Samochod vs pieszy.

Forum Rozmawiamy
Odpowiedz
19.08.2012 11:14
1
odpowiedz
zanonimizowany470458
24
Pretorianin

Samochod vs pieszy.

Ostatnio mialem nieprzyjemna sytuacje, kiedy probowalem wyjechac z parkingu tylem i nagle z tylu wyskoczyla mi jakas matka z dwojgiem bachorow z morda jak jezdze, bo prawie ich nie potracilem... przyznam, przy tylowaniu (kiedy upewnilem sie ze droga pusta) kompletnie olalem tylne lusterko i wyjezdzalem na bocznych.

Skulilem leb i odjechalem, sek w tym ze oni przechodzili w miejscu niedozwolonym (do najblizszych pasow bylo z 50m), teraz ciekawi mnie czy slusznie w tej sytuacji miala do mnie pretensje. Niby ja sie wlaczam do ruchu wyjezdzajac z parkingu, ale (pomijajac fakt totalnej glupoty matki ktora uczy dzieciaki przechodzic przez ulice na siago) ale w tej chwili jednak uwazam ze wina bylaby obopolna!
Ktos sie spotkal z taka sytuacja?

19.08.2012 11:24
2
odpowiedz
zanonimizowany861550
5
Centurion

Jeśli oni znajdowali się na ulicy, w miejscu niedozwolonym dla pieszych, to w razie wypadku, byłaby to całkowicie ich wina. Co nie zmienia faktu, że powineneś był patrzyć w tylne lusterko - za nieuwagę, sąd mógłby również Cię ukarać (gdyby doszło do sprawy).

19.08.2012 11:30
3
odpowiedz
zanonimizowany247738
106
Legend

Chyba, że to była strefa zamieszkania, bo wtedy pieszy ma pierwszeństwo.

Edit:
Paudyn -> Fakt.

19.08.2012 11:31
rzaba89nae
4
odpowiedz
rzaba89nae
52
Aes Sedai

Wina nie była obopólna- wina była jej. Każdy kto pcha palec między wódę a zagrychę musi się liczyć z tym, że może go stracić. Po to są przepisy, po to są wyznaczone miejsca gdzie kto może, a gdzie kto nie może, żeby się tego trzymać.
Wiadomo, że nikt święty nie jest, ale też potem wypadałoby nie mieć pretensji do nikogo innego poza samym sobą.

Parkingi pod dużymi marketami są dla mnie masakrą- nie ma ścieżek gdzie mogą chodzić ludzie, więc idą środkiem wyjazdu, pchając wózki z zakupami. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo komuś się nie chciało pomysleć, by zrobić chodnik prowadzący do samochodów. Cóż...

19.08.2012 11:34
Paudyn
5
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

Strefa zamieszkania, czy też nie, trzeba mieć nie lada sieczkę we łbie, żeby pozwalać małym dzieciakom biegać samopas w terenie, w którym co i rusz zza rogu może wyjechać samochód, nawet jeśli porusza się tylko 20-30km/h. Dlatego abstrahując od tego, kto jest winny, z mordą nalezałoby wyskoczyć na matkę.

19.08.2012 12:12
6
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Yyy, a nikt nie pomyślał, że ona może wlaśnie odchodziła od swojego świeżo zaparkowanego samochodu?

Nie widzę też, aby autor napisał, że te dzieciaki biegały samopas!

Ja się natomiast zastanawiam, jak można olać tylne lusterko i wyjeżdżać na bocznych. Żeby wiedzieć, kiedy kierownicę obracać? Dla mnie to absurd. Priorytet w takich sytuacjach jest na lusterku wstecznym, a ja nawet cały się obracam, żeby dobrze widzieć wszystko za samochodem, właśnie na wypadek jakiegoś małego dzieciaka, któremu tylko czubek głowy będzie wystawał albo szybkiego rowerzysty, który pojawi się nie wiadomo skąd (nie wspominając o motocyklach i innych samochodach). Lusterka boczne sprawdzam, jak naprawdę jest ciasno, ale patrzę na nie przez ułamek sekundy, zwykle wystarcza, a jeśli nie, to można się zatrzymać, dokonać korekty w przód i dalej "tyłować" z głową wpatrzoną w kierunek, gdzie jedziemy.

