Siemka.
Jak się na taką rozmowę przygotować,mam jutro o 11.30 spotkanie i prosiłbym was o porady :)
Według badań, przeprowadzający rozmowy kwalifikacyjne podejmują decyzję (mniej lub bardziej świadomie) w ciągu pierwszych 12 sekund. Więc tak naprawdę, liczy się pierwsze wrażenie.
Potem to już tylko maglowanie mające uzasadnić odmowę, bądź ofertę pracy.
Prawdziwy punk nie chodzi na rozmowy kwalifikacyjne.
Ubierz się odpowiednio do porfilu firmy i stanowiska, na które aplikujesz.
Poczytaj wcześniej o firmie w internecie (o profilu działalności, produktach/usługach, konkurencji).
Sprawdź z kim masz spotkanie i wyszukaj informacje o osobie w necie (np. na LinkedIn).
Naucz się swojego CV na pamięć, aby nie być zaskoczonym przez pytanie prowadzacego rozmowę.
I to chyba tyle. W jeden dzień wiedzy, czy doświadczenia potrzebnego na stanowisko raczej nie zdobędziesz, więc nie ma co się tym już teraz przejmować :)
Z tym LinkedIn to przemyśl 2 razy zanim posłuchasz Cainoora, bo mu się na 90% wyświetli, że go obczajałeś, a nikt nie lubi zatrudniać stalkerów, zwłaszcza kiepskich ;)
Naucz się swojego CV na pamięć
Streszczasz swoje życie, jak można tego nie pamiętać?
koobun
"Streszczasz swoje życie, jak można tego nie pamiętać?"
- Imo całkiem normalna sprawa. Niektórzy swoje CV pisali pare miesiecy temu i mogą już nie pamietać wszystkich szczegołów, które tam zawarli. Dlatego warto to sobie odświeżyć przed rozmową. Nie ma nic gorszego niż zaskoczenie pytaniem o swój własny zyciorys :)
[9] sam jestes bzdura, linkedin domyslnie ma wlaczona tę funkcje, a nikt nie lubi stalkerow
[10] nie mow koobon, ze nigdy nie miales szczupaka jak Cie nagle zapytali o tych kilka lat na stanowisku CEO Apple
mohenjodaro
Nie bardzo rozumiem. Co jest złego w tym, że LinkedIn pokaże mi informacje, ze osoba z ktora mam mieć rozmowę kwalifikacyjna weszła na mój profil?
widze ze Loon od jakiegos czasu kszatltuje sie na eksperta od rekrutacji :)
Loon niech dotrze to do Ciebie ze w procesie rekrutacji tak jak rekrutujacy sprawdze co sie da o aplikancie tak samo aplikant sprawdze firme do ktore aplikuje i jesli ma mozliwosc, sprawdza ludzi z ktorymi przyjdzie mu w czasie procesu rekrutacyjnego sie spotkac.
To ze ty w tym widzisz stalking to tylko twoje ograniczone rozumienie pewnych pojec i procesow.
Miałem 2 dni temu rozmowę. Tego dnia oblałem kawą marynarkę, więc poszedłem w bluzie po drodze pieprznęła mi sznurówka od buta, pozostał mi tylko kontakt wzrokowy i uśmiechanie się :).
Przyjęli.
Ale to zaawansowani inżynierzy. Podejrzewam, że mógłbym tam pójść w onucach i swetrze.
Raczej tak pogrążeni w tym, czym się zajmują, że etykieta i dress code stoi raczej nisko w ich drabince priorytetów.
O, a jeśli chodzi o radę, to mam jedną. Wcześniej aplikowałem do takiego jednego Niemca i mi dał kopa. W skrócie, to powiedział, że byłem zbyt pewny siebie i obawiał się, że mogę im tam za bardzo bucować i się szarogęsić.
Podczas kolejnej rozmowy zluzowałem więc nieco.
[14][15] no nie wiem, to Wasza decyzja, dla mnie to zawsze jest trochę creepy (choć sam też oczywiście googluję ludzi do 3 pokolenia wstecz, uwzględniając nawet listę wildsteina)
Rozmowa kwalifikacyjna dotyczy tylko osób które nigdy nie pracowały wiec generalnie musisz trafić w gust osoby decyzyjnej która przeprowadza rekrutację i tyle nic więcej, żadnych więcej porad nie trzeba. Jeśli ktoś już pracował ma markę, nazwisko na rynku to nie ma czegoś takiego jak rozmowa kwalifikacyjna tylko rozmawia się o warunkach zatrudnienia i ile trzeba czasu abyś pożegnał się z były pracodawcą.
irony overload
Co do LinkedIn, to spójrzcie na to z innej strony: pracodawca widzi, że jesteś zainteresowany firmą i chcesz się czegoś dowiedzieć. To też może zaplusować :)
Ja przed swoją niedawną rozmową odwiedziłem profile na LinkedIn i cóż, nie zaszkodziło :P
Minas Morgul -> "powiedział, że byłem zbyt pewny siebie i obawiał się, że mogę im tam za bardzo bucować i się szarogęsić" ostatnio też trochę rozmów kwalifikacyjnych zaliczyłam i mam wrażenie, że to ze byłam zbyt swobodna i pewna siebie wcale mi nie ułatwiło poszukiwań pracy. Ba, śmiem nawet podejrzewać, że był to jeden z powodów zwolnienia mnie z poprzedniej firmy, bo zrobiłam się zbyt niewygodna dla pewnych osób ;)
Swoją drogą aż mnie kusi, żeby założyć o tym osobny wątek, bo historia niewolnictwa jakie uprawiałam przez ostatnie 1,5 roku jest całkiem niezła. Ale muszę jeszcze dziennik praktyk uzupełnić i dać im do podpisania więc lepiej póki co nie narażać się na kopanie sobie dołków pod sobą ;)
Udało mi się pomyślnie przejść rozmowę!
Pytania miałem takie:
-opowiedz coś o sobie
-dlaczego nasza firma
-proszę dostosować się do takiej sytuacjitutaj sytuacje wymyśla osoba z którą się rozmawia
-Jakie Pan ma oczekiwania finansowe