Skąd sklep automatycznie sprzedający doładowania do telefonów albo cd-key'e do gier bierze te kody? Bezpośrednio od Orange albo klucze do Diablo 3 bezpośrednio od Blizzarda?
Kilka opcji.
1. Sklep dostaje pule kodów o różnych nominałach. Składasz zamówienie, dostajesz kod z puli.
2. Każda próba pozyskania kodu wymaga połączenia się z Orange przy pomocy specjalnego urządzenia. Pobierany jest kod, który sprzedawca może anulować przez pewien czas (wtedy nie można wykorzystać takiego kodu, a sprzedawca nie jest obciążany kosztami.
3. Sprzedawca kupuje w hurtowych ilościach zdrapki, wysyła je do Chin i tam biedne dzieci przepisują kody, po czym tak przepisane kody przysyłają sprzedawcy a ten wprowadza je do automatu.
Czyli założenie sklepu z key'ami do gier jest raczej nie realne, nie? tzn. nie takie proste.
Realne jest. Proste? Trzeba się przy tym co nieco zakręcić.
Kokosów nie zrobisz. W większości wypadków to jest "szara strefa". To znaczy działanie średnio legalne. W razie problemów świecisz oczami przed klientem. Sam rozważ czy warto.
Albo kupują gry za granicą. Np. w Rosji lub w Indiach gdzie są tańsze. Z tym, że zamiast odbierać paczki z grami i płacić za transport, dogadują się z producentem żeby przysyłał same kody. Później kody wystarczy wklepać do programu, który je automatycznie wysyła