Nie wiem, czyja byłaby wina, gdyby któreś dziecko zostało rozjechane, ale zachowanie autora moim zdaniem jest bardzo nieostrożne i nie dziwię się, że do takiej sytuacji doszło. Można się zastanawiać i usprawiedliwiać, co powiedziałby sąd, ale można po prostu tego dzieciaka nie rozjechać, prawda?

19.08.2012 12:18
gracz12301
7
odpowiedz
gracz12301
121
AFC

Moim zdaniem w tym wypadku wina była po stronie matki. Inna sprawa, że następnym razem patrz też w tylne lusterko ;]

Ale nie wiem, czym mam rację. To tylko moja opinia.

19.08.2012 12:19
8
odpowiedz
zanonimizowany773549
45
Senator

Dlatego ja z dzieciństwa wyniosłem taki wniosek, żeby zawsze omijać samochód przechodząc koło jego przodu, a nie tyłu.

19.08.2012 13:08
😐
9
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Zawsze jak kogoś potrącisz lub coś uszkodzisz podczas cofania to Twoja wina i nie ma w tym wypadku zmiłuj się. Na wypadek tłumaczenia - "nie widziałem, wyskoczył, leżał, spadł z nieba lub coś innego", jest właśnie ta konieczna pomoc drugiej osoby.

Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany

3.przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

A. sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
B. upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby

19.08.2012 13:28
10
odpowiedz
zanonimizowany470458
24
Pretorianin

To nie byl parking przed marketem, to manewr tylowania na normalna droge. Piesi przeszli na siago przez ulice, zeby sobie skrocic droge prawdopodobnie do Stokrotki co jest 20m dalej. :-p

Tak, to bylo nieostrozne, bo nie rozejrzalem po lewej, tylko prawo i prawo-tyl. Niemniej na szczescie nikogo nie rozjechalem, chcialem pominac kwestie sumienia, tylko zapytac o kwestie stricte prawne.

Zawsze jak kogoś potrącisz lub coś uszkodzisz podczas cofania to Twoja wina.

Pierwsze slysze, jest cos takiego w przepisach?

mirencjum - jest jeszcze kwestia taka ze na bank moje tylowanie zaczelo sie wczesniej od ich przechodzenia przez ulice.

19.08.2012 13:36
11
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

profesor ciekawski --> jest jeszcze kwestia taka ze na bank moje tylowanie zaczelo sie wczesniej od ich przechodzenia przez ulice.

To nie ma znaczenia. To Ty podczas cofania musisz się upewnić, że nic i nikogo nie ma, a jak nie masz pewności to musisz sobie zapewnić pomoc innej osoby lub zaniechać wykonywania manewru cofania. Z jezdni i chodników korzystają głusi i niewidomi i nie zawsze są w stanie zauważyć i usłyszeć cofający pojazd. Ale kierowca musi ich widzieć, nawet przy cofaniu.

19.08.2012 14:02
12
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Co to jest przejście na SIAGO? :O

19.08.2012 14:03
Paudyn
13
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

Yyy, a nikt nie pomyślał, że ona może wlaśnie odchodziła od swojego świeżo zaparkowanego samochodu?

A to jakas roznica? Tym bardziej powinna je wziac za reke, skoro porusza sie w miejscu, w ktorym w kazdej chwili ruszyc/pojawic sie moze auto. A ze odpowiednio malego dzieciaka nie widac ani w tylnej szybie, ani we wstecznym lusterku nikogo przekonywac nie trzeba. Najczesciej na wszelakich parkingach obserwuje sytuacje, w ktorej najpierw wysiada rodzic, potem wypuszcza dzieci (wzglednie kaze im zostac przy samchodzie, zamiast sie rozbiegac) i potem wedruje ostroznie z maluchami przez parking. Nie wiem, czy to tylko dla czesci populacji jest stosunkowo oczywiste? Chyba tak, bo jak widze matke z wozkiem dzieciecym na przejsciu dla pieszych, ktora przechodzi przez pasy w ten sposob, ze na jezdnie wedruje wozek, a ona czeka na chodniku na rozwoj wydarzen, to nie wiem, czy sie smiac, czy plakac.

