Dwa razy dzwoniłem na policje, ale zajęte
Jakby całe serie.
Służyłem w wojsku w 70 i przypomniały mi się manewry na poligonie i sprzęt rosyjski.
Zabroniłem żonie wychodzić na dwór ani wyglądać przez okno.
Zobaczymy, jak nie ucichnie do północy, to będę dzwonił dalej.
U mnie też nienajlepiej, praktycznie non-stop wybuchy!
Edit. Panie Edmundzie, ja już opróżniam szambo żeby mieć schronienie! Dlaczego nie zrobił Pan tego wcześniej? =o
Przed chwilą HUKŁO, aż zadrżały szyby w oknach. Bomba? Czołg?
Rozważamy z żoną zejście do piwnicy.
Ja zaraz wychodzę na ulicę z karabinem. No bo co, będę jak pierdoła czekał aż niemiaszki i czerwoni nam znowu Polskę ukradną? Nie