Kończę "On Call" na amazonie. Solidny serial policyjny. W założeniach trochę podobny do Rookie, ale ma zdecydowanie poważniejszy, cięższy klimat. Nie ma tu w zasadzie w ogóle elementów komediowych itp.
No i dosyć krótki. Osiem odcinków po pół godziny, więc można dość szybko ogarnąć cały sezon.
Via Tenor
Finałowy epizod Invincible pozamiatał! Takiego nagromadzenia brutalności i gore się nie spodziewałem. Sezon zaczął słabo, ale skończył z pierdolnięciem, dosłownie.
Czwarty epizod niewidomego mściciela, to pokaz antyreżyserskiego, antyscenariuszowego i antyrealizatorskiego talentu. Nie wspominając o wręcz gównianej grze aktorskiej. Po trzech pierwszych takich sobie odcinkach, ten ląduje wśród najgorszych, jakie widziałem w ogóle. Dziwię się opiniom ludzi, którzy pieją z zachwytów nad tym serialem.
A The Wheel of Time ze swoim czwartym odcinkiem, to dopiero cringe. O matko, jak ten sezon jest słaby, to głowa mała! Nadal fajnie wygląda, ale podtrzymuję to, co pisałem kilka postów wyżej. Dialogi, to taka okropna grafomania, że chyba dalej będę oglądał bez dźwięku i napisów.
Witamy w wątku, gdzie miejsce do swobodnej wypowiedzi mają wszyscy, którzy lubią oglądać seriale. Spotkasz tu nałogowców, pasjonatów, sezonowców, a nawet fachowców. Przede wszystkim spotkasz tu fanów tego wspaniałego działu kinematografii. Znajdziesz opinie na temat nowych odcinków i sezonów, premier i powrotów, zapowiedzi i klasyków. Chcesz się wypowiedzieć co ostatnio oglądałeś? Szukasz ciekawych newsów lub czegoś dobrego do obejrzenia? Nie wiesz kiedy nowy odcinek lub sezon lubianego przez Ciebie serialu? Jesteś w dobrym miejscu.
Co ostatnio oglądaliście? Na co czekacie? Co nadrabiacie? Co macie w planach? Co pozytywnie zaskoczyło, a co rozczarowało?
Przydatne linki:
http://www.serialowa.pl
http://www.naekranie.pl
http://www.next-episode.net
http://www.pogdesign.co.uk/cat
http://www.justwatch.com/
Poprzedni odcinek:
https://www.gry-online.pl/forum/seriale-s05e08/z4fcb4bc?N=1
Cobra Kai sezon 6
Ogólnie cały serial jest bardzo dobry. O wiele lepszy od filmów z przed 30 lat. Całość mogła się skończyć już po 5 sezonie ale szóstka też dała radę. Obejrzałem od razu cały, pierwsze 5 odcinków rozkręca się powoli. Najlepsza była połowa sezonu w Barcelonie. Dużo grup, dobre walki i clifhanger. Niestety potem trochę z dupy wywalili większość drużyn. Wtf? Chyba budżet się skończył.
Końcówka jest w porządku ale za dużo gadania i mimo wszystko stawka lekko siadla. Po dobrej stronie tylko Miguel Diaz miał jakiekolwiek szanse, od dawna było widać że jest najlepszy i cokolwiek może zdziałać. Np. taka Sam dostałaby wpier. od każdej, zwłaszcza Zary.
Ogólnie bardzo fajne choreografie. Większość aktorów rozwinęła się przez te lata i całość nie straciła swojego poziomu z początku. Jest też gość z ostatniego mortal kombat gra złego dla odmiany. Wymiata nieźle, zabiłby mnie jednym strzalem xD Szkoda że wszystko skończyło się po prostu w Dolinie, ale nic. Warto i tak obejrzeć.
Ale i tak Johnny
spoiler start
dostałby ostry wpierd.l od Wolfa. Tutaj trochę popłynęli, jak by przegrał to nic by się nie stało
spoiler stop
Via Tenor
Przed chwilą natrafiłem w Internecie na rozkminy, że nadchodzący Alien Earth może być crossoverem z Predatorem. Najpierw podszedłem do tego z dużym, a wręcz olbrzymim dystansem, ale gdy obejrzałem jeszcze raz drugi teaser, to faktycznie wyraźnie słychać charakterystyczne chrumkanie Predatora. Przyznaję, że robi się bardzo ciekawie. Czyżby zanosiło się, że to będzie linia czasowa z AvP czy próba scalenia obu uniwersów w jedno?
