Poszedłem sobie ja dziś do sklepu, wyjątkowo osobiście, nie żadne ezakupy, tylko jak za starych dobrych czasów i od razu padłem ofiarą perfidnego wałka.
Miałem zapłacić 15 zł 40 gr za zakupy (w sumie to gówno nie zakupy, ale Lysack by za to wyprawił wesele), na kasie było 15 zł 40 gr, paragon mam na 15 zł 40 gr, ALE przykładałem kartę do terimnala zbliżeniowego (taki oddzielny, ale na kablu), byłem zryty robotą, więc nie do końca przyuważyłem kwotę na terminalu, ale przed chwilą zalogowałem się na konto i skasowali mnie na 20 zł 50 groszy! :D
Zastanawiam się jak to w ogóle możliwe? Terminal nie jest spięty z kasą na sztywno? Ekspedientka wklepuje oddzielnie kwotę na kasę i na terminal dotykowy (dafaq)? :O Widzę obciążenie karty i mam paragon, niestety nie wziąłem potwierdzenia płatności zbliżeniowej (zawsze o to pytają a mi nie chce się nigdy czekać), jutro będę wyjaśniał temat w sklepie, bo nie chodzi o głupie 5 zł, ale o to ile można ludzi tak przewalić (może i ja byłem tak przewalony wiele razy i nawet nie wiem? - generalnie ZAWSZE patrzę na kwotę na terminalu, chociaż kilka razy zdarzyło mi się zagadać czy, tak jak dziś, po prostu zamulić).
Czekam na sensowne wyjaśnienia i uważajcie!
Czasem chyba mają spięte, czasem nie. Generalnie też zacząłem na to uważać jak za zakupy do 10 zeta w bodajże InMedio po dostawieniu paypassa poprosiło mnie o pin (od 50 zł).
O skurwesyn :D
W ogóle jaki sens ma terminal zbliżeniowy jak nie jest połączony z kasą fiskalną, przecież kobiecina, która na tym robi to w dużym mieście i dobrym punkcie pierdzielnie się przynajmniej kilka razy w miesiącu, lekko licząc...
Zdarza się, sprzedawca może się pomylił wpisując kwotę w terminalu. I w większości sklepów kasa nie jest spięta z terminalem.
Musisz mieć smutne życie, naprawdę..będziesz teraz śledził moje posty i je minusował, a także krytykował? Jeśli chcesz dowartościować swoje nędzne życie to zrób coś dobrego dla drugiego człowieka, a nie siedzisz przed kompem w zapierdziałych majtkach i wylewasz swoją frustrację na forum, która jest zapewne spowodowana życiem poza marginesem społeczeństwa. Bez odbioru
Poza hipermarketami i sklepami typu empik wszedzie gdzie place zblizeniowo kwote do terminala recznie wklepuje kasjer. I dlatego nie przykladam karty poki nie wyswietli sie kwota.
Kasjerzy muszą mieć kopie wszystkich świstków z kasy danego dnia, także jeżeli faktycznie się pomyliła, łatwo do tego dojdziecie ;) Terminal nie musi być podpięty pod kasę, szczególnie w mniejszych sklepach.
Trzeba na to uważać. Jak kiedyś pracowałem na stacji benzynowej to też się tak pomyliłem i to aż o 100pln, tyle że na korzyść klienta, później musiałem tę stówę z własnej kieszeni oddawać...Zmęczenie robi swoje i taka pomyłka niemal na pewno nie była celowa (przecież kasjerka i tak tej kasy na oczy nie zobaczy)