Nie widzę też, aby autor napisał, że te dzieciaki biegały samopas!

Prosty wniosek z tresci pierwszego posta, w ktorym matka zarzuca, ze prawie przejechal jej dzieci, a nie "nas", "mnie z dziecmi".

Nie wiem, czyja byłaby wina, gdyby któreś dziecko zostało rozjechane, ale zachowanie autora moim zdaniem jest bardzo nieostrożne i nie dziwię się, że do takiej sytuacji doszło.

Zamienie tam "zachowanie autora" na "zachowanie obojga (autora i matki) i wtedy moge sie pod tym spokojnie podpisac.

19.08.2012 14:16
EspenLund
14
odpowiedz
EspenLund
125
Legend

przyznam, przy tylowaniu (kiedy upewnilem sie ze droga pusta) kompletnie olalem tylne lusterko i wyjezdzalem na bocznych.

upewniasz się że droga jest pusta, po czym cofasz w zasadzie na ślepo? Nie przyszło ci do głowy że podczas wykonywania tego manewru (który przecież trwa te kilka, kilkanaście sekund) droga może już przestać być pusta?

19.08.2012 14:16
15
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Paudyn -- Prosty wniosek z tresci pierwszego posta, w ktorym matka zarzuca, ze prawie przejechal jej dzieci, a nie "nas", "mnie z dziecmi".

Bardzo ciekawe założenie jak na fakt, że nie są to wprost zacytowane słowa matki, a mowa zależna.

"Prawie nas pan przejechał"

"Stara prukwa powiedziała, że prawie ich przejechałem"

Zamienie tam "zachowanie autora" na "zachowanie obojga (autora i matki) i wtedy moge sie pod tym spokojnie podpisac.

Jeżeli uważasz, że gość zachował się odpowiednio, to nie mamy o czym dyskutować, really. Ja nie twierdzę, że matka była ostrożna, ja twierdzę, że kierowca nie zrobił wszystkiego, aby uniknąć podobnych sytuacji. Ja bym miał wyrzuty sumienia za te lusterka, a ty byś pewnie wyskoczył z mordą na matkę, taki obraz swojego zachowania budujesz.

19.08.2012 14:23
Paudyn
16
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach

Odnioslem wrazenie, ze "ich" odnosi sie do dzieciakow, ale faktycznie moze chodzi cala rodzinke z bystra mamusia wlacznie.

Jeżeli uważasz, że gość zachował się odpowiednio

Nie, nie uwazam i wydaje mi sie, ze ostatni akapit mojego poprzedniego posta wyraznie mowi, co wlasciwie uwazam.

Ja bym nie mial wyrzutow sumienia, bo mam w zwyczaju patrzec sie do tylu (odwracam glowe, bądź patrzę w lusterko glowne).

ty byś pewnie wyskoczył z mordą na matkę, taki obraz swojego zachowania budujesz.

Zalezy od sytuacji :))))

19.08.2012 14:44
SULIK
17
odpowiedz
SULIK
270
olewam zasady

mirencjum [9] - niestety Tu się mylisz, ostatnio w Krakowie był wypadek śmiertelnego potrącenia dziecka samochodem dostawczym który cofał - wyrok dostali rodzicie dziecka puszczonego samopas, sąd stwierdził, że kierowca nie miał szans zauważyć dziecka i obowiązkiem rodziców było upilnować dzieciaka.

----

druga sprawa od tego auto ma 3 lusterka, aby z nich korzystać, człowiek szyję aby się obrócić w aucie :P
oczy matka ma po to, aby widzieć białą tylną lampę w samochodzie oznaczającą cofanie, a ręce po to aby zatrzymać dzieci :)

W skrócie wina jest imho obopólna, ale w razie wypadku nie było by to takie jednoznaczne kto za to odpowie, wszytko zależało by od zeznań świadków ich nastawienia na sytuację.

