A więc sąsiad poprosił mnie abym skoczył z nim do sklepu on nie dał rady jechać ponieważ był pijany i rozbiłem mu samochód prawą lampę i prawe nadkole . I najważniejsze jestem niepełnoletni mam 16 lat
1. Czyja jest wina moja że wsiadłem i rozbiłem wózek czy sąsiada że kazał mi jechać
2. Czy coś mi grozi ??
3. Czy będe musiał coś płacić ??
Nie plac, ma pecha, to jego decyzja byla, dobrze ze tak to sie skonczylo....
Wina jest jego że udostępnił samochód osobie niepełnoletniej bez uprawnień, a Twoja że go rozbiłeś bo nie umiesz jeździć.
TO: http://motoryzacja.interia.pl/galerie/wypadki/rozbity-golf-w-miejscowosci-bren/zdjecie/duze,616520,1,11
jest rozbite auto :/
coz, zaplac i po sprawie.
Jeśli to maluch to kup mu drugiego - taniej wyjdzie niż naprawa
[7] kufa dojazdówka cała - przydała by mi się taka
Zgadzam się nie umiem jeździć
Tylko że kurwa sąsiad jest tak wnerwiony że każę mi zapłacić 2200
takiej gotówki na pewno nie załatwię
dlatego się pytam czy lepiej jest wezwać policję czy jednak zapłacić ?
od dzieciaka chce kasę ?
skieruj do rodziców
QamilekQ
I tu cię zatkam Seat Toledo 1994 :) za 2200 to już by kupił nowe toledo
Za co on chce ponad 2 tysiace? Lampa to 50zl, blotnik z malowaniem gora 300zl. Zreszta ja bym go spuscil na drzewo, a jak bedzie podskakiwal to zawsze mozna powiedziec, ze chetnie zeznasz na policji, ze narabany jak szpadel probowal Cie uczyc prowadzenia samochodu i doprowadzil do stluczki narazajac Twe zycie..
Oboje jesteście winni. Jak sąsiad idiota chce, to niech zgłasza sprawę na policję. Zostanie ukarany mandatem lub sprawa zostanie przekazana do Sądu Grodzkiego.
Art. 96. § 1.
Właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który:
1) dopuszcza do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania osobę nie mającą sprawności fizycznej lub psychicznej w stopniu umożliwiającym należyte prowadzenie pojazdu;
2) dopuszcza do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobę nie mającą wymaganych uprawnień;
podlega karze grzywny.
Po kij się pchasz w samochód jak nie wiesz co do czego?
A żebyś tak 3 wypłaty rodziców musiał przeznaczyć na naprawę to byś się nauczył...
Lej na niego, nie płać. Cóż Ci zrobi jak był napruty i na pewno na policje nie pojdzie.
Zresztą prawa lampa i nadkole nie kosztują dwóch klocków, ktoś tu próbuje zachować się chamsko w wuj.
Za co on chce ponad 2 tysiace? Lampa to 50zl, blotnik z malowaniem gora 300zl. Zreszta ja bym go spuscil na drzewo, a jak bedzie podskakiwal to zawsze mozna powiedziec, ze chetnie zeznasz na policji, ze narabany jak szpadel probowal Cie uczyc prowadzenia samochodu i doprowadzil do stluczki narazajac Twe zycie..
Powiedz na policji że schlane ryło Cie namówiło...
Albo zwal wine na pijanego sąsiada.
Jakim trzeba być za przeproszeniem imbecylem, żeby prosić nieletniego o to, żeby podjechał z nim do sklepu. A ty jesteś drugim imbecylem bo się zgodziłeś. Dobrze wiedziałeś, że nie umiesz jeździć, a co gorsza nie masz prawa jazdy. Zastanów się nad sobą
fake
Zgadzam się z kulako, nie udowodni ci, że to ty kierowałeś, twoje słowo, przeciw jemu słowu, tylko, że on był pijany więc będzie dużo mniej wiarygodny, no chyba, że są świadkowie.