Ted Lasso oficjalnie z 4 sezonem.
i to jest bardzo dobra wiadomość, czułem niedosyt po zakończeniu i wiercenie w tyłku przy losie Teda,
Obejrzałem sobie dostępne trzy epizody Wheel of Time trzeciego sezonu i tak, jak to się całkiem fajnie ogląda, bo wizualnie nie mam się do czego przyczepić, to od strony dialogów, to jakiś zbiór farmazonów i grafomańskich wypocin. Myślałem, że może to wina polskiego tłumaczenia, bo pierwsze dwa odcinki oglądałem z napisami i mało co skupiałem się na oryginalnym udźwiękowieniu, ale włączyłem sobie trzeci epizod bez napisów i to faktycznie był bełkot. Jakbym oglądał film po chińsku. Nie mam pojęcia kto z kim, po co i w jakim celu. To ich oryginalne nazewnictwo też nie pomaga, bo nie potrafię zapamiętać kto kim jest i dokąd zmierza. I znowu nasuwają mi się skojarzenia z oglądaniem chińskich filmów. Masakra!
Zachęcony jednym postem w tym temacie robię powtórkę Leftovers i kurde, pierwszy sezon to jest dla mnie rzecz absolutnie wybitna. 10/10, wszystko w punkt, zero słabych momentów (no, może w ostatnim odcinku parę rzeczy bym inaczej rozegrał, ale to są naprawdę drobnostki). Jakbym miał komuś polecić jedną rzecz jeśli chodzi o seriale, to bym mu powiedział, żeby sobie obejrzał pierwszy sezon Leftovers. Lofciam totalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=hfzzuN7ErS0
Jak powrót Severance? Ja się mocno jaram, dawno tak nie czekałem na nowe odcinki czegoś.
Mam w planach zacząć oglądać te 3 seriale: Ted Lasso, The Morning Show i For All Mindkind. Oglądał już je ktoś i może się na ich temat coś wypowiedzieć? Podobno są dobre.
Ostatnio zaczęłam oglądać "From" ale coś nie jestem przekonana... Rozkręci się? :)
Mythic Quest trzyma swoj poziom, pierwsze dwa epizody niezle, tylko krotkie.
Via Tenor
Jeżeli jeszcze ktoś nie oglądał, polecam Sweetpea.
Srogie akcje w Severance. Zaczynam mieć obawy że to zabrnie za daleko i zrobią się drugie LOSTy.
ciesze sie, ze jakos yellowstone przemknal mi kolo radaru, dzieki temu moglem nadrobic calosc ciurkiem
niesamowita perelka
Jestem obecnie w połowie 2 sezonu w Glitchu. Serial nawet dobry, wciąga i fabuła jest tak prowadzona, że chce się odkrywać co będzie dalej. Dobrze, że cała historia jest zamknięta w 3 sezonach, także nie jest to tasiemiec. Myślę, że do końca przyszłego tygodnia uda mi się skończyć. Jak ktoś nie ogląda i szuka serialu w klimatach lekkiego sf to polecam.
Obejrzałem Landmana na SkyShowtime i dobrze się bawiłem, widać że wyszedł spod tych samych rąk co Yellowstone, podobieństwa są spore.
Ktoś ogladał Mayor of Kingstown i uważa że też warto?
Już można obejrzeć dwa epizody trzeciego sezonu Yellowjackets, a tu cisza? Jak dla mnie za dużo na razie dzieje się w teraźniejszości, choć jest ciekawie, ale wątek w lesie ma zdecydowanie więcej do zaoferowania. Jest dobrze, jednak szału nie ma. Chyba moje oczekiwania były ciut na wyrost. Zobaczymy co będzie dalej.
Apple Cider Vinegar
https://www.youtube.com/watch?v=URpxLaE2BtA
damn, jakie to było dobre... i zdrowo po***rdolone że ta historia zdarzyła się naprawdę
https://www.youtube.com/watch?v=6iRn2sxI9EU
po pierwszym odcinku jest bardzo dobrze, tyle potencjału na "gotowanie żaby"
ale intro song gorszy, nie że zły ale więcej się działo w wcześniejszych openingach
Reacher S3 wymiata! Jeżeli taki poziom utrzyma się do końca, to będzie rewelacyjnie.