19.08.2012 14:55
kubinho12
😈
18
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

Cholerna moda na parkowanie tyłem!!

Tak na poważnie, to nie ogarniam jak można cofać przy pomocy lusterek bocznych, ja się odwracam zawsze. Z drugiej strony matka zachowała się głupio idąc z dzieciakami dokładnie za samochodem, który jest odpalony i prawdopodobnie będzie cofał. Takie rzeczy się wie, na pewno kierowcy są na to wyczuleni.

19.08.2012 15:17
😐
19
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

SULIK --> niestety Tu się mylisz, ostatnio w Krakowie był wypadek śmiertelnego potrącenia dziecka samochodem dostawczym który cofał - wyrok dostali rodzicie dziecka puszczonego samopas, sąd stwierdził, że kierowca nie miał szans zauważyć dziecka i obowiązkiem rodziców było upilnować dzieciaka.

Nie wierzę. Ale skoro to prawda, to potwierdzona zostaje moja opinia o zupełnej amatorszczyźnie naszych sądów.
Jeżeli sąd twierdzi, że kierowca nie mógł zauważyć dziecka z tyłu pojazdu i nie zapewnił sobie pomocy drugiej osoby, czyli cofał na ślepo to wyrok ukarania rodziców jest śmieszny.

19.08.2012 15:23
20
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Amatorszczyzna bo co? Bo wyrok ci się nie podoba? A może uważasz, że tego dzieciaka było widać?

19.08.2012 15:30
😐
21
odpowiedz
mirencjum
66
Legend
Image

Lookash --> Amatorszczyzna bo co? Bo wyrok ci się nie podoba? A może uważasz, że tego dzieciaka było widać?

Amatorszczyzna sądu, bo jeśli kierowca zapewniłby sobie pomoc drugiej osoby to by do wypadku nie doszło. Jeśli nie widać gdzie się cofa, to takiego manewru nie wolno wykonać.

Czy ja mogę sobie autobusem cofać i rozjechać dzieciaka, a potem tłumaczyć się, że go nie widziałem?

Kolega kiedyś na budowie wywrotką cofał i wjechał w wysoką trawę. Nawet nie wiedział, że tam spał pijany robotnik. Nie widział go i nie mógł widzieć. Dostał sześć lat, bo mógł przy cofaniu zapewnić sobie pomoc drugiej osoby stojącej z tyłu.

A to przykład z mojego miasta. Kierowca "śmieciarki" cofał. Dostał wyrok, bo nie zapewnił sobie pomocy drugiej osoby. ----------------------->

19.08.2012 15:37
jasonxxx
22
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf

a ja nawet cały się obracam, żeby dobrze widzieć wszystko za samochodem, właśnie na wypadek jakiegoś małego dzieciaka

Kolejny głupek za kierownicą, który nie umie jeździć na lusterka i wywala brzuch na fotel pasażera, ograniczając w ten sposób swoje pole widzenia o jakieś 40 procent.

19.08.2012 15:39
SULIK
23
odpowiedz
SULIK
270
olewam zasady

Jak widać pamięć mnie odrobinę zmyliła, bo nie dostali wyroków, a jedynie póki co zarzuty prokuratorskie, ale meritum sprawy jest takie, że zarzuty dostali rodzice, a nie kierowca.

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,11814505,Zarzuty_dla_rodzicow_dwulatka__ktory_zginal_na_Kleparzu.html

mirencjum [21] - to przy każdym cofaniu, w każdym miejscu na świecie i w każdych warunkach, musisz posiadać osobę "trzecią" do sprawdzenia czy nic nie ma za tobą. W skrócie wykonywać manewru cofania wg Ciebie bez osoby "trzeciej" nie można wykonywać nigdy.

