Jaki jest sens istnienia banków, poza udzielaniem kredytów?
Założyłem sobie rachunek bankowy w BZWBK -konto nomen omen,,Zarabiasz -Oszczedasz" -oprocentowanie...0 procent. No do ladacznicy nędzy.
Popatrzyłem na inne banki-3 procent, 5 procent-przecież to nie ma żadnego sensu. Płacisz za karte, za operacje, przelewy i co zarabiasz? Gówno. De facto tracisz-uważam, że cały system bankowy w Polsce jest gówno wart.
Babcia mi powtarzała,,Kubusiu jak masz jakieś pieniądze włóż sobie na ksiązeczke do banku"-to była za PRLU . Tego złego, obrzydliwego Prlu a babcia założyła mi ksiązeczke i przez pare lat zarobiłem na tym tyle, że po denomincacji miałem na czysto kilka tysięcy złotych.
Teraz pieniądze trzymam w doniczcce-zlikwidowałem wszystkie rachunki bankowe gdyż na nich się po prostu traci.
Gdyby nie udzielanie kredytów to banki w ogóle nie miałyby sensu istnienia.
Konto zarabiasz-oszczędzas-oprocentowanie 0 procent i do tego opłata za prowadzenie konto, karte-reklamuje to Chuck Norris-chyba uczciwiej byłoby nazwać to ,,tracisz i nie oszczedzasz".
Mamy kapitalizm a banki jakby ze średniowiecza...
Pozdrawiam.
nigdy za zaden przelew czy operacje nie zaplacilem grosza... lokata moja ostatnia miala oprocentowanie 6.5% w skali roku, co jest logiczne przy oprocentowaniu kredytu rzedu 9%...
ale faktycznie, lepiej w doniczce trzymac. Inflacja ci powoli zjada.
a ksiazeczka mieszkaniowa, jesli dostales kilka tysiecy zlotych to nie wiem jak to zrobiles, bo z reguly po denominacji mialo sie kilka zlotych... wiec jakos twoja historyjka malo prawdodpoobna jest.
ja ze swojej ksiazeczki w latach 2000 chcialem wyciagnac kase... bylo 40 groszy. Dziekuje postoje.
ponoc jak sie kupuje mieszkanie o wtedy dopiero ksiazeczka cos daje, wiec przy okazji trollowego watku zapytam, wie ktos jak to dziala?
dobre prowo :)
Ale i tak odpiszę ;)
Banki nie służą zarabianiu, a przechowywaniu kasy z jak najmniejszą stratą. Relatywnie, mimo opłat nadal się opłaca prowadzić konto, bo strata jest mniejsza od ryzyka jakie ponosimy trzymając oszczędności w domu. Od zarabiania (obracania gotówką) jest właściciel konta.
Dla was wszystko od razu jest prowokacją...Pokolenie Macierewicza...
Przysięgam, że jest to na poważnie-założyłem konto w BZWBK Zarabiasz-Oszczedzas-oprocentowanie 0 procent i zanim je zamknąłem dopłaciłem do niego ponadf 50 zł.
Trzymając pieniądze w doniczce mam je zawsze pod ręką, o każdej porze dnia i nocy, nie płace za kartym srarty, przelewy etc. Więc trzymając pieniądze w banku dajesz tylko zarabiać bankowi a sam tracisz-więc jaki w tym sens?
W XV wieku we włoskich bankach(słowo bank pochodzi z włoskiego-banco-ława), mieszczanin zarabiał około 50 procent.. Minęło 500 lat i co? Banki obrastają w marmury, nie są już tylko ławami a luksusuowymi budynkami, ktróre pasa są na tym, że klient ...zarabia na lokacie 0 procent.
Ja się na to nie godzę.
Pozdrawiam.
ereyty, obawiam się, że nie masz żadnej, nawet podstawowej, wiedzy z ekonomii. Każdy z akapitów jaki napisałeś jest błędny - mógłbym Ci wyjaśnić dla czego ale mi się nie chce - za dużo pisania.
Dessloch - czegoś takiego chyba już nie ma (z książeczką mieszkaniową). Dawniej jak się kupowało mieszkanie a miało książeczkę, to można było z niej mieć jakąś rewaloryzację i dostawało się coś tam więcej. Jak ktoś po prostu likwidował to tak jak napisałeś - groszowe sprawy.
Tak oczywiście nie mam żadnej wiedzy z ekonomii-tym niemniej to akurat pojmuje-założyłem konto z oprocentowaniem 0 procent i do rachunku bankowego dopłaciłem 50zł.
To są fakty, nie trzeba być profesorem SGH by dojść do takiej konstattacji.