Skończyłem ostatnio oglądać Glitcha. Według mnie serial dobry, historia nie ciągnie się długo, fajnie zakończyli ją i domknęli większość wątków. Co prawda jest delikatny niedosyt, ale to chyba dobrze. Podchodziłem do niego z dużą rezerwą i co prawda 1 sezon jakoś specjalnie mnie nie urzekł, ale im dalej w las tym lepiej. W 3 sezonie akcja już na brała strasznego tempa. Według mnie za całokształt serial zasługuje w mojej ocenie na solidne 7/10.
Reacher po pierwszym odcinku S03 zapowiada się mega. Trochę miałem obawy o te naciągane momenty ale na szczęście szybko je wyjaśnili.
Oglądał ktoś ten serial?
Warto?
Po obejrzeniu Before Apple zaproponował mi obejrzeć ten tytuł.
Czy podpowiecie gdzie obejrzeć Evil. Oczywiście na Amerykańskim Netflix jest a u nas bieda :(
Robię rewatcha TWD i docelowo będę chciał zabrać się też za spinoffy :D I powiem Wam, że nie zdawałem sobie sprawy jak mocny jest 1 sezon - 9/10. Niestety każdy wie w jakim kierunku dalej to poszło ...
Podrzućcie coś podobnego do When the Streetlights Go On i The Expecting czyli jednosezonowe mikro seriale. Gatunek mało istotny choć wolałbym coś trzymającego w napięciu i z cholernie dobrą historią. Przynajmniej tak dobrą, jak te, które wymieniłem.
Landman: Negocjator - im bliżej końca, tym gorszy. Serial broni się przede wszystkim kreacjami aktorskimi. Plus też za to, że w końcu postacie są zróżnicowane a nie jak w Yellowstone i jego spin-offach wszyscy rzucali mądrościami z rękawa.
Wojownik, pierwszy sezon - dobre to. W sumie od twórców świetnego Banshee. Nie wiem dlaczego to w ogóle kiedyś przegapiłem. Jest z przymrużeniem oka, krwawo, sexy i dobrze się ogląda. Odcinki szybko mijają, nie nudzą. Drugi sezon utrzymuje póki co poziom pierwszego.
Wszystko, co lśni - badziew. Na papierze ma wiele rzeczy, które mnie przyciągnęły, ale wykonanie i prowadzenie historii jest tak słabe i powolne, że na każdym odcinku zasypiałem co najmniej dwa razy. Po czwartym odcinku sobie odpuściłem, bo w ogóle mnie nie zainteresował i za dużo dałem tej produkcji szans, marnując czas. Pomimo umiejscowienia akcji w Nowej Zelandii nie było nawet ciekawych krajobrazów. Wszystko takie sterylne, dziejące się na małej przestrzeni...
Z braku laku sprobowalem Prime Target na apple, taka kwintesencja glupiego scenariuszopisarstwa, na czwartym po intesywnym przewijaniu odpadlem juz dokumentnie, tylko straconego czasu szkoda.
Ale jak ktos lubi generyczne kino sensacyjno-szpigowskie z domieszka mistycyzmu i pseudonauki to moze sie spodobac. Dla mnie natezenie glupoty bylo zbyt duze niestety.
Szósty epizod Niezwyciężonego mocno średni, choć z bardzo mocnym akcentem a'la Spec Ops: The Line i z ciekawą sceną końcową. Lada moment koniec sezonu, więc byłoby fajnie, gdyby w końcu zaczęło się coś dziać.
DareDevil nigdy do mnie nie trafił. Pamiętam, że poprzednie sezony oglądałem na wyrywki, bo to był mało angażujący serial. Wczoraj obejrzałem pierwszy odcinek Born Again i to było coś okropnego. Dialogów nie da się słuchać. Ostatnio to chyba Echo prezentowało taki paździerz w tej kwestii. Scena walki w pubie, to chyba była jakaś amatorska ustawka. Taki poziom obecnie prezentuje van Damme w swoich ostatnich filmach. Pomysł na długie ujęcie uważam za dobry, ale w tym przypadku wyglądało to słabo. Statyści chyba nie bardzo wiedzieli, co mają w tej scenie ze sobą zrobić. Praca kamery w scenie na schodach, to już w ogóle pomyłka. Odrzuciła mnie też ta dziwna teatralność tego filmu. Ja podziękuję.
