Witam.
Posiadam crossa pojemności 125ccm. No i jak to w crossie jest, ma centralny amortyzator, który ostatnimi czasy daje się mi we znaki.
Jak jeżdżę, to na początku skrzypi tylko lekko, lecz jak zacznę jeździć po dołkach, dostanie się tam jakiegoś pyłu z piasku czy coś to jest masakra. Mimo iż cross głośno chodzi tego pisku nic nie przemoże :D
Dodam, iż to jest amortyzator olejowy.
Na początku psiuknąłem tam trochę oleju, teraz ten olej zamienił się w czarną maź i wyrzuca go ze środka. Myślę, że to jest główną przyczyną.
No więc jeśli będę wycierał to gówno to przestanie skrzypieć?
Nie wiem co z tym zrobić, już mnie krew zalewa jak jadę a tu za chwilę zgrzyty od centralnego spod siedzenia :D
Zastanawiałem się nad wymianą amorka lub kupnem amora gazowego, ale póki co chciałbym zapytać, czy z tym da radę coś zrobić.
Amortyzator jest prawie nowy ( jeżdżę na nim około pół roku ).
Pozdro
P.S zapomniałem powiedzieć, że jak lujnę na tłoczek wewnątrz amortyzatora czystą wodą to na jedną jazdę mam spokój i nawet nie skrzypi ;d
pewnie jakieś chińskie dziadostwo. Pewnie piasek go rozszczelnił i zaczyna przeciekać,
amor jest chiński, nie pytałem, bo większość części to china ;p ale mój kolega kupił do crossa taki sam, kuzyn też, śmigają po piachach, błotach, wodach i nawet nie skrzypnie :/