Dodatkowo jest różnica pierdyknąć kogoś tyłem osobówką na parkingu przed hipermarketem, a jest też różnica między tym jak wbiegnie Ci pod koła "krasnal" niższy niż tylna szyba w samochodzie - tym bardziej, że priorytetowym obowiązkiem opiekunów "krasnalka" jest go pilnować, przed takimi sytuacjami.

19.08.2012 15:47
😐
24
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

SULIK ---> to przy każdym cofaniu, w każdym miejscu na świecie i w każdych warunkach, musisz posiadać osobę "trzecią" do sprawdzenia czy nic nie ma za tobą. W skrócie wykonywać manewru cofania wg Ciebie bez osoby "trzeciej" nie można wykonywać nigdy.

Można, tylko przepisy są tak skonstruowane, by w razie potrzeby przywalić kierowcy. Dlatego jest w kodeksie ta wzmianka o pomocy drugiej osoby. To identyczna sytuacja z "niedostosowanie prędkości do warunków". Jak już nie ma się czego czepić to zawsze zostaje to niedostosowanie do warunków i winny jest.

Dodatkowo jest różnica pierdyknąć kogoś tyłem osobówką na parkingu przed hipermarketem, a jest też różnica między tym jak wbiegnie Ci pod koła "krasnal" niższy niż tylna szyba w samochodzie - tym bardziej, że priorytetowym obowiązkiem opiekunów "krasnalka" jest go pilnować, przed takimi sytuacjami.

A jak to będzie liliput lub idący na czworaka pijany obywatel? Nie muszą mieć opieki rodziców.

Można by długo kombinować, co nie zmienia sprawy, że kierowca w sądzie przy takim zdarzeniu ma marne szanse. Chyba że jest znanym celebrytą, to oczywiście, że jest z urzędu niewinny.

19.08.2012 15:55
SULIK
25
odpowiedz
SULIK
270
olewam zasady

Wzmianka o osobach trzecich przy cofaniu dotyczy wyjeżdżania tyłem np. z posesji która ogrodzona jest murem, a wyjazd jest bezpośrednio na jezdnię.
Wzmianka taka dotyczy też podobnej sytuacji czyli ciasnego wyjazdu z między 2 innych samochodów - czy innych przeszkód, gdzie kierowca samochodu cofającego nie ma możliwości zobaczenia nic na boki, a jedynie całkowicie w tył. Dodatkowo osoby poruszające się prostopadle do cofającego pojazdu nie są w stanie go widzieć bo jest "schowany".

Wzmianka ta nie dotyczy natomiast sytuacji wymienionych prze zemnie oraz przez autora wątku, gdzie widoczność auta cofającego oraz jego manewrów jest niczym niezakłócona, tak samo jak widoczność z miejsca kierowcy. Jeśli w takim przypadku dojdzie do wypadku, to należy całą sytuację indywidualnie przeanalizować, gdzie będą 2 możliwości:
1. kierowca mógł uniknąć tego (np. lepiej się rozglądając, wolniej się poruszać)
2. kierowca nie miał szans uniknięcia wypadku (np. z powodu konstrukcji samochodu, wtargnięcia kogoś na jezdnię etc.)

W wypadku drugim należy też dodatkowo przeanalizować kto stoi za winą wypadku, sam poszkodowany (słuchał muzyki, gadał przez telefon, był pijany, biegł etc.), czy osoby trzecie (nie pilnował dzieci, wepchnął daną osobę pod koła etc.).

19.08.2012 16:00
😐
26
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Wzmianka o osobach trzecich przy cofaniu dotyczy wyjeżdżania tyłem np. z posesji która ogrodzona jest murem, a wyjazd jest bezpośrednio na jezdnię.
Wzmianka taka dotyczy też podobnej sytuacji czyli ciasnego wyjazdu z między 2 innych samochodów - czy innych przeszkód, gdzie kierowca samochodu cofającego nie ma możliwości zobaczenia nic na boki, a jedynie całkowicie w tył. Dodatkowo osoby poruszające się prostopadle do cofającego pojazdu nie są w stanie go widzieć bo jest "schowany".

upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby

Nie ma tu w przepisach wyszczególnienia i wyróżnienia zależności od konstrukcji samochodu i drogi cofania. A te "trudności w upewnieniu", to jest to co można pod to podciągnąć, czyli widok z szyby, wysoki pojazd, krzaki, małe dziecko i setka innych przyczyn.

