekcję. Wyobraźcie to sobie. Mały bubek jakim jestem gapi się na zajeeebiste laseczki ze stojącą pałką w obcisłych żółtych slipkach. Trwało to dobrą minutę bo niezauważyłem wcześniej erekcji, dopiero gdy na mnie zaczęto się gapić. Mój kumpel tyle co to zobaczył, natychmiast się ode mnie odsunął. Po prostu dramat. Dosłownie wszyscy na mnie się patrzyli. Zanim ktoś zdążył cokolwiek powiedzieć, zaśmiać się czy coś takiego zaczerwieniłem się i chciałem jak najszybciej opuścić basen, zacząłem szybko iść nie patrząc się na boki, potknąłem się (w klapkach) i dodatkowo przewróciłem. Wtedy wybuchnął dopiero śmiech. I to koniec. Łzy mi ciekną, czerwony ryj, erekcja nadal trwa. Wybiegłem, do szatni, założyłem spodnie na mokre kąpielówki, buty na mokre stopy, wszystko do torby i biegiem do domu.
Co mam teraz zrobić? W grupie jestem spalony. A mam jeszcze jeden rok do zaliczenia. Nie mam innych znajomych poza paroma kolesiami z roku. Dzwoniłem wieczorem do tego kumpla, on mi powiedział, że byłem tematem dnia i wszyscy uważają mnie za żałosnego zboczeńca, pajaca. Pojawiły się plotki, że jestem pedałem i że ukradkiem fotografuję stopy dziewczyn w sandałach.Co akurat było prawdą ale poza tym kumplem nikt o tym nie wiedział. On mi powiedział też że nie będzie ze mną trzymał, bo jestem spalony a on nie chce mieć przeze mnie kłopotów. Zdrajca chce wygrać na moim nieszczęściu.
Nie, nie myślę o skoku. Mam do wyboru: zmiana szkoły, bo zmiania kierunku to za mało. Cała szkoła o tym wiedzieć będzie lub kontynuuować rok jako zboczony błazen. Co wybrać? Do października chyba nie zapomną? Jak wy byście się zachowywali dalej? Co zrobili? Może tłumaczyć się jakoś? Co byście zrobili w takiej sytuacji na basenie? Może źle to rozegrałem od początku. Serio szukam pomocy.
Siema golowicze, podzielę się wami pewną historią, która miała miejsce w sobotę. Dopiero teraz mam odwagę o tym pisać. Tak więc do rzeczy. W zeszły piątek pętałem się jak zwykle bez celu na uczelni, licząc, że ktoś litościwie zagada, pytając Co słychać?, ewentualnie prosząc o notatki. Zwykle nic takiego nie miało miejsca, ale tym razem było inaczej. Przypałętałem się do stojącej w rogu grupki wygrańców (180 cm, włosy na żel, dobry kosmetyk) i zacząłem przysłuchiwać się rozmowie. Gadali o imprezie, którą wyprawiają jutro. Znałem trochę (z widzenia) organizatora imprezy, Sebastiana, dlatego prosto z mostu zapytałem: Mogę wpaść? Odpowiedzią było pogardliwe spojrzenie rozmówców ale i odpowiedź, po której poczułem nieasmowite kołatanie w okolicy serca: Jasne, wpadaj. Nie mam pojęcie, dlaczego się zgodził, ale to nie było ważne. Liczyłem na obecność wulgarnych loch, przy których będę uskuteczniał mój wygryw. Może nawet pójdę w ślinę z jedną z nich?(dotąd nie trzymałem dziewczyny za rękę). Rozpoczęły się wielkie przygotowania. Od mame wybłagałem 20 złotych na wydatki, na które składały się: żel do włosów z nieocenionej Biedronki i dezodorant Bond z kiosku na rogu, którego opakowanie zużyłem w całości, skraplając pachy oszałamiającym zapachem, a w rzadkie włosy wklepując większość lekko przeterminowanego żelu. Nie miałem wątpliwości: wszystkie loszki będą moje. Wbiłem na imprezę z zadziwiającą pewnością siebie. Kątem oka widziałem, że kilka loszek(a boskie były to loszki były mówię wam) nieśmiało zerkało w moim kierunku, chichocząc delikatnie w swoim gronie. Puszczono wolną muzykę i loszki ruszyły w zmysłowy taniec wraz z resztąchuopaków, więc rzecz jasna siedziałem przy stoliku, udając niezmierne zainteresowanie półpełną puszką piwa marki VIP, gdy dosiadła się ONA. 90/60/90, tzytze wielkości arbuzów, śnieżnobiały uśmiech. Poczułem, moja pryszczata facjata oblewa się rumieńcem, a pauka nabrzmiewa krwią niczym napełniana wodorem czasza balonu. Marta jestem a ty? spytała loszka, uśmiechając się zalotnie. W tym momencie dostałem deliktanego tiku ramienia, w wyniku czego reszta piwa wylała się z puszki i poleciała prosto na zwiewną sukienkę loszki. Zamarłem. Ktoś będzie musiał to wyczyścić loszka zmysłowo szepnęła mi do ucha, jednocześnie kładąc rękę na moim chudym kolanie. Teraz albo nigdy pomyślałem, jednocześnie robiąc to, co dla wygrańców jest chlebem powszednim. Wyciągnąłem rękę w stronę jej uda, zamierzając zmacać je solidnie. Jednak zamiast oczekiwanej miękkości kobiecego ciała, poczułem coś innego. Lepkiego. Sztywnego. Kątem oka dostrzegłem pośpiesznie wycofującego się wielkiego obrzezanego kutasa, który zniknął pod stołem.
[2][3]
Co to ma byc? Wypisywanie i udostepnianie takich pierdol powinno byc karalne.