1923, nareszcie powróciły przygody mojego ulubionego Duttona :)
Aktualnie oglądam serial Pozostawieni. Jestem na 2 sezonie i przyznam, że serial bardzo dobry. Wątek paranormalny nie jest szczególnie jakoś eksponowany, ale fajnie podkreślony. Narracja i prowadzenie każdego odcinka wciąga i stopniowa historia się rozwija. Zobaczymy jak będzie na koniec po 3 sezonie, może wtedy opinia na całokształt mi się zmieni. Jak na obecną chwilę to mogę polecić jak ktoś nie oglądał.
Jeżeli ktoś lubi seriale, w których Matka Natura buntuje się przeciw ludziom, to polecam The Swarm / Der Schwarm. Coś a'la serial The Rig, który też jest super.
Z ostatnio oglądanych:
1. Dzień zero - wciągnął szybko, dobra tajemnica, ciekawie i niejednoznacznie poprowadzony, dobrze napisane postacie. Chce się więcej takich mini serii.
2. Tysiąc ciosów - jest klimat Peaky Blinders, ale z walkami bokserskimi w tle. Na razie obejrzane dwa odcinki, ale już wiem, że warto.
3. Reacher (sezon 3) - no tego pana ogląda się zawsze dobrze, chociaż mam wrażenie, że więcej w tym sezonie takich "dziwnych" i głupich akcji jak
spoiler start
opuszczenie przez Reachera rezydencji na całą noc w chyba drugim odcinku, gdzie przecież mogli go skontrolować w dowolnym momencie w nocy i byłoby po akcji
spoiler stop
. Ale i tak akcja toczy się wartko, więc ogląda się dobrze.
Trzy sezony Wojownika za mną. Świetny serial. Kiedyś pominąłem, nadrobiłem teraz i już żałuję, że się skończył i za bardzo nie ma nic w tych klimatach z akcją osadzoną ponad wiek temu. Dobrze wykreowane postacie, nieźle zagrane, miłe dla oka sceny walk, w ogóle audiowizualnie sztos. Szkoda, że niektóre wątki potraktowano po łebkach i sezon 3 skończył się jak skończył. Ostatecznie serial super. Podobno Bracia Sun są bliskie Wojownikowi, ale ze współczesną akcją, więc sprawdzę.
Paradise - obejrzałem i tyle. Zakończenie pierwszego odcinka bardzo wiele obiecywało, ale potem to tylko filler pełen typowych klisz zapełniający odcinki. Odcinek 7 ludziom się podoba, bo faktycznie przyciąga uwagę, ale ostatecznie zakończenie "nie dowozi", rozwiązanie jest gorsze niż słabe. Jeśli będzie drugi sezon, to odpuszczę.
Kobra Kai - dobrze, że się skończyło. Rozbicie sezonu to absurd, a już stężenie idiotyzmów sięgało zenitu i równie dobrze mogli z tego zrobić kolejnych Fast&Furious.
Skończyłem kolejny sezon Invincible, nie było źle, ale trochę się to ciągnie... Jestem w trakcie Dexter Original Sin i drugiego Severence, to ocenię jak skończę. Zacząłem też nowego Daredevil i Reachera, więc sporo tego ;)
Szukałem jakiegoś długiego serialu żeby sobie oglądać do posiłków i wybór padł na The Blacklist. Jestem jakoś na 4 sezonie. No i się robi nudno. Główny wątek relacji Red - Liz ciągnie się mocno, nic się nie wyjaśnia za bardzo. Stąd więc pytanie - czy przez następne 6 sezonów wszystko się wyjaśni? Czy na koniec pytania o relacje zostaną bez odpowiedzi?
Ja oglądam Reachera, pierwszy raz w życiu i mimo tego, że fabularnie to jest to prosta rozrywka to wyjątkowo mi to pasuje. Fajne są te jego one linery i przywalanie w gęby złym ludziom. Filmy nawet nie mają startu do serialu. No i też fajne jest użycie broni, nie te seriale "tłuczone" gdzie się biją tylko i nic z tego nie wynika.
Daredevil przyjął się mieszanie z nowym sezonem. Każdy widzi co ogląda i po krótce to nie robi już wrażenia tak jak 10 lat temu.
Ja za to czekam na innego Diabeła. Jeśli animacje to tylko rozpierducha i przesyt testosteronu ofkoz!
Anime o serii najlepszych slasherów to mus do zobaczenia. Ładna kreska i dobrze oddane postaci. Przynajmniej te dwie istotne. Muzycznie też będzie dobrze.
Widać, że najbliżej temu do części trzeciej ale serial będzie raczej wariacją młodych lat Dante'go a nie wbijał się w fabułę z gier.
https://www.youtube.com/watch?v=OlEqHXRrcpc
Skończyłem drugi sezon Based on a True Story i pozytywnie mnie zaskoczył. Pierwszy był w porządku, ale ten jest lepszy. Fajniejsze pomysły, lepsze dialogi, lepsza dynamika między postaciami. Plus też za Kaley Cuoco, która wyrobiła się od czasu Bing Bang Theory i teraz jest całkiem solidną aktorką komediową.
Czekam na trzeci (myślę, że finałowy) sezon.
Dojrzewanie (Adolescence) - znakomita produkcja o której wszędzie się teraz mówi i bardzo dobrze. Fantastycznie zagrany i to na jednym ujęciu, co z dziecięcymi aktorami-amatorami jest naprawdę gigantycznym osiągnięciem. Widać Grahamowi spodobało się takie kręcenie w Boiling Point. Warto, nawet jeśli ostatni odcinek trochę przydługi.
Dexter Original Sin - to takie guilty pleasure, dla fanów oryginału. Obsada to duży plus, ale jednak Slater to roli Harry'ego to miscast. Dodatkowo nie do końca mi się podoba, że nie tylko był fatalnym mężem i ojcem, ale wg tej produkcji również gównianym gliną.
Severence - drugi sezon to wg mnie kompletna strata czasu, 8 odcinek tylko przewinąłem, a ostatni również dobrze można było dać do pierwszego sezonu, bo nic poza tym się ciekawego nie wydarzyło. Trzecie sezon sobie daruję.
Reacher - trzeci sezon z pewnością lepszy niż tragiczny drugi. Strasznie to głupiutkie, w sumie wystarczało poprzestać na pierwszym :)
Ostatni odcinek Richeare to takie Godzilla vs Kong. Miodzio sezon mimo swoich głupot, czekam niecierpliwie na więcej.
Skończyłem 2S Rozdzielenia. No cóż... Scenarzyści sobie nie radzą według mnie. Odcinki 7 i 8 to zapychacze i mogłoby ich nie być a to co 'przekazały' można było zmieścić w 2 scenach.
Masa absurdów, np.:
spoiler start
Wielka poważna firma. Jakiś super projekt. 2 pracowników którzy tego pilnują...
spoiler stop
albo
spoiler start
Wszystkich pilnujemy, wszędzie karty dostępu, biometria itd itd. A drzwi na 'zewnątrz' sobie są ot tak otwierane klamką :D
spoiler stop
oraz głupot:
spoiler start
Cały dział opieki nad ssakami jest po to żeby mieć kozy do celów ofiar religijnych :D
spoiler stop
lub
spoiler start
Niby istotny wątek tego wysokiego geja kończy się tym, że chłop odjeżdża pociągiem :D
spoiler stop
SideQuest taki spinoff Mythic Questa, na razie zobaczylem pierwszy epizod ale musze przyznac ze w dziesiatke.
Dobra, zobaczyłem więcej epizodow Studio.
Jakie to jest dobre.... Pierwsze od dawna coś co mnie ruszyło, to komedia ale biorąc pod uwagę kto tam gra.... a epizod 3 z Ronem Howardem o ja cię.
Side quest też, jeżeli nie brać pod uwagę epizodu 2
Po kilku latach przerwy skończyłem oglądać The Walking Dead. Pierwsze sezony oglądałem na bieżąco. Czekałem na poniedziałek, by wieczorkiem odpalić premierowy odcinek. Przy 5 sezonie zapał już minął. Pamiętam jak po pierwszych świetnych odcinkach reszta to już były popłuczyny i przerwałem oglądanie, potem powrót, by nadrobić sezony, zmęczenie materiału i kilkuletnia przerwa i tak w kółko, aż niedawno obejrzałem ostatni sezon, który ostatecznie okazał się całkiem niezły. Po ostatnim odcinku poczułem się staro ;)
Serial miał swoje lepsze i gorsze chwile, ale stał się kultowy i pewnie serie poboczne jeszcze przez jakiś czas będą drylować z kasy aż większość fanów odpłynie. W ogóle to lipa, że oficjalnie serie poboczne nie są nigdzie dostępne, bo jednak ten z Neganem bym sobie obejrzał.
U mnie ostatnio lecą seriale:
- Dexter Original Sin - badzo udany prequel, jest trochę głupotek (np. Dexter przeprowadza swoje egzekucje w miejscach publicznych, w których mogłoby się w dowolnej chwili znaleźć nawet 5 ochroniarzy), ale dobrze się to ogląda, świetnie dobrano obsadę (młode wersje oryginalnych aktorów... momentami aż trudno uwierzyć, że to nie jest AI), klimacik fajny i intryga też dobra. Bardzo polecam fanom Dextera, oczywiście nie jest to poziom Trinity Killer, ale na pewno warto.
- Wheel of Time / Koło Czasu Sezon 3 - ja jestem dużym fanem tego serialu, bardzo dużo akcji i scen walki w konwencji fantasy co jest praktycznie niespotykane w kinie/serialach, więc mnie to jara - i to jest dobra walka, nie jak w Heroes, gdzie pojedynek Sylar vs Peter zapowiadano trzy sezony, po czym zamknięto widzom drzwi przed nosem i migały światła... Trzeci sezon zaczyna się trzęsieniem ziemi, a potem kolejne 3 odcinki są troszkę... nudne, nie ukrywam, że póki co jest słabo, ale mimo wszystko czekam na rozwój wypadków.
- Frasier - mój nowy serial do zasypiania, dobrze się bawię, to dobry sitcom (podobnie jak Senfield, rozpędzał się chwilę, ale teraz jestem w szóstym sezonie i jest dobrze, wesoło, miło, odprężająco). Przede mną jeszcze 5 sezonów i 2 sezony nowego Frasiera. Bardzo ubolewam, że tak mało klasycznych sitcomów trafia do polskiego streamingu, bo chętnie bym nadrobił kolejne seriale tego typu.
Siadlem do netflixowego Resident Alien.
Pierwszy sezon dalo sie jeszcze ogladac, byl zabawny, Tudyk pokazal sie jako calkiem odklejony obcy, no ale niestety pozniej juz bez trzymanki, na czolowe.
Moglo byc fajnie ale zarzneli wszystko feminazizmem, Tudyk calkiem w porzadku gral w pierwszym sezonie, i byla to calkiem przyjemna komedia bez specjalnych ambicji, ale ktos potem wymyslil chyba ze trzeba jakies przeslanie dolozyc no i na trzecim odcinku drugiego sezonu odpadlem.
Moze sie komus przyda, jezeli szanuje swoj czas.
Kumpel polecił mi 1883 i mnie nie zawiódł, wspaniały serial, od czwartku wciągnąłem 7 odcinków (nie widziałem Yellowstone, którego podobno jest prequelem)
Eh, chciałem mamie polecić Ted Lasso do obejrzenia, ale apple tv nie bawi się w polskiego lektora..
A tak ogólnie to ostatnio binguje Mythic Quest, a wcześniej machnąłem A Man on the Inside oraz Shrinking
MobLand > widzę, że jeszcze nikt nie wspomniał, na pierwszym odcinku troszkę mi się przysnęło
No i Yellowjackets dobiegło końca. Finał miał dobre wejście z klimatycznym kawałkiem, ale potem już standardowo był taki sobie. Ale zaskoczyli mnie z dwoma rzeczami. Ogólnie sezon słabiutki. Po zajebistym sezonie pierwszym czekałem z wypiekami na drugi. Po słabym drugim już nie czekam na trzeci.
https://youtu.be/Mamx0S3pmMA?si=GON2maxs7bPgpSo8
Siódmy epizod The Wheel of Time bardzo mi zaimponował. Trochę się obawiałem, że jak już dojdzie do bitwy, to będzie komicznie wyglądała, a okazało się, że zobaczyłem najlepszy odcinek trzeciego sezonu i chyba najlepszy odcinek serialu w ogóle. Bitwa zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ktoś może powiedzieć, że mało widziałem i pewnie będzie miał rację, ale to co widziałem było super mega odjechanie zrealizowane.
Tego nie da się oglądać :D
Gdybym nie znał wydarzeń z gry, to może by mnie to urzekło. Na razie jedynymi pozytywnymi elementami są muzyka i Isabela Merced w roli Diny. Jako jedyna w ogóle gra i wypada naturalnie. Pascal, to Pascal z krainy tysiąca takich samych Pascali. Bella? Tu się ugryzę w język. Za bardzo też weszła w rolę i beznadziejnie oddaje charakter Ellie. I jeśli swoją grą aktorską w GoT wspięła się na wyżyny, to musiał to być marny widok. A Kaitlyn jako Abby? Ja p******e :D Jeżeli to chucherko sięgające wszystkim do pachy nie pokaże, że ma jaja, to będzie zabawnie. Na razie wypadła mocno karykaturalnie.