19.08.2012 16:29
27
odpowiedz
Lookash
155
Legend

jasonxxx -- Kolejny głupek za kierownicą, który nie umie jeździć na lusterka i wywala brzuch na fotel pasażera, ograniczając w ten sposób swoje pole widzenia o jakieś 40 procent.

Ja nie mam takiego kałduna, jak ty, żeby mi wpadał na fotel pasażera. Wystarczy taki obrót tułowia na WŁASNYM FOTELU, aby patrząc w lewo widzieć lusterko lewe, a patrząc w prawo widzieć, gdzie jadę i kontrolować sytuację na ulicy, której w żadnym lusterku nie widać.

Jeżeli mówisz o 40%, to podaj to wyliczenie, bo ja jestem pewny, że widząc tylną szybę oraz prawą stronę samochodu, z której najpewniej coś nadjedzie (mamy ruch prawostronny) oraz mogąc w dowolnej chwili zerkać na WSZYSTKIE lusterka widzę więcej, niż ty na 3 lusterkach, z których BOCZNE SĄ WŁAŚCIWIE BEZUŻYTECZNE podczas wyjeżdżania spomiędzy dwóch aut.

Podaj, cwaniaku, to wyliczenie, czekam! Albo przestań się ośmieszać, władco kierownicy, łamaczu wioseł, tatusiu spełniony, Danielsa miłosniku!

19.08.2012 16:59
jasonxxx
😃
28
odpowiedz
jasonxxx
155
Szeryf

Bo ci rura pęknie :D lol, ale się zagotował chłopiec :) Spokojnie, nie rozbij klawiatury, to tylko forum :)

Ja nie mam takiego kałduna, jak ty, żeby mi wpadał na fotel pasażera
183 cm / 83 kg - kałduna brak :)

Albo przestań się ośmieszać, władco kierownicy, łamaczu wioseł, tatusiu spełniony, Danielsa miłosniku!
Zazdrość wyłazi z monitora, nie możesz tego przeżyć, co? :)))

19.08.2012 18:04
29
odpowiedz
Lookash
155
Legend

O, to nie będzie wyliczenia tych 40%? Jaka szkoda!

19.08.2012 18:11
kubinho12
30
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

Jeżeli mówisz o 40%, to podaj to wyliczenie, bo ja jestem pewny, że widząc tylną szybę oraz prawą stronę samochodu, z której najpewniej coś nadjedzie (mamy ruch prawostronny) oraz mogąc w dowolnej chwili zerkać na WSZYSTKIE lusterka widzę więcej, niż ty na 3 lusterkach, z których BOCZNE SĄ WŁAŚCIWIE BEZUŻYTECZNE podczas wyjeżdżania spomiędzy dwóch aut.

Tu się zgodzę, chyba, że budowa tyłu auta jest nietypowa jak to jest m.in. w samochodach sportowych. W lusterku wstecznym widzę tylko to co jest dokładnie z tyłu, a jeśli się odwrócę widzę cały tył z której strony chcę nie dostając oczopląsu. Cóż, na kursie powiedziano, że 40% to na pewno jest 40%, wierzymy na słowo. :P
Abstrahując od wyliczeń, dobrze że w większości nowych aut normą jest kamerka cofania.

19.08.2012 19:19
31
odpowiedz
Lookash
155
Legend

W większości? Chyba tych z wyższej półki ;)

19.08.2012 19:25
📄
32
odpowiedz
zanonimizowany470458
24
Pretorianin

Niezle, szybko sobie skoczyliscie do gardel.