Pozdrawiam.
bo widocznie założyłeś konto nieodpowiednie dla siebie...
możliwe, że do Twoich potrzeb wystarczyłoby w pełni darmowe konto. Niektórzy płacą za prowadzenie konta, aby mieć możliwość szybkich przelewów walutowych, czy uzyskania kredytu na preferencyjnych warunkach.
Ja na przykład płacę za konto 15zł miesięcznie, ale jestem z niego maksymalnie zadowolony - w rezultacie taka opłata wychodzi dla mnie korzystniej niż w przypadku prowadzenia darmowego konta.
No i jak już napisałem - dużo większą stratę będziesz miał jak przyjdzie do Ciebie cyganka i wywróży biedę zabierając jednocześnie wszystkie Twoje oszczędności z doniczki ;) Te cyganki mają dość dobrą skuteczność swoich wróżb :)
A co ma oprocentowanie wspólnego z kosztami prowadzenia? Chyba nie spodziewałeś, się, że jak masz oprocentowanie na rachunku 0% to bank Ci dopłaci?
Czy Ty wogóle, rozróżniasz konto bankowe od lokaty bankowej?
Niestety banki przekształciły się w rabunkowe instytucje, w zasadzie możesz najwyżej kombinować jak zrobić aby mieć najmniejszą stratę. Jako że świat współczesny opiera się na spekulacji, deprecjacji i oszustwie (pardon, wykorzystaniu instrumentów pochodnych) to nie ma sposobu na realną ochronę wartości.
Osoby dobrze wychowane nie zadają się z lichwiarzami
Niestety banki przekształciły się w rabunkowe instytucje
Przekształciły? Myślałem, że zawsze takie były .. ;)
Sens jest. Zarabiają gminy na wynajęciu lokali bankom. Po co wynajmować sklepom i sklepikom? tylko problem z nimi. Ciągle użalają się na częsty wzrost czynszu. A bank da radę ile by nie podnieśli.. Na Francuskiej, w Warszawie, od ronda Waszyngtona do pl. Przymierza ( około 800 metrów) jest chyba z 10 banków. DZIESIĘĆ! karwasz twarz, zamiast polikwidowanych sklepów spożywczych, które były tu kiedyś od "wieków". To się nazywa frontem do motłochu, a żyć trzeba.
Lysack-a słyszałeś o upadkach banków? Nie chcę mi się dokładnie szukac ale np. w Usa w latach 1943 -1982, upadło łącznie 261 banków...
Jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś mi ukradnie z doniczki pieniądze?
Dodatkowo wkurza mnie pazerność i bezczelność banków- miesiąc nękali mnie smsami, że zalegam ...7 zł za kartę i jeżeli nie uiszczę tej opłaty skierują sprawę do rejestru dłużników...
A przy zakładaniu rachunku uśmiech był taki, że mogłem zobaczyć cał stan uzębienia kasjerki, notabene miała dziure w lewej czwórce.
Za 7 zł wpiszą cię do rejestru dłużników, oprocentowanie o procent-nie dziękuje, wolę trzymać pieniądze w doniczce. Pozdrawiam.
Jak się ma nadwyżkę gotówki to bezpieczniej jest trzymać ją w banku. Dziwnie bym się czuł mając w domu kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy pochowanych w doniczkach :)
Jak się nie ma pomysłu co zrobić z pieniędzmi to jakakolwiek lokata w banku jest lepsza od biernego ich posiadania.
Nie. Nie zawsze banki były takie.
Bank jako pośrednik z istoty rzeczy potrzebuje środków, kiedyś musiał dbać o ich dostarczycieli. Niestety współczesne banki środki kreują, czyli wpisują na konto tyle ile potrzeba, zabezpieczeniem jest znikomy depozyt od jeleni i bank emisyjny. Po zwrocie udzielonych kredytów sumy są umarzane czyli wykreślane z kratek tylko lichwiarski zysk jest prawdziwy i na to idą te prawdziwe pieniążki wpłacane przez jeleni. A że banki nie mają nigdy dość lichwy to wymyśliły że każą sobie płacić za to że bogacą się na frajerach.
Za chwilę będziecie płacić za używanie kart bankowych, majstersztyk sam w sobie.
Sensem istnienia banków, jak w przypadku każdej działalności gospodarczej, jest po pierwsze zysk właścicieli czyli krojenie klientów z każdej strony i jak się tylko da, bo przecież nie działalność charytatywna.
Nie tylko w średniowieczu, ale jeszcze w Polsce międzywojennej, dwucyfrowe oprocentowanie kredytu było lichwą, prawnie karaną lub przynajmniej potępianą i nawet przyzwoici Żydzi trzymali się reguł. Dzisiaj prawo piszę się pod banki, a lichwę maskuję się opłatami, prowizjami, ubezpieczeniami. Oprocentowanie kredytu na poziomie 9% to chyba żart, stały i uznany klient po wielkich och i ach może liczyć może na kilkanaście procent rzeczywistej stopy procentowej w swoim banku, a człowiek z ulicy powyżej dwudziestu procent, bez górnej granicy w działających legalnie instytucjach lichwiarskich.
trzyma się w nich kasę zaoszczędzoną na jedzeniu makaronu z czokoszokami
Przysięgam, że jest to na poważnie-założyłem konto w BZWBK Zarabiasz-Oszczedzas-oprocentowanie 0 procent i zanim je zamknąłem dopłaciłem do niego ponadf 50 zł.
z tego co piszesz, zalozyles zwyklego ROR'a. One prawie zawsze maja 0%. Tam sie nie trzyma pieniedzy.
Do tego konta na pewno mogles tez podpiac oszczednosciowe konto.
np w mbank.
ekonto- podpieta karta, 0% albo cos zblizonego do 0%.
emax- konto gdzie trzymam pieniadze, bodajze 4%, czyli przed inflacja bezpiecznie.
[...]zarabia na lokacie 0 procent.[/]
blednie mowisz na to konto LOKATA. To nie jest lokata.
założyłem konto z oprocentowaniem 0 procent i do rachunku bankowego dopłaciłem 50zł.
To są fakty, nie trzeba być profesorem SGH by dojść do takiej konstattacji.
zalozyles konto zero procent i masz pretensje ze nie dostales odsetek?
czy moze masz pretensje do siebie, ze zle z niego korzystales i ci naliczali oplaty... czyzbys cennika nie czytal za co sie placi?
nie trzeba byc profesorem SGH, fakt, ale tez i nie trzeba byc homo sapiens, zeby rozumiec jak dziala konto.
taki szympans mysle, ze z podobnym powodzeniem by skonczyl wplacajac pieniadze na konto...
Lysack-a słyszałeś o upadkach banków? Nie chcę mi się dokładnie szukac ale np. w Usa w latach 1943 -1982, upadło łącznie 261 banków...
Jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś mi ukradnie z doniczki pieniądze?
Kradzież z włamaniem
W tej kategorii w ubiegłym roku odnotowano symboliczny spadek – o 34 postępowania. Ogółem, na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, odnotowano prawie trzykrotny spadek. W 2000 roku wszczęto ponad 329 tysięcy postępowań, zaś w roku 2009 – 118 911. Skuteczność ścigania systematycznie rośnie i obecnie kształtuje się na poziomie 31,6% czyli jest wyższa o 3 % niż rok wcześniej.
zrodlo policja.pl
118911 tysiecy w 40 mln kraju w jeden rok vs 1943 -1982, upadło łącznie 261 banków.
patrzac na to, ze 261 banki ktore upadly - wiekszosc klientow dostala pieniadze z funduszu rezerwowego, to wytlumacz mi jakim cudem jest bezpieczniej pieniadze trzymac pod poduszka? Juz nie mowiac o powodziach, spaleniach, itd ktore moga spowodowac bezpowrotne zniszczenie tych pieniedzy.
Dodatkowo wkurza mnie pazerność i bezczelność banków- miesiąc nękali mnie smsami, że zalegam ...7 zł za kartę i jeżeli nie uiszczę tej opłaty skierują sprawę do rejestru dłużników...
aha czyli wisiales im pieniadze, za co pewnie kary dostales umowne za "monity", i masz pretensje do banku ze musiales 50pln zaplacic? czy moze akurat trafiles na uczciwy bank, ze ci za monity nie kazal placic, a placiles za karte...
trololollololo
Wredna bankowość ;(
Kiedy tak sobie czytam rozważania i uwagi na ten temat - korci mnie zaraz aby zapytać czym ten system wyzysku uczciwego obywatela zastąpić? Nie było dotąd propozycji która - skoro istnienie banków "nie ma sensu" - aby te paskudne instytucje zastąpić czymś bardziej konkretnym niż "doniczki" czy "skarpetki" . Są natomiast działania w tym kierunku - tak zwane "parabanki" i cały szereg im podobnych. Czy mają one większy sens? ;)
mi bank jest potrzebny do 2 rzeczy: przelewy i karta na wypadek gdyby mi zabrakło gotówki
Banki służą drukowaniu $ z powietrza --> wspomagają rządy w inflacyjnym rabunku.
Ah no iwspomagaja inwigilację. Powoli demokratyczne rządy będą wprowadzać zakaz obrotu gotówką. Oczywiście wszystko dla naszego dobra.