Powiedzcie mi, czemu praktycznie cała fantastyka jest albo anglosaska, albo słowiańska?
Czy to skrzywienie wynikające z faktu, że z innych języków niż angielski i rosyjski się na nasz rynek praktycznie nie tłumaczy, czy po prostu brakuje porządnego materiału źródłowego?
Przecież SF praktycznie narodziło się we Francji (Verne!), a tacy Niemcy czy Skandynawowie w przeszłości byli w stanie tworzyć niesamowite baśnie i sagi. Co się stało się?
Nie za bardzie sie roziem o czym piszesz - przeciez fantastyki nie opartej na slowianskich i anglosaskich mitach jest co niemiara,
Opartej może tak, ale gdzie jest fantastyka tworzona przez niesłowiańskich i nieanglosaskich autorów?
Ja też nie rozumiem, do czego Ptosio nawiązujesz?
A "Amerykańskich Bogów" czytał? :)
Literatury nieanglojęzycznej i nierosyjskiej tłumaczy się mało, niemniej mamy antologie francuską "Kryształowy sześcian Wenus" a od tych zamierzchłych czasów to i owo ukazuje się w Krokach w Nieznane. Także i Solaris wydało kilku autorów nie angielskojęzycznych.
Niemniej jest istotnie cienko.
No, chyba tylko Mr.Kalgan napisał do rzeczy, dzięki:)
A wiesz, jak jest z jakością tych książek? Warto tego szukać, pojawiają się jakieś świeże, ciekawe pomysły?
@Megera
Czytał, jak to nie jest anglosaskie, to nie wiem, co jest:) Jasne, są tam powtryniane elementy mitologi z całego świata, ale wolałbym coś z tych dziwnych części świata pochodzącego, oryginalnego.
Poleciłbym "Kobietę z wydm" Kobo Abe - wyszła strasznie dawno, chyba w latach 60 tych.
"Biały Tygrys" Erwina Lazara (Węgry) - wydany chyba w połowie lat 70 tych przez PiW - dość specyficzna fantasy, ale dla mnie niezwykle urokliwa. Stawiałbym ją w absolutnej czołówce literatury wszechczasów.
Iskry baardzo dawno temu wydały "Wakacje Cyborga" antologię francuskiej SF - bardzo dobra.
Ale istotnie, ciężko coś polecić, bo po pierwsze jest tego mało, po drugie dobre książki wyszły w PRLu i w obecnych czasach bezgustowej komercji gdzie karmieni jesteśmy jakimiś półkomiksami w stylu Cooka nie ma co liczyć na wznowienia czy eksplorację rynków nieanglojęzycznych.