Mam wrazenie rowniez, ze polowa ludzi tutaj niewiele siedziala w zyciu za kolkiem. Dla tych co pisza bzdury o rozgladaniu sie uwazneij napisze lapotologicznie jak to wygladalo z mojego punktu widzenia:
1. Stoje na parkingu
2. Odpalam silnik i patrze sie prawo/lewo tyl przez szyby czy cos nie jedzie. - akcja trwa 2sek
3. Wyjezdzam samochodem do polowy (prawdpodobnie ofiary juz schodza z chodnika po mojej lewej stronie z ukosa) zeby znowu sie upewnic - akcja trwa 2sek
4. Manewr tylowania zaczynam od glowy przekreconej w prawa strone na tylna szybe - nic nie ma, poniewaz ofiary juz sa pod katem niewidocznym dla mnie za moimi plecami, w tej samej sek przekrecam sie na przod i elegancko wyjezdzam na ulice.

Tak to wygladalo w praktyce, jak to widzieli przechodznie nie bardzo mnie obchodzi! Na szczescie nie potraktowalem manewru az tak rutynowo i zachowalem reszte refleksu dajac po garach w ostatniej sekundzie kiedy mi mrygnelo cos w tylnej szybie! Do nieszczescia bylo mniej niz wynosila roznica miedzy obecnym a wczesniejszym rekordem swiata na 4x100m! Badzcie ze mnie dumni!

Mysle ze wybronilby mnie w sadzie nawet pan Mirek!

19.08.2012 20:16
SULIK
33
odpowiedz
SULIK
270
olewam zasady

profesor ciekawski [32] - bez zbędnego czepialstwa: "dać po garach" znaczy tyle co "wcisnąć gaz do dechy", a nie hamulec :)

a co do reszty opisu, jeżeli przykładowo w tym wypadku byś nie zdążył i doszło by do wypadku to tak naprawdę wszystko by zależało od świadków, tak czy inaczej też uważam za skrajnie nieostrożne ze strony matki wchodzić pod cofający się samochód - ja zawsze jak mam taką możliwość i widzę, że ktoś cofa staram się go obejść bokiem/przodem lub zaczekać - ale ludzie nie myślą, a jeszcze więcej nie ma zielonego pojęcia jak wygląda widoczność z siedzenia kierowcy, więc uważają, że ich widzisz, wiec się zatrzymasz, więc z drugiej strony należy niestety jeszcze bardziej zwiększyć uwagę. A Państwo jako Państwo powinno większy nacisk położyć na edukowaniu ludzi w kwestii "przetrwania" na drodze, mogę się założyć, że jeśli by zapytać kilka losowo wybranych osób które nie mają prawa jazdy/nie interesują się motoryzacja o to co oznacza zapalone białe tylne światełko w samochodzie i jaka może być tego konsekwencja odpowie: nie wiem.

20.08.2012 08:18
34
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

ciekawski - Przy cofaniu masz zachować szczgólną ostrożność, więc wina twoja była by bezsporna.

20.08.2012 20:48
SULIK
35
odpowiedz
SULIK
270
olewam zasady

Dycu [34] -> link z [23] ;)

ogólnie bardzo szkoda, że w Polskim prawie nie ma czegoś takiego jak OC/AC na ludzi ;P dodatkowo "prawo chodzenia" ;) dzięki czemu można by było wpisać wtedy w "kodeksie pieszego"
- "przy przechodzeniu przez przejście: zachować szczególną ostrożność"
etc :)

Co ciekawe jak byłem w Australii, to przy przejściach dla pieszych z sygnalizacja świetlną były przymocowane takie tabliczki (mniej więcej opisy obrazków z pamięci):
- obrazek z czerwonym światłem: stój
- obrazek z migającym zielonym: nie zaczynaj przechodzić, jeśli zacząłeś przed miganiem dokończ
- obrazek z zielonym ludzikiem: przechodzi z zachowaniem ostrożności

Dodatkowo na jezdny wypisane look right ze strzałką :) (zresztą podobnie jest w UK, a przynajmniej w kilku miejscach Londynu które widziałem).

Niby można powiedzieć, że takie oznaczenia są dla pół mózgów, ale jednak w wielu wypadkach by się przydały co poniektórym.

Forum Forum Rozmawiamy
Odpowiedz

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl